Mojej dziewczyny kochany szczurek Fistasio zdechł

(( uwazałem go za szczura terminatora niezniszczalengo jednak zapalenie pluc przewlekle go dopadlo

((( strasznie jest mi smutno on byl grzeczny, kochany lubił avocado, jajeczniczke rano z nia jadl i kukurydze chrupał sobie byl wesoły i najbardzoel lubił swoj kaloryferek i przemeblowywac klatecke
i byl madraskiem

(( tak mi jest smutno strasznie jak dorosl taki madry sie zrobil az tuu nagle

((( strasznie mi jest przykro z tego powodu bardzo go lubilem Fistasio juz nigdy go nie zobacze

(((((