Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr lut 18, 2009 9:41 pm
Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Dzisiaj Marshallinka odeszła. Pomogłam jej. Nic nam nie było straszne...kto by pomyślał, że pokona nas zapalenie płuc [*]
Sascha od razu zobaczyła, że coś jest nie tak. Zdenerwowała się, zgrzytała zębami, wchodziła do transportera, w którym wyniosłam Marshunie do weterynarza. Wróciłam bez niej. Saschka ciągle jej szuka. Przewraca szmatki tj. myślała, ze M się w nich zakopała.
Tęsknie.
Sascha od razu zobaczyła, że coś jest nie tak. Zdenerwowała się, zgrzytała zębami, wchodziła do transportera, w którym wyniosłam Marshunie do weterynarza. Wróciłam bez niej. Saschka ciągle jej szuka. Przewraca szmatki tj. myślała, ze M się w nich zakopała.
Tęsknie.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
przykro mi..[*]
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Mi także...
[*] dla Marsh.
[*] dla Marsh.
Za TM: Febe, Mizia, Armia, Doris, Dylema
- zuziczek98
- Posty: 9
- Rejestracja: wt mar 23, 2010 3:53 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
To może dokup jej nową koleżankę. [*]
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
nie dokup, a adoptuj, jeśli jużzuziczek98 pisze:To może dokup jej nową koleżankę. [*]
dla ogonka [*]
a adopcja nowego szczurka to zdecydowanie dobry pomysł..
ta, która została, będzie marnieć w oczach ze smutku
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
- zuziczek98
- Posty: 9
- Rejestracja: wt mar 23, 2010 3:53 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Właśnie to maiłam na myslisusurrement pisze:nie dokup, a adoptuj, jeśli jużzuziczek98 pisze:To może dokup jej nową koleżankę. [*]
dla ogonka [*]
a adopcja nowego szczurka to zdecydowanie dobry pomysł..
ta, która została, będzie marnieć w oczach ze smutku
Zaadoptuj!!!
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
[*] na drogę..
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Ja też jestem za adopcją nowej kolezanki dla Sashki... Obie teraz tęsknicie.
Dużo siły dla Was ! Marshalinka już nie cierpi ...
Dużo siły dla Was ! Marshalinka już nie cierpi ...
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr lut 18, 2009 9:41 pm
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Mam dzisiaj straszne dylematy...
W religii katolickiej jest tak, że zwierzęta nie mają duszy więc gdzie idą po śmierci? Przeraża mnie fakt, że nie wiem gdzie teoretycznie mała duszyczka Marshalliny może być. Bo ja wierzę, że mają! ...ale jeśli nie mają, a ja wierzę, że tak? Chyba wiecie o co mi chodzi. Mówi się, że za tęczowym mostem ale...tak na poważnie. Gdzie?
Nigdy nie rozdzielałam M i S. Po tym jak Saschka szukała Marshalliny, kiedy wróciłam z pustym transporterem, i jej nie znalazła coś się zmieniło. Teraz Saschka nie chce jeść ani pić. Ucieka na książki i tam leży. Szturcham ją, a ona nic. Zazwyczaj się zrywała. Rozważałam oddanie ale nie można wziąć zwierzątka, które się przywiązało i tak po prostu oddać. Kocham ją i nie tylko dlatego, że przypomina mi o Marshuni. Zarzekałam się, że nigdy więcej żadnego szczurka. Pani weterynarz powiedziała mi, że nowy lokator dla S to będzie dobre lekarstwo dla mnie i dla niej. Nie mogę już płakać. M jest na pewno lepiej. Nie mogłam pozwolić żeby się udusiła. Po usypianiu Pani weterynarz pobrała z jej płucek płyn...krew z ropą. Nie dało się ratować. To było najlepsze co mogłam zrobić. Długo się z nią żegnałam...
w linku---> przyjedzie do mnie za kilka dni.
http://img717.imageshack.us/img717/1959/wacia.jpg
W religii katolickiej jest tak, że zwierzęta nie mają duszy więc gdzie idą po śmierci? Przeraża mnie fakt, że nie wiem gdzie teoretycznie mała duszyczka Marshalliny może być. Bo ja wierzę, że mają! ...ale jeśli nie mają, a ja wierzę, że tak? Chyba wiecie o co mi chodzi. Mówi się, że za tęczowym mostem ale...tak na poważnie. Gdzie?
