oswajanie czy nie
Moderator: Junior Moderator
oswajanie czy nie
Mam pytanie czy trafiaja sie szczury ktorch nie trzeba oswajac czy każdego trzeba??????
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: oswajanie czy nie
Zalbi a czy ty potrafisz być miła?
Kruk czasami szczurek jest już bardzo dobrze zsocjalizowany przez człowieka od którego bierzesz szczurki (czytaj nie kupujemy zwierząt w sklepach adoptujemy lub kupujemy od hodowców), ale czasem zdarzają się szczurki które bardzo ciągną do ludzi (przykładem może być nasza Roma mimo że sklepowa). Jednak zawsze szczurek będzie musiał się do ciebie oraz nowego otoczenia chwile przyzwyczaić i najlepiej jak ty mu w tym pomożesz
Poszukaj na forum jest wiele rad i sposobów, ja polecam starą bluzę i noszenie malucha tak po godzinę chwila przerwy w klatce na siku jedzenie i picie i znowu.
Kruk czasami szczurek jest już bardzo dobrze zsocjalizowany przez człowieka od którego bierzesz szczurki (czytaj nie kupujemy zwierząt w sklepach adoptujemy lub kupujemy od hodowców), ale czasem zdarzają się szczurki które bardzo ciągną do ludzi (przykładem może być nasza Roma mimo że sklepowa). Jednak zawsze szczurek będzie musiał się do ciebie oraz nowego otoczenia chwile przyzwyczaić i najlepiej jak ty mu w tym pomożesz
Poszukaj na forum jest wiele rad i sposobów, ja polecam starą bluzę i noszenie malucha tak po godzinę chwila przerwy w klatce na siku jedzenie i picie i znowu.
Re: oswajanie czy nie
każdego trzeba przyzwyczaić do siebie i nowego otoczenia ale nie każdy mały to dzikusek. nawet ze sklepu często są młode , które bardzo się garną do człowieka i " oswajanie " dzieje się samo bez niczyjej pomocy.
Re: oswajanie czy nie
chciałbym zapytać o oswajanie szczurków poprzez noszenie ich w bluzie (a może i bardziej ogólnie o wyciąganie z klatki).
Czy przerywacie szczurkom sen, żeby się z nimi pobawić/wyjąć z klatki, jeśli tak to czy nie są niezadowolone, czy unikacie czegoś takiego ? Zastanawiam się, czy mogę w każdej chwili wyjąć szczurki z klatki i włożyć sobie do kaptura/pod bluzę, tak żeby były ze mną i się oswajały, czy wyjmowanie ich na siłę odbije się odwrotnym efektem do zamierzonego ?
Czy przerywacie szczurkom sen, żeby się z nimi pobawić/wyjąć z klatki, jeśli tak to czy nie są niezadowolone, czy unikacie czegoś takiego ? Zastanawiam się, czy mogę w każdej chwili wyjąć szczurki z klatki i włożyć sobie do kaptura/pod bluzę, tak żeby były ze mną i się oswajały, czy wyjmowanie ich na siłę odbije się odwrotnym efektem do zamierzonego ?
Re: oswajanie czy nie
Raczej nikt nie lubi, jak przerywa mu się sen.
Z drugiej strony, same się łatwo budzą, jak się człowiek krząta po pokoju, chociaż ja się staram być cicho
Z drugiej strony, same się łatwo budzą, jak się człowiek krząta po pokoju, chociaż ja się staram być cicho
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: oswajanie czy nie
Ja swoje budzę - jak je wymęczę w dzień, to nie będą mnie budzić w nocy
Re: oswajanie czy nie
U mnie to pewnie by się nie sprawdziło. PJ zaraz by mi dał popalić, że go budzę . Jest tak wredny, że czasami jak go obudzę, bo muszę coś np. zrobić to od razu zaczyna coś gryźć, obgryza zaczepy od koszyczków, albo wcześniej jak Młody przebywał w klatce to się na nim wyżywał . Więc u mnie lepiej szczura nie budzićCyklotymia pisze:Ja swoje budzę - jak je wymęczę w dzień, to nie będą mnie budzić w nocy
Zgadzam się z kao, że nikt nie lubi jak się go budzi. Więc chyba częste budzenie ich nie ma sensu .
- gruszka1990
- Posty: 355
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 6:38 pm
- Lokalizacja: Poznań / Białystok
Re: oswajanie czy nie
Jeśli bąble nie robią nic w ciągu całego dnia tylko śpią i leniuchują to trzeba je trochę pozaczepiać żeby łaskawie ruszyły swoje dupeczki i wyszły z klatki Moje na dźwięk otwieranych drzwiczek same wylatują jak torpedy ale ja się zgadzam, jak wymęcze je w dzień to w nocy spią grzeczniutko, a nie są ani trochę obrażalskie i nigdy się nie odgrywają za to że je zbudziłam
Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =)
Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Re: oswajanie czy nie
Bo widzicie, moje w nocy nie muszą być grzeczne W nocy biegają po pokoju, więc w dzień staram się zapanować nad tym, żeby wiedziały, gdzie jest ich domek (dlatego np. nie ma dokarmiania poza klatką).