Dzisiaj Guerra opuściła mnie i stado.
Miała operowanego guza. Trzy godziny po podaniu narkozy przestała oddychać i serduszko przestało jej bić. Pomimo przeprowadzonej reanimacji zmarła.
Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
Moderator: Junior Moderator
Re: Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
szkoda zwierzaczka...[*]
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
Dla Guerry [*].
Gdy Batman była operowana (w poniedziałek, wiec 3 dni temu) tego się najbardziej obawiałam.
Gdy Batman była operowana (w poniedziałek, wiec 3 dni temu) tego się najbardziej obawiałam.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
Swiatelko dla Guerry [*]...
Re: Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
Dzisiaj odebrałam wynik badania histopatologicznego Guerry.
"Utkanie złośliwego rozrostu gruczoloraka sutka".
Od momentu "wymacania" guza do operacji nie minął tydzień, a wynik badania jest wyrokiem śmierci. (Szczurasy sprawdzam kilka razy w tygodniu.)
Najprawdopodobniej nawet gdyby się obudziała, to rak by ją zjadł błyskawicznie.
Przynajmniej nie cierpiała (Pocieszam się, bo jest mi strasznie smutno bez Guerritki).
"Utkanie złośliwego rozrostu gruczoloraka sutka".
Od momentu "wymacania" guza do operacji nie minął tydzień, a wynik badania jest wyrokiem śmierci. (Szczurasy sprawdzam kilka razy w tygodniu.)
Najprawdopodobniej nawet gdyby się obudziała, to rak by ją zjadł błyskawicznie.
Przynajmniej nie cierpiała (Pocieszam się, bo jest mi strasznie smutno bez Guerritki).
Re: Guerra 15.06.2007 - 10.12.2008
Ja świeczki nie paliłam. (*) Guerra