Nigdy nie rozdzielałam M i S. Po tym jak Saschka szukała Marshalliny, kiedy wróciłam z pustym transporterem, i jej nie znalazła coś się zmieniło. Teraz Saschka nie chce jeść ani pić. Ucieka na książki i tam leży. Szturcham ją, a ona nic. Zazwyczaj się zrywała. Rozważałam oddanie ale nie można wziąć zwierzątka, które się przywiązało i tak po prostu oddać. Kocham ją i nie tylko dlatego, że przypomina mi o Marshuni. Zarzekałam się, że nigdy więcej żadnego szczurka. Pani weterynarz powiedziała mi, że nowy lokator dla S to będzie dobre lekarstwo dla mnie i dla niej. Nie mogę już płakać. M jest na pewno lepiej. Nie mogłam pozwolić żeby się udusiła. Po usypianiu Pani weterynarz pobrała z jej płucek płyn...krew z ropą. Nie dało się ratować. To było najlepsze co mogłam zrobić. Długo się z nią żegnałam...
w linku---> przyjedzie do mnie za kilka dni.
http://img717.imageshack.us/img717/1959/wacia.jpg
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Nowa szczurcia załagodzi chociaż trochę ból po M..
Przepraszam, że w tym temacie, ale czy kupiłaś go na allegro? Bo widziała tam aukcję z tym szczurkiem..
Przepraszam, że w tym temacie, ale czy kupiłaś go na allegro? Bo widziała tam aukcję z tym szczurkiem..
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
To, ze nie mają duszy, to tylko taka wymyslona bzdura. Jestem pewien, że św. Franciszek, by Ci odpowiedział , ze idą do nieba Mają duszę, oczywiście , ze mają , jesli Ty w to wierzysz. Ja nie wierzę w teczowy most , bo dla mnie to troche dziwne okreslenie. Wierzę w niebo, wierzę w to , ze tam gdzie teraz są , nic ich nie boli. I mam nadzieję , że troszke za nami tęsknią , że nie zapominają , i że kiedy my umrzemy - spotkamy się ze swoimi zwierzątkami. Smutno by mi było odejść i potem nie znalesć swoich zwierzątkremzwampira pisze:Mam dzisiaj straszne dylematy...
W religii katolickiej jest tak, że zwierzęta nie mają duszy więc gdzie idą po śmierci? Przeraża mnie fakt, że nie wiem gdzie teoretycznie mała duszyczka Marshalliny może być. Bo ja wierzę, że mają! ...ale jeśli nie mają, a ja wierzę, że tak? Chyba wiecie o co mi chodzi. Mówi się, że za tęczowym mostem ale...tak na poważnie. Gdzie?
Kiedy małe dziecko spyta sie księdza, gdzie poszedł jego umarły piesek - to tez usłyszy , że poszedł do nieba. Chyba ksiądz byłby bez sumienia, żeby odpowiedzieć co innego. Idą do nieba, bo gdzie mają isć ? Są dobre i nie mają zła w sobie. Innej opcji nie ma !
Przytulaj Sashkę i mów do niej, ze będzie nowy maluszek. Dobrze by było, gdybyś miała -w miarę mozliwosci-większe stadko . Czasem wtedy innym szczurkiem łatwiej się pogodzić ze śmiercią przyjaciela. Jest z kim pogadac. Ładny ten maluch
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Przykro mi z powodu szczurki, wiek jak boli strata ukochanego towarzysza.
Tyle szczurków potrzebuje kochającego domu, a Ty kupujesz na allegro Od pseudohodowcy na dodatek.
Tyle szczurków potrzebuje kochającego domu, a Ty kupujesz na allegro Od pseudohodowcy na dodatek.
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
-
- Posty: 74
- Rejestracja: śr lut 18, 2009 9:41 pm
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
Tak. Kupiłam szczurcie na allegro zanim przeczytałam o adopcji. Przeraziłam się, że teraz S chce mnie opuścić(cały czas leży na kocyku Marshalluni. Czuje jej zapach). Wiem, może nie zrobiłam dobrze... Lepiej byłoby zaadoptować z forum...przepraszam.
Strasznie za nią tęsknię. Zawsze będzie zajmowała największą część w moim serduszku. Wszystko będzie trochę trudniejsze bez niej. Tak mi pomogła. Takie małe zwierzątko, a tyle siły miała żeby mnie postawić na nogi. Czasami mi się wydaje, ze właśnie dlatego wkroczyła do mojego życia.
http://img709.imageshack.us/img709/913/img6008y.jpg śliczny aguti.
Strasznie za nią tęsknię. Zawsze będzie zajmowała największą część w moim serduszku. Wszystko będzie trochę trudniejsze bez niej. Tak mi pomogła. Takie małe zwierzątko, a tyle siły miała żeby mnie postawić na nogi. Czasami mi się wydaje, ze właśnie dlatego wkroczyła do mojego życia.
http://img709.imageshack.us/img709/913/img6008y.jpg śliczny aguti.
Re: Dziasiaj pomogłam odejść mojemu promyczkowi...
[*]
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)