szczury.org

Dzis kupilam nową koleżanke dla mojej 5 miesiecznej szczuraski. Nowa ma nie caly miesiac. Zapoznalismy je na terenie, które oby dwóm nie bylo znane. Wszystko ok niby, mala chodzila za wieksza, wachaly sie i tak dalej. Starsza bala sie malej i cay czas uciekala najlepiej do mnie. Wsadzilysmy je do nowej klatki, chodzily wachaly nowa klatke i nagle PISK I ATAK ! Starsza zaatakowala mała, szybko zaaregowalismy, mala uciekla za lozko. Stara do swojego starego domu. Odnalezlismy mala no i ma rane :(nie wiem co robic

POMOCY

Rozumiem że pod pojęciem rany masz rozcięcie z lejącą się krwią? Na waszym miejscu wzieła bym szczurki np. do wanny i tam ponownie je połączyła. Pamiętaj że bójki i piski na początku to normalka U mnie też chłopaki darli się jakby ze skóry obdzierali a teraz śpią razem. Ile lat ma pierwsza szczurka?

Jak byk pisze, że starsza ma 5 miesięcy, a nowa niecały jeden

no wlasnie, ze najpierw dalam je na sofe ktorej nie znaly, a pozniej do wanny. Starsza ja powachala 2-3 razy i uciekala, az wyskakiwala jakby sie palilo

Wogole smieszna sytuacja, bo starsza jest zazdrosna jak diabli i co rusz wystawia uszy i oczy jak radary i sprawdza gdzie jest nowa

Młodsza samiczka ma niecały miesiąc? Zdecydowanie za wsześnie zabrano ją od matki, nic dziwnego, że krzyczy, boi się.. Maleństwo.
Oderwali od cyca i podstawili innej, obcej samicy.
Daj im czas, nic na siłę, obserwuj uważnie i interweniuj szybko w razie konieczności.

A rankę możesz przemyć Rivanolem.

Nie denerwuj się, nie od razu Kraków zbudowali. To nie jest tak, że jeden raz je zapoznasz i już się będą tuliły i pyszczki sobie myły. Bądź konsekwentna, puszczaj je razem na neutralu codziennie. Zobaczysz, że po jakimś czasie (niewielkim) dziewczyny się do siebie przekonają. Tylko nic na siłę, potrzeba Twojej cierpliwości i spokoju.

U mnie nadal są bójki między truflą a Piernikiem - nie mogą ustalić hierarchii, a Tequila jest potulna,wiec zostala zepchnieta ze stołka.nie zwracam a to uwagi,chyba ze to brzmi poważnie.

3 dzien minol, a ta starsza nie moze nawet na nia patrzec i ja gryzie co chwile a slodka malutka jest smutna stara sie do niej przytulac i czysci jej siersc... nie wiemy co robic, boje sie ze starsza moze zabic małą

weź szmatki na ktorych starsza spala i osiusiala podkładaj młodszej do gniazda niech przechodzi zapachem tej drugiej,
następnym razem jak puszczasz je razem w wannie, miej pod ręka spryskiwacz z woda i kiedy atak starszej będzie za mocny możesz użyć go żeby przestała bo pchanie się z ręką może się źle skończyć ..dla ciebie
karm malucha porządnie, dużo białka, specjalna dieta aż do 10-12 tyg życia( znajdziesz na forum)
powodzenia i cierpliwości, uda się ale nie będzie to hop siup raczej wiec ostrożnie i się nie zniechęcaj
mam nadzieje ze pomoglam

U mnie jest niestety podobnie. Mam 5-6cio miesięcznego szczurka. Parę dni temu sprawiłam mu towarzysza. Na początku było okay, ale teraz trochę się martwię. Starszy kładzie się na małym (dosłownie przyciska go do ziemi), albo ze sobą walczą. Rozdzieliłam ich bo boje się, że w końcu zrobią sobie krzywdę. Chciałabym połączyć szczurki, ale mam stracha, że w końcu poleje się krew.

To calkiem normalne zachowanie szczurki walcza o to, ktory bedzie dowodzil kiedy tylko to ustala bojki powinny ustapic poki nie leje sie krew jest niegroznie

Do tej pory starałam się nie reagować. Ale dziś wieczorem duży pogonił małego i był z tego nie pisk, a jakiś dziki wrzask. Jutro spróbuje je znowu łączyć, ale dziś będą spały osobno. Boje się, że nie zdążę zareagować na czas

Ale jak szczury zaczną się gryźć to chyba nie jest je łatwo rozdzielić??

Ogolnie w wiekszosci wypadkow jest sie w stanie zlapac szczura i wtedy on zaskoczony zamiera lub moze zaatakowac ciebie. Zalezy od zwierzaka. Mnie kiedys moj samiec w ferworze walki zlapal za palec, ale jak tylko poczul ze to moja reka od razu puscil i obylo sie bez ran. Jak tylko go zlapalam to sie uspokoil. Drugi samiec jak go lapie tez sie uspokaja.

Poza tym mozna tez klasnac rzucic czyms glosnym w strone szczurow lub opryskac je woda i to zwykle dziala.

ok. Dzięki