Strona 1 z 1
oswajanie czy nie
: pt mar 26, 2010 6:32 am
autor: kruk11
Mam pytanie czy trafiaja sie szczury ktorch nie trzeba oswajac czy każdego trzeba??????
Re: oswajanie czy nie
: pt mar 26, 2010 7:20 am
autor: zalbi
czy Ty potrafisz korzystac z wyszukiwarki?
Re: oswajanie czy nie
: pt mar 26, 2010 10:36 am
autor: StasiMalgosia
Zalbi a czy ty potrafisz być miła?
Kruk czasami szczurek jest już bardzo dobrze zsocjalizowany przez człowieka od którego bierzesz szczurki (czytaj nie kupujemy zwierząt w sklepach adoptujemy lub kupujemy od hodowców), ale czasem zdarzają się szczurki które bardzo ciągną do ludzi (przykładem może być nasza Roma mimo że sklepowa). Jednak zawsze szczurek będzie musiał się do ciebie oraz nowego otoczenia chwile przyzwyczaić i najlepiej jak ty mu w tym pomożesz
Poszukaj na forum jest wiele rad i sposobów, ja polecam starą bluzę i noszenie malucha tak po godzinę chwila przerwy w klatce na siku jedzenie i picie i znowu.
Re: oswajanie czy nie
: pt mar 26, 2010 10:48 am
autor: isia28
każdego trzeba przyzwyczaić do siebie i nowego otoczenia ale nie każdy mały to dzikusek. nawet ze sklepu często są młode , które bardzo się garną do człowieka i " oswajanie " dzieje się samo bez niczyjej pomocy.
Re: oswajanie czy nie
: pn paź 25, 2010 12:36 pm
autor: upitek
chciałbym zapytać o oswajanie szczurków poprzez noszenie ich w bluzie (a może i bardziej ogólnie o wyciąganie z klatki).
Czy przerywacie szczurkom sen, żeby się z nimi pobawić/wyjąć z klatki, jeśli tak to czy nie są niezadowolone, czy unikacie czegoś takiego ? Zastanawiam się, czy mogę w każdej chwili wyjąć szczurki z klatki i włożyć sobie do kaptura/pod bluzę, tak żeby były ze mną i się oswajały, czy wyjmowanie ich na siłę odbije się odwrotnym efektem do zamierzonego ?
Re: oswajanie czy nie
: sob paź 30, 2010 6:52 pm
autor: kao
Raczej nikt nie lubi, jak przerywa mu się sen.
Z drugiej strony, same się łatwo budzą, jak się człowiek krząta po pokoju, chociaż ja się staram być cicho

Re: oswajanie czy nie
: sob paź 30, 2010 7:26 pm
autor: Cyklotymia
Ja swoje budzę - jak je wymęczę w dzień, to nie będą mnie budzić w nocy

Re: oswajanie czy nie
: sob paź 30, 2010 8:18 pm
autor: zocha
Cyklotymia pisze:Ja swoje budzę - jak je wymęczę w dzień, to nie będą mnie budzić w nocy

U mnie to pewnie by się nie sprawdziło. PJ zaraz by mi dał popalić, że go budzę

. Jest tak wredny, że czasami jak go obudzę, bo muszę coś np. zrobić to od razu zaczyna coś gryźć, obgryza zaczepy od koszyczków, albo wcześniej jak Młody przebywał w klatce to się na nim wyżywał

. Więc u mnie lepiej szczura nie budzić
Zgadzam się z
kao, że nikt nie lubi jak się go budzi. Więc chyba częste budzenie ich nie ma sensu .
Re: oswajanie czy nie
: sob paź 30, 2010 10:28 pm
autor: gruszka1990
Jeśli bąble nie robią nic w ciągu całego dnia tylko śpią i leniuchują to trzeba je trochę pozaczepiać żeby łaskawie ruszyły swoje dupeczki i wyszły z klatki

Moje na dźwięk otwieranych drzwiczek same wylatują jak torpedy

ale ja się zgadzam, jak wymęcze je w dzień to w nocy spią grzeczniutko, a nie są ani trochę obrażalskie i nigdy się nie odgrywają za to że je zbudziłam

Re: oswajanie czy nie
: ndz paź 31, 2010 3:55 pm
autor: kao
Bo widzicie, moje w nocy nie muszą być grzeczne

W nocy biegają po pokoju, więc w dzień staram się zapanować nad tym, żeby wiedziały, gdzie jest ich domek (dlatego np. nie ma dokarmiania poza klatką).