Odeszła w drodze do weterynarza, gdzie chcieliśmy jej pomóc odejść. Odeszła w okropny sposób, poprzez uduszenie. Sekcja wykazała przynajmniej 3 duże guzy w klatce piersiowej. Przeżut nastąpił w ciągu 2 tygodni. Serduszko nie miało ani miejsca, ani siły dalej funkcjonować.
Przepraszam Cię Sheileńko, że nie zdążyłam Ci pomóc gdy tego potrzebowałaś. Dołącz do reszty szczurzych aniołków, niech Ci będzie tam dobrze.
Sheilka, nasza mała, mięsista, dominująca ruda furiatka...
[*] [*] [*]


