Strona 1 z 1
Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 3:53 pm
autor: CzarrnaWdowa
Wiem, że może mnie zbesztacie, że piszę z tym problemem na tym forum, ale uważam większość tutejszych uzytkowników za ludzi doświadczonych w relacjach ludzko - zwierzęcych.
Problem wygląda tak..
Dziś zabrałam od mojej kuzynki chomika [dżungarskiego]. Na moje oko wygląda na jakieś 4 msc. Kuzynka nie wie kiedy dokładnie się urodził, ponieważ kupiła go w zoologu [ za całe 15 złotych ], a sprzedawca nie wiedział z kiedy jest ów miot. Plus jest taki, że oddała go razem z klatką. Nie potafiła go oswoić więc się nim nie zajmowała. Nie dostawał regularnie jeść, a wodę miał strasznie brudną. Stwierdziła, że jeśli on nie umie się z nia bawić to ma go w du***. Ehh.. po prostu chciała sobie z niego zrobić maskotkę. Aż wstyd, że mam takich ludzi w rodzinie,
Klatka wygląda tak ->
http://www.allegro.pl/item841510505_sup ... _alex.html
Tylko, że ma inne pięterko.
Ale to nie ważne..
Otóż.. chomiczek jest strasznie dziki.
Na pewno nie jeden / jedna z Was mieli chomiki..
Powiedzcie jak oswoić to maleństwo? Na takiej samej zasadzie jak szczurka? Schować do rękawa żeby przyzwyczajał się do zapachu czy jakoś inaczej?
I proszę nie krzyczcie, że piszę tutaj, ale wiem, że mi doradzicie najlepiej

.
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 3:57 pm
autor: xMsMartax
A może jest to chomik roborowskiego ? a nie dżungarski? z tego co się orientuje chomiki roborowskiego (nieco mniejsze od dżungarskich i bardziej rudawe) jest bardzo ciężko oswoić o i ile to w ogóle możliwe
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 3:57 pm
autor: CzarrnaWdowa
on ma taką czarną pręgę na grzbiecie..
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 4:03 pm
autor: dusiaczek
Jak szary z pręgą to dżungarski.
Ja od dziecka miała chomiki przez kilka lat, jeden po drugim, różne różniste i zawsze codziennie po kilka razy brałam je na ręce, chodziły z jednej do drugiej, albo siadaliśmy z braćmi na podłodze i złączaliśmy się nogami i chomiczek chodził sobie w tym "kole". Nigdy nie zdarzyło się żeby mnie któryś ugryzł czy uciekał. Po prostu często je głaskałam, wkładałam rękę do klatki. Jak to dziecko - dużo miłości i ciepła im dawałam, przytulałam i nigdy nie było problemów

Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 4:12 pm
autor: xMsMartax
Roborowskiego też są strasznie do dżungarskich podobne i też o ile sie nie mylę mają pręgę. Bardzo łatwo je pomylić. Zdradza je tylko rozmiar
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 4:15 pm
autor: CzarrnaWdowa
jestem pewna, że to dżungarek w 100%.
tyle, że nawet nie wiem czy to chłopak czy dziewczynka ;|
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 4:23 pm
autor: xMsMartax
W takim razie myślę, tak samo jak dusiaczek napisała. Wkładanie ręki, próby głaskania powinny wystarczyć. widocznie dziewczyna po prostu sie nim nie zajmowała, nie próbowała oswoić. Myślę, że wystarczy kilka dni i chomiczek zacznie dawać się brać na ręce

chyba że to wyjątkowo trudny przypadek

Co do płci myślę, że w przypadku chomików nie ma to wiekszego znaczenia. I tak nie można trzymać ich razem.
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 5:03 pm
autor: Max
Chomik nie jest tak inteligentny jak szczur. Miałem mieć chomika ale wolałem szczura ...
Jeśli chcesz go oswoić mniej go dużo na rękach i dawaj jedzenie z ręki poza tym stwierdziłaś że twoja kuzynka nie dawała jej regularnie jedzenia i był nie zadbany, na pewno jest zrażony ale spoko z czasem zauważy że jest dobrze wychowany kwestia czasu CzasrnaWdowo !
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 10:49 pm
autor: dusiaczek
xMsMartax pisze:Roborowskiego też są strasznie do dżungarskich podobne i też o ile sie nie mylę mają pręgę. Bardzo łatwo je pomylić. Zdradza je tylko rozmiar
Nie mają pręgi i jasnych boków. W zimie są szarawe, ale widać rudy odcień.
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: sob gru 12, 2009 11:09 pm
autor: Czerwonaona
Podawanie jedzonka z ręki,wkładanie ręki do klatki by poznał zapach.Nie wyciągała bym na siłe tylko czekała spokojnie bo z czasem sam zacznie podchodzić i pchać się na ręce.
Ja miałam jako dziecko takiego dzikusa.Uciekał jak słyszał najmniejszy szmer.Po około miesiącu był największym miziakiem świata i siedział mi na ręce jak odrabiałam lekcje.Kocham to bujania jak poruszałam ręką w trakcie pisania.
Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: ndz gru 13, 2009 11:38 am
autor: CzarrnaWdowa
tak więc
dzień 2 po odebraniu chomisia.
nie jest tak źle. mały nie ucieka, a dziś jak po raz enty wsadziłam rękę do klatki maluch wszedł mi na palce i zaczął wąchać całą dłoń.
nie podnosiłam go, bo wiedziałam, że może się spłoszyć. i tak cały czas, wchodził i wąchał.
jest jeden problem.. Chomiś nie chce nic jeść

. Kupiłam mu nawet specjalną karmę dla chomików, żeby nie musiał jeść tej szczurzej. Dziś gotowałam ciurom marchewkę, to mu wsadziłam trochę do klatki ale zero reakcji z jego strony..

Re: Chomik/dzikusek - odebrany od właścicielki.
: ndz gru 13, 2009 12:39 pm
autor: Max
Nie martw się na pewno ją ruszy. Miło czytać twoje posty jesteś taką mamą tego chomiczka i swoich szczurów troskliwą on z głodu nie zdechnie nie chce jeść bo nowe miejsce ale się przyzwyczai cierpliwości moja droga
