Tobbę kupiłam w sklepie zanim dotarłam na szczurze fora i zrozumiałam to, co rozumiem teraz. Trafiła do mnie 8 marca mając około 5-6 tygodni. Jest cudowną indywidualistką. Mój blutowy kapturek, jedyny taki


Robin przygarnęłam z wpadki z Torunia. Jest moją najsłodszą kruszynką i wariatką w jednym. Przyjechała do mnie z tak daleka żeby w całości podbić moje serce- zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Mój spocik :*

Waga dziewczynek na dzień dzisiejszy:
Tobba 270g
Robin 300g
I pomyśleć, że Robin była takim maleństwem- trzy razy mniejsza od Tobby...
Jeszcze kilka zdjęć panienek:


