Strona 1 z 22

5 kuplążków w natarciu

: sob kwie 04, 2009 10:37 am
autor: Akka
Najwyższy czas żeby przedstawić moich podopiecznych :) Jest ich troje: Dżuman, Harpina (Harpi) oraz Karbonka. Ale po koleji.
Dżuman trafił do nas przez przypadek. Sąsiad mojego chłopaka miał szczura, którego zaniedbywał. Był kupiony w sklepie i żył samotnie przez prawdopodobnie 8 (?) miesięcy. Gdy go zabraliśmy od tego chłopaka był zupełnie zdziczały, a ja dopiero zaczęłam dowiadywać się jakie są potrzeby szczurzych przyjaciół. Najpierw leczyliśmy go ze świerzba. Pierwsze wizyty u weta były koszmarne - wyciąganie pupila z klatki i trzymanie do zastrzyku tak żeby nie pogryzł nas i weterynarza. Z czasem na szczęście świerzb pozostał tylko wspomnieniem. Teraz czasami uda mi się go pogłaskać lecz trzeba bardzo uważać - lubi znienacka bardzo mocno dziabnąć. Kilka dni temu Dżuman został kastratem, i czekam aż jego charakterek złagodnieje :) póki co jego królestwo znajduje się na szafie :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
c.d.n

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 04, 2009 12:14 pm
autor: RattaAna
no nie, jesteście bezlitośni - kolejna historia w kilku odsłonach ;)

Dżuman miał farta, że trafił w ręce osoby, której chciało się dać ogonowi szansę; bardzo mnie podbudowują takie historie :) a długo jest już u Ciebie? dobrze widzę, że to puchaty wacik (znaczy się albinos)?

edit. masz przeuroczy obrazek w podpisie!

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 04, 2009 12:22 pm
autor: Hanka&Medyk
Wspaniale, że Dżuman znalazł dobry dom :) A gryzieniu przy próbach głaskania można zaradzić, o ile oczywiście nie jest spowodowane jego wyraźną niechęcią i brakiem oswojenia. Mianowicie, trzeba zawsze przed dotknięciem zwierza poszurać przed nim palcami, żeby wiedział, że ktoś się do niego zbliża. Jego reakcje mogą być spowodowane zdenerwowaniem i nagłym pojawieniem się potencjalnego zagrożenia, a jeśli da mu się wcześniej znać, to może będzie spokojniejszy :)

W każdym razie, życzę powodzenia i postępów w oswajaniu!

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 04, 2009 12:45 pm
autor: *Delilah*
O widzę, ze jakaś sąsiadka sie tu znalazla :)
Pamiętam Twoje posty o Dzumanie - problem z oswajaniem.
Czekamy na dalszy ciąg historii.:)

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 04, 2009 1:10 pm
autor: Akka
RattaAna, masz rację to wacik ;) jest u mnie ok. 5 miesięcy. A obrazek w podpisie to moja pastela :P Hanka&Medyk próbuję cały czas, pewną niewielką poprawę już widać, może ta kastracja jeszcze coś zdziała :) Wiesz on potrafi np. zamiast grzecznie wziąć jedzonko z ręki to ugryźć rękę ;)
A tak biedaczek wyglądał po kastracji: Obrazek
Na szczęście wybudził się i czuje się już normalnie, a w czwartek idziemy na ściąganie szwów :)


Drugim moim szczęściem była Harpi ;) Kiedy już poczytałam że szczury nie powinny być same postanowiłam wziąć Dżumanowi towarzysza. I niestety z lekkim zawstydzeniem muszę przyznać że wybrałam się po kolejnego szczura go galerii krk. Wszystkie maleństwa były śliczne a pan sprzedawca powiedział że to sami chłopcy. Więc wybrałam jednego "chłopca". Jako że Dżuman się wtedy jeszcze leczył ze świerzba, połączenie miało nastąpić później. Całe szczęście że nie zrobiłam tego od razu! Coraz więcej przebywałam na forum i edukowałam się. W pewnym momencie zorientowałam się że wygląda podejrzanie jak na samczyka i że jądra powinny już zejść. Po tygodniu byłam już pewna że to samiczka :) i do tego bardzo żywiołowa ;) Obrazek
Do dziś Harpi mimo że nie swojona jest raczej niedotykalska :P czasami przybiegnie ale nie lubi siedzieć ze mną i być pieszczona, woli coś sobie zdemolować w pokoju ;) Obrazek Jedynie pozwala się głaskać kiedy zasypia, wtedy rozkosznie mruży oczka... Obrazek
Jeżeli dobrze myślę Harpi jest koloru silver fawn berkshire, i jest dość niweilka jak na swój wiek:
Obrazek Obrazek Obrazek


