szczury.org

Borys 27.07.1993r - 28.05.2010r

Mój piękny, niebiesko-biały pers. Wspaniały kot, przyjaciel.
Jako dziecko robiłam z nim cuda. Ubierałam w sukienki i czapeczki, woziłam w wózku dla lalek. Uwielbiał ten wózek.
Do śmierci brata bliźniaka było z nim wszystko w porządku. Posypał sie od stycznia, od odejścia Filipa. Najpierw problemy z drogami moczowymi, później guzy. Guzy w kościach, na i w głowie. Biedak nie był w stanie otworzyć pyszczka, jeść.
Uśpiony dzisiaj. Tak szybko zasnął. Dużo szybciej niż Filip. Nie minęła nawet minuta po podaniu morbitalu dożylnie, a on już nie żył, serduszko stanęło...
Był 2,5 roku młodszy ode mnie. Nie pamiętam życia bez niego.
Pusto w domu. Mimo pozostałej kociej czwórki i psów.

jej, przykro mi....
[*]

Spij dobrze, futrzaczku .... Nie zaczepiaj naszych szczurków ..., a na pewno pokazą Ci rózne kryjówki i zaprowadzą do kocich przyjaciół i przysmaków ...

Paul_Julian pisze: Nie zaczepiaj naszych szczurków ..., a na pewno pokazą Ci rózne kryjówki i zaprowadzą do kocich przyjaciół i przysmaków ...

Nie śmiałby To był bardzo pokojowy kot, tylko ćmy lubił zjadać.
Mojego myszoskoczka uwielbiał, z wzajemnością. Siedział przy jego klatce godzinami, obwąchiwały sie przez pręty.
A jedzonko... to to, co Boria lubił najbardziej.

(*) ...

(*) dla Boryska

Trzymaj się Nin

przykro mi dla Boryska

Nin, trzymaj się..*hug*
['] dla futrzaka.. hasaj wesoło za TM, Borysku..

[*] pięknemu kocurkowi na drogę...

Nina bardzo mi przykro...

['][']....

[*]

[*]

(*) Borysku, już Cię nie boli.

Nina, jesteśmy z tobą.

Nina , współczuję straty
dla Boryska [*]