Mój element chaosu
: sob sty 16, 2010 3:59 pm
Witam!
Ponieważ już jakiś czas jestem zalogowana na forum postanowiłam w końcu założyć temat moim ogonom. Nie ukrywam, że robię to głównie ze względu na merch, żeby mogła śledzić losy swoich podopiecznych;) Dlaczego taki tytuł tematu? Przede wszystkim dlatego, że jestem niepoprawną pedantką i zawsze chciałabym, żeby wszystko było perfekcyjne i poukładane;) Cóż, odkąd w moim życiu pojawiły się małe, włochate smrodki z ogonkami to nieco uległo zmianie.I wiecie co? Z walającymi się po pokoju pogryzionymi kulkami gazet i innymi atrakcjami całkiem fajnie jest
A teraz kilka fotek, obiecuję więcej, jak tylko podszkolę się w ich dodawaniu:
Oto Igi - alfa stadka, wielki misiu polarny, jak na niego mówię; indywidualista, lubi chodzić własnymi drogami, ale czasem skusi się na małe mizianko. Oaza spokoju, ale w kaszę sobie nie daje dmuchać i szybko ustawia, jeśli któryś z kolegów odważy się mu podskoczyć. Aktualnie ma rozmiary moich poprzednich dorosłych szczurów ( ur w sierpniu).
Tu na fotkę załapał się Pedro, adoptowany od Astaroth i przetransportowany dzięki Asmenie;) Urodzony we wrześniu chyba, jak przyjechał był wielkości myszki, ale dzielnie dreptał za większymi kolegami. Śliczny czarny puchatek,uwielbia jeść, chętnie się przytula, ale jest zarazem największym łobuzem i jak tylko się odwrócę biegnie tam, gdzie nie wolno.
A to Itachi, nazwany tak, bo z wyglądu i zachowania przypomina mi łasiczkę;) brat Igiego oczywiście. Niesamowicie zręczny, potrafi wspinać się po gładkiej powierzchni,a jego skoki przyprawiają moje serce o palpitacje. Lubi towarzystwo ludzi i chętnie przychodzi na kolanka.
a tu chłopcy zjadają zgodnie budyń na spacerku;)
Wiem, że się strasznie rozpisałam, mam nadzieję, że ktoś dobrnie do końca mojej wypowiedzi;)
Ponieważ już jakiś czas jestem zalogowana na forum postanowiłam w końcu założyć temat moim ogonom. Nie ukrywam, że robię to głównie ze względu na merch, żeby mogła śledzić losy swoich podopiecznych;) Dlaczego taki tytuł tematu? Przede wszystkim dlatego, że jestem niepoprawną pedantką i zawsze chciałabym, żeby wszystko było perfekcyjne i poukładane;) Cóż, odkąd w moim życiu pojawiły się małe, włochate smrodki z ogonkami to nieco uległo zmianie.I wiecie co? Z walającymi się po pokoju pogryzionymi kulkami gazet i innymi atrakcjami całkiem fajnie jest
A teraz kilka fotek, obiecuję więcej, jak tylko podszkolę się w ich dodawaniu:
Oto Igi - alfa stadka, wielki misiu polarny, jak na niego mówię; indywidualista, lubi chodzić własnymi drogami, ale czasem skusi się na małe mizianko. Oaza spokoju, ale w kaszę sobie nie daje dmuchać i szybko ustawia, jeśli któryś z kolegów odważy się mu podskoczyć. Aktualnie ma rozmiary moich poprzednich dorosłych szczurów ( ur w sierpniu).
Tu na fotkę załapał się Pedro, adoptowany od Astaroth i przetransportowany dzięki Asmenie;) Urodzony we wrześniu chyba, jak przyjechał był wielkości myszki, ale dzielnie dreptał za większymi kolegami. Śliczny czarny puchatek,uwielbia jeść, chętnie się przytula, ale jest zarazem największym łobuzem i jak tylko się odwrócę biegnie tam, gdzie nie wolno.
A to Itachi, nazwany tak, bo z wyglądu i zachowania przypomina mi łasiczkę;) brat Igiego oczywiście. Niesamowicie zręczny, potrafi wspinać się po gładkiej powierzchni,a jego skoki przyprawiają moje serce o palpitacje. Lubi towarzystwo ludzi i chętnie przychodzi na kolanka.
a tu chłopcy zjadają zgodnie budyń na spacerku;)
Wiem, że się strasznie rozpisałam, mam nadzieję, że ktoś dobrnie do końca mojej wypowiedzi;)
) za to Itachi oraz Pedro 
