teraz zaluje,mogla jeszcze zyc...niepotrzebnie podjelismy decyzje o operacji...
nawet sie z nia nie pozegnalam, bylam pewna, ze dzis ja zobacze, w koncu zdrowa, bez tego wstretnego guza...
a teraz tylko lzy mi kapia jak grochy, tym razem moj placz jest bezglosny...
zegnaj na zawsze grubasku
