Obecnie paskuda mieszka w kuchni (jak wszyscy wychodzą z domu-co się rzadko zdarza- ma swoją osobną klatkę).
Dzisiaj wpadłam na pomysł, że skoro tak agresywnie reaguje na samice to może załatwić by jej kolegę kastracika?
Myślicie, że istnieje szansa, iż będzie on traktowany bardziej przyjacielsko niż samiczki? Czytałam, że takie łączenia przebiegają zwykle bezproblemowo więc może to jest szansa dla Szyszuni na jej osobiste stado
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
To już chyba akt desperacji bo nie chcę jej skazywać na samotność ale boję się narażać resztę stada ;/
Bardzo proszę o wszelkie rady
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)