Luna i Balbina <3
: wt sty 19, 2010 7:24 pm
dzieńdoberek.
postanowiłam przedstawić wam tutaj mój mały zwierzyniec.
zacznę od najstarszej części ekipy ;
-Baca-mówimy też na niego Ciapek ,Kłapciaty, Bacek bądź Ciapurajda .
Baca ma już 9 lat . Bardzo lubi spać ze mną na łóżku . Zawsze kiedy wieczorem idę do łazienki ,przychodzę do pokoju a tam Baca z miną; 'no czeeeeść . mogłem ,prawda ? '. Startujemy też razem w zawodach PT,ale nie wiadomo jak to teraz będzie bo 'starość nie radość ,a młodość nie wieczność '. Baca ma problemy z łapami.Jego hobby to obgryzanie i noszenie w pysku patyków większych i cięższych od niego. Gdzieś nawet chyba mam zdjęcia.
A oto pies ;

-Nesca- młodsza od Bacy o 2 lata.Strrraszny z niej lizus! Nie ma takiej pory dnia kiedy Nesca nie przyszłaby kogoś wylizać i prosić o głaskanie . Nesca również startuje w zawodach ,ale z moją mamą. To głównie mama mnie tym wszystkim zaraziła
.
Nesca ma świra na punkcie piłeczki. Kiedy idę z psami na spacer i widzą ,że chowam piłkę do kieszeni to tak koło mnie skacze,że wytrzymać się nie da.Albo tak samo kiedy na spacerze powiem hasło ; 'piłeczka ','chcesz piłeczkę ?' . Hihi .
Zdjęcie w lecie .
- a tu w zimie .
A tutaj jeszcze zdjęcia psiaków razem ;

-Mania-nasze kocisko . Tzn.kotka.Tak naprawdę to Mańka jest znajdą .Znaleźliśmy ją w piwnicy. A wszystko przez mojgo tatę,bo od zawsze chciał mieć kota..Przychodzi pewnego razu z pracy do domu i mówi ; Chyba mamy kota w piwnicy,coś tak miauzy i miauzy na klatce . No a znając mnie i moją mamę od razu popędziłyśmy do piwnicy . Wzięłyśmy też salami .
Wołamy kota; kici,kici . Przyszła taka wychudzona kocinka , dłonią dało się chwycić cały jej brzuch. I tuli się do nas i miauczy i główką się o nas ociera . Wzięłyśmy ją do domu. Ale jak jej damy na imię ? Zostało Mańka ,bo na początku wydawało nam się ,że ma jakąś manię ,cały czas 'dawała nam buzi' ,tzn. ocierała się o nas głową . I tak zostało. Teraz jak powiemy; Mania,buzi! -to przychodzi i nas buziakuje .

-Balbina i Luna- szczurki.
Dziewuchy przyjechały do mnie z Wrocławia,od matrix360 z tego forum . O,tu jest nawet temat http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24190&start=0. Na początku kiedy maluchy do mnie przyjechały były zestresowane,ale wiadomo podróż i te sprawy,ale nie bały się brania na ręce , głaskania ,po kilku minutach nawet zaczęły zwiedzać pokój,ciekawskie . Właściwie nie ma się czemu dziwić , bo od początku przebywały z człowiekiem . Teraz maluchy są nie do opanowania,wszędzie ich pełno,a mi już brakuje rąk. Ciągla któraś gdzieś wlezie,zacznie obgryzać tapetę,wlezie na parapet..
. Co do obgryzania ścian to muszę im kupić wapno dla gryzoni,bo tapety coraz mniej. Raz nawet chyba się zmówiły i obie naraz zaczęły obgryzać w różnych miejscach .Zaczęłam je odciągać,ale jak jedna odeszła i odciągałam już drugą to zaś ta pierwsza wracała.
To może teraz indywidualnie napiszę.
Luna-bardziej odważna,złodziejka pierogów,cFaniaczek,ma jakąś manię a nawet obsesję wchodzenia mi za biurko gdzie są wszyściusieńkie kable,bardzo trudno tam cokolwiek zabezpieczyć,ale się staram.Bibliotekę mamy już pod komputerem,i po bokach łóżka
.Luna przychodzi na cmokanie nawet z końca pokoju
Jest uparta jak osioł. Jak już wybierze sobie jakiś cel to musi go zdobyć (np.biurko..).Bardzo trudno jest zrobić jej zdjęcie,taka szybka. Jak była u nas na początku to mówiliśmy na nią Spidi Gonzales.
taka mysia ;* .





taki szczurzy batman .
śmierdziuch od góry .

Balbina-mniej odważna,ale tak samo towarzyska jak Luna . Można ją nazwać spokojnym szczurem,ale czasem też lubi poszaleć.Skoczek pierwszej klasy.
Miłośnik chodzenia po pionowych prętach.Bardzo lubi bawić się z moją ręką.Tzn.moja ręka ją goni,apotem ucieka i na odwrót.Balbinisko goni ręke i ucieka. Taki berek ,ale z ręką .Zawsze wydaje mi się,że Balbinka to taka chudzinka,takie chucherko,delikatne takie małe coś.W porównaniu do Luny B. to piórko .(o ,właśnie ,muszę je zważyć). Balbinisko z uporem maniaka chce wchodzić na kaloryfer ,a potem z niego wskakiwać na parapet i do kocyka. A ja ją zawsze ściągam,bo ciągnie od okna i jeszcze mi się poprzeziębia moje maleństwo. Ale to tylko teraz jej nie pozwalam,w lecie czy jak nie będzie tak ciągnęło od okna to jej pozwolę.Ostatnio na Balbinę mówimy siwek ,bo nam zjaśniało szczurzysko.




ta minka mnie rozwala
a to chyba moje najlepsze zdjęcie Balbiniastej ;*


chyba tam muszę posprzątać
A tutaj;
B.wchodzi
prawie,prawie..
jest!

