Agresywny samiec

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Agresywny samiec

Post autor: pin3ska »

Czy ktos z was mial samca, ktory na jakiegokolwiek obcego szczura reaguje stroszeniem futra, fukaniem, syczeniem i tylko patrzy co by go mocno uszkodzic? Samiec zyje w 4-szczurzym stadzie i chce dolaczyc do nich inne szczury.
Niestety Grubego nie przechytrzy nawet inna klatka na dodatek wysmarowana olejkiem i wysmarowanie olejkiem samych szczurow. Wanna nie pomaga. Łączenie na kolanach nie pomaga. Teren neutralny nie pomaga. Ciągle zachowuje sie tak samo. Dodam, ze drugi szczur nie ma zamiaru sie stawiac, piszczy, poddaje sie, ale Gruby i tak najchetniej by sie na niego z zębiszczami rzucił.

Jezeli ktos mial juz samca, ktory sie tak zachowywal, to bardzo prosze o rade....
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Agresywny samiec

Post autor: pin3ska »

podnosze... temat dalej aktualny niestety... czy ktos mi pomoze?

Moze w koncu znajdzie sie jakas zyczliwa osoba i podzieli sie doswiadczeniem... jakos nie chce mi sie wierzyc ze niky nie mial takiej sytuacji... :(
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Agresywny samiec

Post autor: Telimenka »

A moze probuj podmieniac sciolki? jakies szmatki tamtego szczura?
Zeby Gruby czul jego zapach ciagle, nawet codziennie.
A tamtemu szmatki pachnace grubym. Zeby przywykly do zapachow?
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Agresywny samiec

Post autor: yss »

pin3ska: jest sporo tematów o agresji i o trudnym łączeniu, ja miewałam trudne łączenia, ale pisałam o nich już kilkakrotnie - czy muszę pisać po raz piąty to samo...? poszukaj w tematach, naprawdę jest tego sporo - pierwsza zasada przy trudnym łączeniu to CIERPLIWOŚĆ - nieraz łączenie trwa tygodniami, a próbowanie na siłę jeszcze bardziej wścieka agresora. łącz spokojnie. nie pakuj codziennie do klatki. tylko na wybiegu je razem puszczaj, i cały czas kontroluj.
ja mam dwie takie agresorki, co atakują nawet kapcie i ścianę, jeśli czuć je obcym szczurem :D spokojna perswazja, codzienny kontakt z nowym szczurem, klatki w pobliżu siebie, żeby szczury czuł nawzajem swoje zapachy - szczur po paru tygodniach zaczyna traktować "obcego" jako stały wystrój domu i przy dobrym łączeniu zapomina po prostu, że go nie lubił. powodzenia życzę :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Agresywny samiec

Post autor: Nina »

Przywieź cholere do nas do Fuksa, niech go przeszkoli :D Masą by go powalił :P
Dziwne, że aż tak reaguje. Z Fuksem na prawde było spokojnie. Ale może dlatego, że Fuks był 2 razy większy od Grubego ???
Już nie wiem co radzić. Próbowałaś kąpieli, smarowania aromatem do ciasta, neutrala, zapoznawania na rękach, w wannie.
Żal byłoby go pozbawiać jajek, zwłaszcza, że młode szczury toleruje.

yss, z samicami jednak jest zupełnie inaczej, niż z samcami. Moje np NIGDY nie reagowały tak jak Gruby a łączeń miałam sporo. Od początku starałam sie radzić pinesce, ale nic nie pomogło.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Agresywny samiec

Post autor: Telimenka »

U mnie dawalo tez nalanie na spod wanny troche wody.
One sie interesowaly woda, byly przestraszone wanna i jeszcze woda ze dochodzilo do tego ze agresor dawal sie iskac..Moze to troche sadystyczne, ale chyba lepsze niz ciachanie po jajcach
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Agresywny samiec

Post autor: Nina »

Teli, musiałaby być bardzo głęboka wanna :P Bo Gruby momentalnie wyskakuje.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Agresywny samiec

Post autor: yss »

nina: zgadza się, jest inaczej.
ale lily też potrafiła u mnie na kolanach rzucać się na szynszyl a po spotkaniu jej chodziła nabuzowana i prała swoje koleżanki ze stada - dlatego zalecam to, co poskutkowało u mnie - czyli cierpliwość, i lekturę forum. cierpliwość i spokojne łączenie. i tyle.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Agresywny samiec

Post autor: zalbi »

tez mialam taki problem. nic nie pomagało. kiedys zagryzł nawet swojego kolege.

slyszalam jeszcze o wpakowaniu wszystkich do transporterka i jeżdzeniu transporterkiem po podłodze. szczury beda przestraszone i beda sie trzymaly razem. ponoc pomaga. ja nie stosowalam, bo żal mi bylo wystawiac moje pozostale ogony na taki stres.

u mnie skonczylo sie na tym, ze agresorek został pozbawiony męskości i przeprowadził się do stada samiczek.

a mialam ogonka od malego. od samych narodzin.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Agresywny samiec

Post autor: Nakasha »

Ja miałam podobne problemy z samicami. Pomogło trzymanie klatek razem, wymienianie się szmatkami i kontakt na wybiegu. Pewnego dnia agresorki "nagle" po prostu zaakceptowały nowe ogonki ;).

Niektórzy uważają obcięcie jajek za znęcanie się i okaleczanie zwierzęcia, niektórzy za proste wyjście z wielu trudnych sytuacji (kastracja ma zalety i wady - można o tym poczytać na forum).

Decyzja o tym zawsze jest bardzo indywidualna ;).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”