jak maluszek umiera to przeazające uczucie- boli, smutno i pusto. za karzdym razem zastanawiem sie co moglam jeszcze zrobic, albo co zrobiłam zle, nie moge patrzec na pusta miejsce po klatce , na trocinki co czsem zaiwrysa sie z kontach na rzeczy któwe moj mały ogolek lubil podkradac, bawic sie i t d. wiem ze nie tylko ja tak mam  karzdy z was zna to rozrywajace uczucie.
...ale ...
 jest druga strona medalu-  jest ....
  
 poza  bólem mam siwdomosc ze miał maluszek super zycie- karzdy z nas to malenstwa zapewnia- miłosc, szczescie, szanse czasem....  nie placzcie- szczurki by tego nie chcialy ( moje mauchy nie lubily jak miałam dola - zawsze łmaly sie ze mna , czasem myslałay ,ze to ich wina, ze płacze- i zawsze staraly  sie na swoj cudowny szczurkowaty sposób podniesc mnie na duchu
			
			
									
						
										
						To straszne -ale jest nadzieja
Moderator: Junior Moderator
 
						