Nagłe Wychudnięcie + Zanik Jąder
: pt lip 04, 2008 10:12 am
Witam
Czesiu ma około 5 miesięcy. Od początku jest troszke mniejszy niż przeciętny szurek i do tego od małego bardzo często kicha. Apetyt (do niedawna) miał normalny , czyli zjeść ile sie da, a potem szukać więcej żeby sobie schować na później. Jednak ostanio wprzeciągu może 2 dnich, bardzo wychudł , aż mu sie boczki zapadły a apetyt zmarniał do minimum. Przestał kichać tak często , ale kiedy już kichnie to wydaje taki piskliwi odgłos. Co dalej dziwnie sie zachowuje, czasmi jeździł pyszczkiem po kołdrze ( na której najczęsniej sobie siedzi) tak jakby mu coś w pyszczku przeszkadzało oraz oddycha bardzo cieżko.
Weterynarz stwierdził, że może mieć jakiś stan zapalny tych dróg oddechowych , skoro zawsze miał problem z kichaniem, a teraz takie a nie inne są objawy. Czesiulek dostał zastrzyk i rzeczywiście wieczorem tego samego dnia, odżył troche nawet zaczał jeść.
Myślałem że chyba będzie już OK , ale dzisiaj rano zobaczyłem bardzo dziwną rzecz... otóż jego jądra cofły się do brzuszka. Poprostu pod ogonkiem nic nie ma widać jedynie mokre futro w miejscu gdzie powinny być jądra. Jeśli się go podotyka po brzuszku , odrazu czuć , że poprostu cofneły się do wewnątrz.
Teraz nie wiem co o tym myśleć , bo wyczytałem tutaj na forum, że coś takiego może być objawewm nowotowru:( Zaś gdzie indziej znalazłem informacje że tak sie może dziać przy wychudnięciu albo odwodnieniu, ale nie wiem jakie tego mogą być konsekwencje. Jeśli to nie nowotwór to czy jądra wróca na swoje miesce gdy Czesiu nabierze spowrotem wagi? Prosze o pomoc, bo nie wiem co myśleć
Czesiu ma około 5 miesięcy. Od początku jest troszke mniejszy niż przeciętny szurek i do tego od małego bardzo często kicha. Apetyt (do niedawna) miał normalny , czyli zjeść ile sie da, a potem szukać więcej żeby sobie schować na później. Jednak ostanio wprzeciągu może 2 dnich, bardzo wychudł , aż mu sie boczki zapadły a apetyt zmarniał do minimum. Przestał kichać tak często , ale kiedy już kichnie to wydaje taki piskliwi odgłos. Co dalej dziwnie sie zachowuje, czasmi jeździł pyszczkiem po kołdrze ( na której najczęsniej sobie siedzi) tak jakby mu coś w pyszczku przeszkadzało oraz oddycha bardzo cieżko.
Weterynarz stwierdził, że może mieć jakiś stan zapalny tych dróg oddechowych , skoro zawsze miał problem z kichaniem, a teraz takie a nie inne są objawy. Czesiulek dostał zastrzyk i rzeczywiście wieczorem tego samego dnia, odżył troche nawet zaczał jeść.
Myślałem że chyba będzie już OK , ale dzisiaj rano zobaczyłem bardzo dziwną rzecz... otóż jego jądra cofły się do brzuszka. Poprostu pod ogonkiem nic nie ma widać jedynie mokre futro w miejscu gdzie powinny być jądra. Jeśli się go podotyka po brzuszku , odrazu czuć , że poprostu cofneły się do wewnątrz.
Teraz nie wiem co o tym myśleć , bo wyczytałem tutaj na forum, że coś takiego może być objawewm nowotowru:( Zaś gdzie indziej znalazłem informacje że tak sie może dziać przy wychudnięciu albo odwodnieniu, ale nie wiem jakie tego mogą być konsekwencje. Jeśli to nie nowotwór to czy jądra wróca na swoje miesce gdy Czesiu nabierze spowrotem wagi? Prosze o pomoc, bo nie wiem co myśleć