Ponownie zaczęłam się rozglądać za towarzyszką dla Harpiny i przyszłego kastrata. Zaciekawiło mnie ogłoszenie na SPS:
Do oddania około półroczna szczurzyca - czarna kapturka - tylko w bardzo dobre ręce, tylko do DS.
Szczurzyca była przygarnięta z forum SPS, pochodziła ze sklepowej kinderniespodzianki. Wychowana u Dominiki Z, potem znalazła wspaniały dom w Krakowie.
Ma charakter dominujący, bardzo zdominowała samiczkę, z którą mieszka (albinoskę z laba - a jak wiadomo one są raczej uległe). Jest bardzo żywiołowa i energiczna, najlepiej jakby szczurki w nowym domu też takie były.
Do tego u właściciela pojawiła się bardzo silna alergia na jej sierść, a o dziwo na sierść albinoski nie. I jest to niestety prawda :( Właścicielowi ciężko się będzie z nią rozstać, ale nie ma innego wyjścia.
Szuka domu oczywiście z innymi ogonkami...
Oto jej zdjęcia
http://e-maxim.deviantart...-ratS-114023009
http://e-maxim.deviantart...nka-4-114188934
Proszę o najlepszy domek dla Karbonki!!
Udałam się do Maxima by obejrzeć to cudeńko i od razu się zakochałam w niej ;) To bardzo towarzyskie zwierzątko :) Przy okazji chciałam podziękować Piotrkowi za Karbonkę. Szybko się zadomowiła i została zaakceptowana przez Harpi. Spodziewałam się gorszego łączenia ale wszystko poszło gładko. Do dzisiaj lubią się bić ale nigdy nie jest to coś poważnego. Karbonka zaakceptowała praktycznie tylko Harpine na szczurki które były u mnie na tymczasie Obrazek Obrazek strasznie fuczała i gryzła je, podobna sytuacja była z Dżumanem przez kraty próbowała go zastraszyć :D Ale przyznaj bez bicia Karbonka jest moim ulubionym miziakiem :D Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: moja kupka szczęścia

: ndz kwie 05, 2009 11:34 pm
autor: Akka
Nie wiem czy ktoś jeszcze czyta mój temat, ale umieszczę jeszcze kilka fotek :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: moja kupka szczęścia

: czw kwie 09, 2009 10:46 am
autor: Ogoniasta
Słodziutkie ogonki! :D Wymiziaj i wycałuj brzuszki ode mnie i od moich panienek!!:)

Re: moja kupka szczęścia

: czw kwie 09, 2009 5:08 pm
autor: anik1
Ja czytam, a przede wszystkim ogladam zdjęcia:)
Harpi jest fantastyczna:)

Re: moja kupka szczęścia

: czw kwie 09, 2009 5:23 pm
autor: Akka
dziękuje, wymiziane ;) Nie wiem co się stało ale Dżuman po zabiegu zrobił się nadzwyczaj żwawy :) cieszy mnie to bardzo :) dzisiaj jedziemy na ściąganie szwów, po świętach będziemy próbować łączyć. Do tego czasu dziewczyny będą się klimatyzować w święta w domu rodzinnym.

postanowiłam że dodam jeszcze parę fotek moich rozrabiaków :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tylko czemu one zawsze w ostatniej chwili muszą się poruszyć żeby zdjęcie nie wyszło :D

Re: moja kupka szczęścia

: czw kwie 09, 2009 5:44 pm
autor: Rhenata
śliczne masz paskudniki ;D chłopiec dojdzie do siebie w mig i będzie jeszcze z niego miziak, zobaczysz ;D

Re: moja kupka szczęścia

: czw kwie 09, 2009 5:46 pm
autor: Akka
Mam taką nadzieje :) a nawet jeżeli nie stanie się tak to na reszcie nie będzie sam... chociaż czuje że dziewczyny mogą go zamęczyć ;)

Re: moja kupka szczęścia

: pt kwie 10, 2009 7:58 pm
autor: Akka
Do świątecznej atmosfery moje szczurki też się musiały dostosować ;) Dziewczyny dostały na czas świąt nieco mniejszą klateczkę Obrazek ale póki co nie narzekają :D Dżuman na czas świąt i już po ściągnięciu szwów (huuraaa :D) będzie odpoczywał na wsi, w domu rodzinnym mojego chłopaka.
Przeżyłam dzisiaj stresującą sytuacje dla mnie i mojej szczurki. Karbonka pierwszy raz miała okazję zwiedzać pokój i w pewnym momencie strasznie się przestraszyła :/ uciekła pod łóżko i spędziła tam ok. dwie godziny. Starałam się robić wszystko żeby ją zwabić, dla ośmielenia małej wysłałam Harpi pod łóżko ale to nic nie dało. W końcu stosując wszelkie dostępne sposoby udało się, i w popłochu wskoczyła mi pod bluzę. Swoja drogą napędziła mi niezłego strachu!! Ale jestem szczęśliwa że już bezpiecznie śpi w klateczce :) A propos to mieszkanie dziewczyn na co dzień :) Obrazek
Ale już nie długo bo jestem w trakcie urządzania większej klatki, i wtedy już być może zamieszka z nimi Dżuman - więc trzymajcie kciuki za łączenie :)
Pozdrawiam z moją bandą ;)
Obrazek "moja truskawka nie oddam!" a w tle szczępki tapety :D
Obrazek Harpi w nowym miejscu :)
a po świętach zrobię małą sesje zdjęciową Dżumanowi.

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 11, 2009 11:45 am
autor: marlena91
Obrazek
Niech wam jajeczko dobrze smakuje
bogaty zajączek uśmiechem czaruje
Mały króliczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia!

Życzy Marlena wraz ze zwierzakami :)

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 11, 2009 6:03 pm
autor: Akka
ehhh te święta mnie dobijają :) pokój w domu rodzinnym jest akurat tak skonstruowany że szczurki mają istny raj... tyle kątów w których można się schować :( Tym razem Karbonka była pod kontrola, a Harpi postanowiła się zabawić w chowanego. Cały czas myślałam ze schowała się pod łóżkiem a ona przebiegła szybko bokiem i pod szafkę, z pod szafki pod drugą. W końcu się zdenerwowałam i zostawiłam ją niech sobie biega. Po pewnym czasie brat powiedział że słyszy jakąś demolkę w pokoju, i kto - oczywiście moja kochana Harpi 8) Na reszcie udało mi się ją włożyć do klatki.

Re: moja kupka szczęścia

: sob kwie 11, 2009 6:08 pm
autor: merch
Bardzo ladne sa Twoje szczurki a Karbonka mnie urzekla.

Swieta sa trudne :P, bo trzeba swietowac :P