Strona 1 z 1
Zagryzly najmniejsza :(
: pn lis 24, 2008 4:45 pm
autor: Kathrina
Kiedy wstalam dzisiaj rano looknelam do klatki jak tam moje kochane szczurkoski.
I to co zobaczylam, az mnie przerazilo ;(
Na srodku klatki lezalo martwe cialko Brandy...
Zagryzly ja...
Niewiem dlaczego?!
Mam 4 szczurzyce (no... wczoraj wieczorem bylo ich 5 ;( )
Rocky , Electra i Teqilla sa najwieksze, Jamajka jest srednia a Brandy byla najmniejsza i najmlodsza.
Z oswajaniem nie bylo problemu, od razu sie polubily. Bawily sie, spaly jedna na drugiej, chociaz maja ogromny domek

Nigdy nie gryzly sie, ani nie klocily o jedzenie albo o miejsce.
Problem w tym ze Brandy byla najmlodsza, najmniejsza i w dodatku chora

Niestety, kupilam ja juz chora ze sklepu (Nigdy wiecej sklepu zoologicznego!!)
No wiec, dlaczego ja zagryzly?
Co moglo byc powodem? ;(
Boje sie teraz o pozostale szczurzyce

Powodem klotni nie moze byc zbyt malo miejsca gdyz klatka ma wymiary : szerokosc 120cm wysokosc 100cm i dlugosc 120cm
;(;(
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: pn lis 24, 2008 5:14 pm
autor: tamiska
Byc moze zagryzly ja, dlatego ze byla chora. Odezwal sie instynkt. Kiedys gdzies slyszalam czy ogladalam, ze szczurze stado nie ma litosci dla starych i chorych ogonkow. Poprostu moze ja zameczyly. U mnie byla taka sytuacja ze szczurek nie rosl i byl gnebiony troszke przez wiekszego kolege. Pozniej zachorowal bardzo (zapalenie pluc, malo jadl i mial klopoty z oddychaniem) i musialam ich rozdzielic, jednak puszczalam ich razem na wybiegi. Niestety zdrowy nie mial litosci dla biedaka, futro latalo mimo ze maly sie poddawal a ten ganial za nim dalej. Gdybym nie zareagowala to tez by go zameczyl.
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: pn lis 24, 2008 9:14 pm
autor: Nina
Możliwe jest, że szczurka po prostu umarła a stado ją nadskubało.
Dużo krwi było w klatce?
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: śr lis 26, 2008 11:08 pm
autor: Kathrina
Rzecz w tym, ze krwi w klatce wogole nie bylo sladu.
Tylko na szyjce Brandy

Re: Zagryzly najmniejsza :(
: czw lis 27, 2008 1:32 pm
autor: Nina
Skoro krwi nie było, tą wątpie aby mała została zagryziona.
Podczas zagryzania serce pracuje, więc po przegryzieniu tętnicy (skoro krew była na szyi) krew byłaby wszędzie. Mała ilość krwi sugeruje raczej pośmiertne ugryzienie.
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: czw lis 27, 2008 1:34 pm
autor: zalbi
Nina, mój Tago został zagryziony a był już dużym, dorosłym szczurem.
Krwi też nie było w klatce w ogóle oprócz tej, która znajdowała się na szczurze.
Mial podgryzione gardło i nos.
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: czw lis 27, 2008 1:45 pm
autor: Nina
Zalbi, ale tak jak napisałam, przecież krwi powinno być dużo, jeśli szczur został zagryziony. Nawet z głupiego ugryzienia palca krew cieknie ciurkiem w dużych ilościach, a co dopiero po przegryzieniu szyi.
Moja Heidi po śmierci też została poskubana po karku a mam 100% pewności, że nie została zagryziona, zrobiło to gdy już nie żyła.
Patrze na to pod względem czysto logicznym, nie mam doświadczenia w takich przypadkach.
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: czw lis 27, 2008 1:47 pm
autor: zalbi
no w sumie.. coś w tym jest..
to możliwe, że Tago został tak strasznie poszarpany już po smierci? że on umarł sam?
że wredotka Blues ma czyste sumienie?
Re: Zagryzly najmniejsza :(
: czw lis 27, 2008 2:04 pm
autor: Nina
zalbi, wg mnie jest taka możliwość. U szczurów to naturalne, że martwe osobniki można zjeść (bo to przecież dużo wartości odżywczych), nawet matki zjadają martwe oseski.
A przy przegryzieniu szyi szczur sie po prostu wykrwawia, więc logiczne jest, że krwi powinno być dużo.
Ze szczurów nie są znowu takie krwiożercze bestie, żeby zagryzać swoich towarzyszy. Co innego przy łączeniu czy niekontrolowanym spotkaniu a co innego taki przypadek w stadzie.