Hmmmm walsnie mam teraz ten sam problem jak zwykle Kinia wyszla sobie na spacerek na moim bioreczku ja na chwile wyszedlem do pokoju jak wrocilem to koniec Kinia w jednym miejscu bezruch kompletny tylko siedzi patrzy sie w jedno miejsce jak ja wezme to albo ucieka albo wlasnie staje w kompletnym bezruchu.....minelo juz pare godzinek a tu nic caly czas siedzi w ejdnym miejscu w klatece, a nie jest chora nie kicha nie ma swistow rzadnych ...... niestety wczoraj i dzisiaj mialem wymiane okien wic zeby sie szczurka nie stresowala ani nie przeziebila przenioslem ja do lazienki gdzie nawet byla zainteresowanan lazieneczka, nie zachowywala sie tak jak teraz dzisiaj tak sama pewna ciekawosci i zainteresowania chasala sobie normalnie az tu nagle wracam i koniec, mam nadziejej gdy bedzie noc cisza spokoj ciemnosc to sobie wszytsko poukalda i bedzie all ok
________________________________________________________
Ten post napisalem wczoraj w innym temacie i nikt nei odpisal. Po dzisiejszej nocy jest to samo nic sie nie zmienilo wiem tylko jedno Kinia pije i je(widzialem jak pije, a je poniewaz zostawilem jej nowe jedzonko i troche ubylo dropsika zjadal i malutenki kawalek serdeleczka, chociaz mniej niz zawsze zjadla to fakt ;/) a dzisiaj znowu to samo jak ja glaskam robi sie cala spieta nawet sie posiusiala nie mam pojecia co ja wystraszylo (nie ma plamek na nosku, chodz czasem ma, na oczkach nie ma i na pupci nie moge looknac bo jest cala sztywna ale nie sadze wczoraj nie zauwazylem).Nie wiem co sie dzieje nie kicha nei prcyha (poprzedni szczur ktory byl bardzo chorowity nigdy czegos takiego nie mial

Przykrylem klatke jej reczniczkiem kotry uwielbia zeby sie nei stresowala rzeczami ktore sie dzieja na zew nei wiem co robic jesli to sie tak utrzynma pojde do weta ale co on powie sam nie wiem .................
