
Rika, suczka, 2 lata , w typie spaniela.
Kupiona w pseuda, kiedy R=R było dla mnie tylko dziwnym znakiem.
Dużo chorowała, ale już jest dobrze.
Ze spaniela ma długie uszy i "niuchanie" - dźwięk ciągłego węszenia.
Musi być golona, bo jej sierść bardziej przypomina pudla niż cokolwiek innego.

Kot, w książeczce ma Mia, ale i tak zawsze jest nazywane per Kot
10 miesięcy, szalony czarny rozbójnik, wszędzie jej pełno.
Jej mama miała zostać zabita, ale uratowała ją pewna dziewczyna.
Okazało się, że będzie miała młode. Jedno z nich trafiło do mnie.
Nie do końca zaplanowane, ale bardzo szczęśliwe.

Myszy, rodowodowe.
Wspaniałe stadko, ale mimo wszystko są to według mnie zwierzęta mało kontaktowe.
Wspaniale się je obserwuje, ale to tyle.
Nawet najbardziej oswojone.
Ostatnio jedną pożegnałam



I .... Effy.
Miłość od pierwszego wtulenia się w moje ręce.
Znalazłam ją dzisiaj w śniegu. Na szczęście weterynarz już stwierdził, że jest z nią wszystko ok.
Pewnie uciekła zaraz po kupnie z zoologa, bo jest malutka.
Mam tylko nadzieję, że nie będzie w ciąży ...
