Chwilę po 14 godzinie weszlam do pokoju by wypuscic chlopców. Eman leżał na dnie klatki, rozpłaszczony. Zawolałam go. Zero reakcji. Coś mnie tknęło.
Był jeszcze troszkę cieplutki. Zawinęłam prawie sztywne ciałko mojego wielkoszczura w ręczniki papierowe i poszliśmy do ogrodu.
Już odpoczywa, sam. Jest już za TM..



strasznie mi źle.. zdrowy, silny szczur..
Osoby, które były na wrocławskiej wystawie miały okazje poznac tego ponad pół kilogramowego wielkoszczura..
uwielbiany przez wiele osób na forum, uwielbiany przez domowników..
jeszcze w poniedziałek pokazywałam dziewczynom z uczelni filmik jak Emusia pulsowała oczkami..
mój Eman, Emuś, Muluś.. moja Emusia.. wredotka, napuszona szczurza kulka która sprawiła, że nie mam czucia w dłoni..
Nie ma tej kicającej szczurzej glupotki, która uwielbiała podczas wybiegów kraśc mi chusteczki..
Śpij dobrze Emusiu [']