Strona 1 z 1

Tusia, Czacza i...

: pn lut 08, 2010 11:05 pm
autor: lanexia
Zięy dobry :D

Nasza historia zaczęła się od momentu gdy Iwonka stwierdziła, że chce mieć jakieś małe zwierzątko. było to w maju zeszłego roku. od razu powiedziałam, że nie koniecznie chcę gryzonia w domu, ale jeśli już ma być to niech to nie będzie szczur bo ma okropny ogon. Parę dni później Iwonka przyniosła ze sklepu zoologicznego takie małe coś przestraszone w pudełku. oczywiście przyniosła szczurka. bałam się go dotknąć i powiedziałam, że nie będę się nim zajmować. nie znałyśmy płci, a pan w zoologu nie miał o tym bladego pojęcia, nawet bał się szczurka wyciągnąć z akwarium. no więc szczurek został nazwany Ciumek. po czasie stwierdziłyśmy, że skoro nie widać jajek to będzie to dziewczynka. została więc przechrzczona na Tusię i tak zostało :) tak wyglądała Tusia pierwszego dnia gdy się u nas zjawiła

[URL=http://img168.imageshack.us/i/kopiazdjcia0031g.jpg/][IMG]http://img168.imageshack.us/img168/5007 ... 31g.th.jpg[/IMG][/URL]

na nietoperza
[URL=http://img29.imageshack.us/i/kopiazdjcia0005.jpg/][IMG]http://img29.imageshack.us/img29/67/kop ... 005.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img11.imageshack.us/i/kopiazdjcia0026aa.jpg/][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/7291/k ... 0026aa.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img246.imageshack.us/i/kopiazdjcia0023.jpg/][IMG]http://img246.imageshack.us/img246/7968 ... 023.th.jpg[/IMG][/URL]


początki były trudne, Tusia była uparta i niechętnie współpracowała. Iwonka postanowiła szukać pomocy w internecie i trafiła na to forum. przeglądała wszystkie przydatne informacje i porady. postępy zaczęły być widoczne po 2-óch tygodniach. nawet ja zaczęłam się interesować małą. czas mijał, Tusia rosła i uczyła się nowych sztuczek. niestety gdy minęły 2 miesiące los sprawił, że musiałam się wyprowadzić i Tusia musiała jechać ze mną. spakowałam auto i pojechałam z nią do domu moich rodziców oddalonego o 350km. maleńka świetnie znoisła podróż ciekawsko spoglądając na szybko przesuwający się krajobraz. przebywałam z nią tam 4 miesiące. w tym czasie zdążyłam ją pokochać


[URL=http://img705.imageshack.us/i/zdjcia0119f.jpg/][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/8809 ... 19f.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img7.imageshack.us/i/zdjcia0054f.jpg/][IMG]http://img7.imageshack.us/img7/3389/zdjcia0054f.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img13.imageshack.us/i/zdjcia0037bz.jpg/][IMG]http://img13.imageshack.us/img13/5867/z ... 7bz.th.jpg[/IMG][/URL]


sama zaczęłam dziennie przesiadywać na forum zgłębiając szczurze tajemnice ;) wtedy też dowiedziałam się, że Tusia powinna mieć koleżankę. w okolicy której przebywałam akurat nie było żadnego szczurka do adopcji. czekałam więc cierpliwie na powrót do Katowic. w listopadzie po raz kolejny spakowałam Tusię i wróciłyśmy na śląsk. wtedy też zaczęłyśmy na forum poszukiwać dla niej koleżanki. pewnego dnia pojawił się post o szczurci trzymanej w małej klatce w altance. nie zastanawiając się długo pojechałam do kinga1991, która odebrała ciurka od nieodpowiedzialnej dziewczyny.
szczurka nie wyglądała na zabiedzoną i specjalnie wystraszoną. była to śliczna kapturka, niestety nie miała końcówki ogonka. musiała go stracić niedawno bo jeszcze miała schodzący strupek. nie znałam okoliczności w jakich go straciła - możliwe, że został przytrzaśnięty drzwiczkami od klatki.
wskoczyła pod moją kurtkę i spała w drodze do domu. po dotarciu na miejsce poznała Tusię. jakoś specjalnie nie interesowały się sobą. chciałyśmy ją ochrzcić imieniem Fobia, ale pozostałyśmy przy Czacza bo tak nazywano ją wcześniej. kilka pierwszych nocy spała w osobnej klatce. bez obaw buszowała pod kołdrą i podkradała nam jedzenie gdy tylko była okazja :D


[URL=http://img145.imageshack.us/i/zdjcia0019v.jpg/][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/9656 ... 19v.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img3.imageshack.us/i/zdjcia0021i.jpg/][IMG]http://img3.imageshack.us/img3/6091/zdjcia0021i.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img14.imageshack.us/i/zdjcia0018xa.jpg/][IMG]http://img14.imageshack.us/img14/3159/z ... 8xa.th.jpg[/IMG][/URL]


aktualnie myślimy o powiększeniu stadka, niestety warunki mieszkaniowe nie pozwalają nam na to :(

to by było w skrócie na tyle o naszych paskudkach. mam nadzieję, że nie zanudziłam ;)

Re: Tusia, Czacza i...

