Strona 1 z 1

Problemy z brzuszkiem - co jest?

: sob lut 20, 2010 5:29 pm
autor: mimibu
Piszę, bo moja mała Kuńdzia miała wczoraj dziwne przejścia z brzuszkiem. wszystko trwało jakąś godzinkę, dwie. Już jest wszystko w porządku, ale wczoraj dziewuszka dziwnie się wiła... co chwilę się wyciągała,a jak starała się przejść kawałek to po chwili dziwnie wciągała brzuch (jak wymiotujący psiak) Brzuszek był miękki i normalnej wielkości. I minę też miała niezadowoloną... ale gdy miałam już jechać z nią do weta to wtuliła się w Dziunie i usnęła... Okropnie się przestraszyłam... Poza dziwnymi skrętami wszystko było normalnie: piła, a jak podstawiłam trochę jedzenia to rzuciła się na nie jak zwykle. Obserwuje ją uważnie, ale już normalnie skacze, biega, dokucza innym. Wczoraj podałam jej miętkę do picia i troszkę pomasowałam brzuszek (tyle na ile mi pozwoliła)... Co to mogło być? Niestrawność? (do jedzonka dostają wszystko, prócz mięska: ziarna, sałatkę, makaron, śmietankę - wczoraj)
Dziękuje za jakiekolwiek informacje

Re: Problemy z brzuszkiem - co jest?

: sob lut 20, 2010 5:40 pm
autor: pin3ska
Śałaty ze sklepu nie powinno sie dawac - jest pryskana.

Myslalam o zadławieniu, ale gdyby sie zadławiła to chyba by nie chciala wtedy raczejjesc...

Re: Problemy z brzuszkiem - co jest?

: ndz lut 21, 2010 9:31 am
autor: StasiMalgosia
idź do weta najlepiej zadzwoń do Hematowetu i umów się na wizytę z dr. Soszyńską lub dr.Puławskim
dr. Soszyńska czasem jak sprawa okazuje się niczym strasznym to za wizytę potrafi wogule nic nie wziąść
a jak pujdziesz do Weta to i ty się uspokoisz

Re: Problemy z brzuszkiem - co jest?

: ndz lut 21, 2010 11:09 am
autor: nausicaa
moja Budyniowa też miała coś w tym guście- zadławila się wtedy jakimś kawałkiem jedzonka. z tym,że nie było skrętów brzuszka, a tylko przełyku.ale być może,że Twojej szczurce coś po prostu głębiej wpadło i może stąd ten brzuszek. w końcu szczury nie wymiotują...

Re: Problemy z brzuszkiem - co jest?

: pn lut 22, 2010 2:59 pm
autor: mimibu
Dziękuje wszystkim za pomoc... myślę że coś mogło mojej małej się w żołądku posklejać... Do weterynarza i tak się muszę przejść bo dziewczyny już pół roku nie były i przyda się im malutki przegląd :)