problemy...
: śr kwie 21, 2010 5:30 pm
Witam
to moj pierwszy post na tym forum i odrazu mam problem.
Czytałem wiele "instrukcji" oswajania i szczerze mowiac nic nie skutkuje.
Od jakiegos półltora miesiaca mam szczurka samice a tydzien temu dokupilem towarzyszke tez samice dwa dni mieszka osobno ae juz sie "oswoily" ze soba. Moj probem polega na tym ze za chiny nie moge szczurków oswoic ze soba... nie moge stosowac lagodnego oswajania bo szczurki nie wychodza z klatki nawet jak cala noc jest otwarta... nie mowiac juz o wchdzeniu na reke... Mlodsza jeszcze tak mocno nie ucieka ale starsza wogole nie daje sie wziac na reke bo tak sie wwija ze czasem nawet sila mam problemy ja wyciagnac... gdy juz to zrobie to klade na kolana lub pod bluze jezeli jest na kolanach to probuje uciekac na biurko albo gdzie sie da a pod bluza to chodzi sobie i siedzi ale mimo to jakos nie przyzwyczaja sie do mojeog zapachu... mlodsza z kolei jest bardzo spokojna i prawie wogole nie chodzi ani po kolanach ani pod bluza... szczerze mwoiac nie mam pojecia jak sie z nimi bawic ani jak je oswajac... chcialbym zeby wychodzily na reke i zebym mogl je nosic na ramieniu. Puki co o jkichkolwiek sztuczkach nie mysle...
to moj pierwszy post na tym forum i odrazu mam problem.
Czytałem wiele "instrukcji" oswajania i szczerze mowiac nic nie skutkuje.
Od jakiegos półltora miesiaca mam szczurka samice a tydzien temu dokupilem towarzyszke tez samice dwa dni mieszka osobno ae juz sie "oswoily" ze soba. Moj probem polega na tym ze za chiny nie moge szczurków oswoic ze soba... nie moge stosowac lagodnego oswajania bo szczurki nie wychodza z klatki nawet jak cala noc jest otwarta... nie mowiac juz o wchdzeniu na reke... Mlodsza jeszcze tak mocno nie ucieka ale starsza wogole nie daje sie wziac na reke bo tak sie wwija ze czasem nawet sila mam problemy ja wyciagnac... gdy juz to zrobie to klade na kolana lub pod bluze jezeli jest na kolanach to probuje uciekac na biurko albo gdzie sie da a pod bluza to chodzi sobie i siedzi ale mimo to jakos nie przyzwyczaja sie do mojeog zapachu... mlodsza z kolei jest bardzo spokojna i prawie wogole nie chodzi ani po kolanach ani pod bluza... szczerze mwoiac nie mam pojecia jak sie z nimi bawic ani jak je oswajac... chcialbym zeby wychodzily na reke i zebym mogl je nosic na ramieniu. Puki co o jkichkolwiek sztuczkach nie mysle...