: pn lut 08, 2010 11:09 pm
autor: lanexia
a foty nie mam pojęcia dlaczego się nie wyświetliły >:(

Re: Tusia, Czacza i...

: pn lut 08, 2010 11:11 pm
autor: zalbi
lanexia pisze:Zięy dobry :D

Nasza historia zaczęła się od momentu gdy Iwonka stwierdziła, że chce mieć jakieś małe zwierzątko. było to w maju zeszłego roku. od razu powiedziałam, że nie koniecznie chcę gryzonia w domu, ale jeśli już ma być to niech to nie będzie szczur bo ma okropny ogon. Parę dni później Iwonka przyniosła ze sklepu zoologicznego takie małe coś przestraszone w pudełku. oczywiście przyniosła szczurka. bałam się go dotknąć i powiedziałam, że nie będę się nim zajmować. nie znałyśmy płci, a pan w zoologu nie miał o tym bladego pojęcia, nawet bał się szczurka wyciągnąć z akwarium. no więc szczurek został nazwany Ciumek. po czasie stwierdziłyśmy, że skoro nie widać jajek to będzie to dziewczynka. została więc przechrzczona na Tusię i tak zostało :) tak wyglądała Tusia pierwszego dnia gdy się u nas zjawiła

Obrazek

na nietoperza
Obrazek

Obrazek

Obrazek


początki były trudne, Tusia była uparta i niechętnie współpracowała. Iwonka postanowiła szukać pomocy w internecie i trafiła na to forum. przeglądała wszystkie przydatne informacje i porady. postępy zaczęły być widoczne po 2-óch tygodniach. nawet ja zaczęłam się interesować małą. czas mijał, Tusia rosła i uczyła się nowych sztuczek. niestety gdy minęły 2 miesiące los sprawił, że musiałam się wyprowadzić i Tusia musiała jechać ze mną. spakowałam auto i pojechałam z nią do domu moich rodziców oddalonego o 350km. maleńka świetnie znoisła podróż ciekawsko spoglądając na szybko przesuwający się krajobraz. przebywałam z nią tam 4 miesiące. w tym czasie zdążyłam ją pokochać


Obrazek

Obrazek

Obrazek


sama zaczęłam dziennie przesiadywać na forum zgłębiając szczurze tajemnice ;) wtedy też dowiedziałam się, że Tusia powinna mieć koleżankę. w okolicy której przebywałam akurat nie było żadnego szczurka do adopcji. czekałam więc cierpliwie na powrót do Katowic. w listopadzie po raz kolejny spakowałam Tusię i wróciłyśmy na śląsk. wtedy też zaczęłyśmy na forum poszukiwać dla niej koleżanki. pewnego dnia pojawił się post o szczurci trzymanej w małej klatce w altance. nie zastanawiając się długo pojechałam do kinga1991, która odebrała ciurka od nieodpowiedzialnej dziewczyny.
szczurka nie wyglądała na zabiedzoną i specjalnie wystraszoną. była to śliczna kapturka, niestety nie miała końcówki ogonka. musiała go stracić niedawno bo jeszcze miała schodzący strupek. nie znałam okoliczności w jakich go straciła - możliwe, że został przytrzaśnięty drzwiczkami od klatki.
wskoczyła pod moją kurtkę i spała w drodze do domu. po dotarciu na miejsce poznała Tusię. jakoś specjalnie nie interesowały się sobą. chciałyśmy ją ochrzcić imieniem Fobia, ale pozostałyśmy przy Czacza bo tak nazywano ją wcześniej. kilka pierwszych nocy spała w osobnej klatce. bez obaw buszowała pod kołdrą i podkradała nam jedzenie gdy tylko była okazja :D


Obrazek

Obrazek

Obrazek


aktualnie myślimy o powiększeniu stadka, niestety warunki mieszkaniowe nie pozwalają nam na to :(

to by było w skrócie na tyle o naszych paskudkach. mam nadzieję, że nie zanudziłam ;)

=]

Re: Tusia, Czacza i...

: wt lut 09, 2010 9:33 am
autor: lanexia
zalbi na moim kompie widnieją tylko linki =] fajnie, że Ty widzisz zdjęcia, a komentarz bardzo bogaty :D

Re: Tusia, Czacza i...

: wt lut 09, 2010 10:46 am
autor: Jessica
sliczne szczurki :*