I jeszcze inne fotki;

Pewnie niektórzy wiedzą,co robią szczurki kiedy chcą wyjść . Przedstawię wam to obrazowo.
Jedne szczurki grzecznie proszą o wyjście.

Zaś drugie to wstrętne diabliska i nie są już takie grzeczne. Potrafią niszczyć przedmioty codziennego użytku. Te osobniki to..gryzoprętacze!

To zdjęcie chyba należy do moich ulubionych
Moje kochane śmierdziulki <3.

postanowiłam przedstawić wam tutaj mój mały zwierzyniec.
zacznę od najstarszej części ekipy ;
-Baca-mówimy też na niego Ciapek ,Kłapciaty, Bacek bądź Ciapurajda .
Baca ma już 9 lat . Bardzo lubi spać ze mną na łóżku . Zawsze kiedy wieczorem idę do łazienki ,przychodzę do pokoju a tam Baca z miną; 'no czeeeeść . mogłem ,prawda ? '. Startujemy też razem w zawodach PT,ale nie wiadomo jak to teraz będzie bo 'starość nie radość ,a młodość nie wieczność '. Baca ma problemy z łapami.Jego hobby to obgryzanie i noszenie w pysku patyków większych i cięższych od niego. Gdzieś nawet chyba mam zdjęcia.
A oto pies ;



-Nesca- młodsza od Bacy o 2 lata.Strrraszny z niej lizus! Nie ma takiej pory dnia kiedy Nesca nie przyszłaby kogoś wylizać i prosić o głaskanie . Nesca również startuje w zawodach ,ale z moją mamą. To głównie mama mnie tym wszystkim zaraziła

Nesca ma świra na punkcie piłeczki. Kiedy idę z psami na spacer i widzą ,że chowam piłkę do kieszeni to tak koło mnie skacze,że wytrzymać się nie da.Albo tak samo kiedy na spacerze powiem hasło ; 'piłeczka ','chcesz piłeczkę ?' . Hihi .


A tutaj jeszcze zdjęcia psiaków razem ;



-Mania-nasze kocisko . Tzn.kotka.Tak naprawdę to Mańka jest znajdą .Znaleźliśmy ją w piwnicy. A wszystko przez mojgo tatę,bo od zawsze chciał mieć kota..Przychodzi pewnego razu z pracy do domu i mówi ; Chyba mamy kota w piwnicy,coś tak miauzy i miauzy na klatce . No a znając mnie i moją mamę od razu popędziłyśmy do piwnicy . Wzięłyśmy też salami .

Wołamy kota; kici,kici . Przyszła taka wychudzona kocinka , dłonią dało się chwycić cały jej brzuch. I tuli się do nas i miauczy i główką się o nas ociera . Wzięłyśmy ją do domu. Ale jak jej damy na imię ? Zostało Mańka ,bo na początku wydawało nam się ,że ma jakąś manię ,cały czas 'dawała nam buzi' ,tzn. ocierała się o nas głową . I tak zostało. Teraz jak powiemy; Mania,buzi! -to przychodzi i nas buziakuje .




-Balbina i Luna- szczurki.
Dziewuchy przyjechały do mnie z Wrocławia,od matrix360 z tego forum . O,tu jest nawet temat http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24190&start=0. Na początku kiedy maluchy do mnie przyjechały były zestresowane,ale wiadomo podróż i te sprawy,ale nie bały się brania na ręce , głaskania ,po kilku minutach nawet zaczęły zwiedzać pokój,ciekawskie . Właściwie nie ma się czemu dziwić , bo od początku przebywały z człowiekiem . Teraz maluchy są nie do opanowania,wszędzie ich pełno,a mi już brakuje rąk. Ciągla któraś gdzieś wlezie,zacznie obgryzać tapetę,wlezie na parapet..

To może teraz indywidualnie napiszę.
Luna-bardziej odważna,złodziejka pierogów,cFaniaczek,ma jakąś manię a nawet obsesję wchodzenia mi za biurko gdzie są wszyściusieńkie kable,bardzo trudno tam cokolwiek zabezpieczyć,ale się staram.Bibliotekę mamy już pod komputerem,i po bokach łóżka


















Balbina-mniej odważna,ale tak samo towarzyska jak Luna . Można ją nazwać spokojnym szczurem,ale czasem też lubi poszaleć.Skoczek pierwszej klasy.














A tutaj;






I jeszcze inne fotki;


Pewnie niektórzy wiedzą,co robią szczurki kiedy chcą wyjść . Przedstawię wam to obrazowo.
Jedne szczurki grzecznie proszą o wyjście.


Zaś drugie to wstrętne diabliska i nie są już takie grzeczne. Potrafią niszczyć przedmioty codziennego użytku. Te osobniki to..gryzoprętacze!






Moje kochane śmierdziulki <3.