Przedstawiam po kolei:
Fuks - Wzięłam do jak był już dorosły, od koleżanki mojej siostry.
Październik 2009. Niestety nie pobył u mnie długo. Po dwóch miesiącach odszedł. Miał zapalenie górnych drug oddechowych, alergie. Mieszkał w maleńkiej klatce całe życie, mam nadzieje że u mnie mu było lepiej. Był fantastycznym szczurem
Wielkim, miziastym. Przytulaka jakich mało.
Kluska- kupiona (niestety) w zoologu w sylwestra 2010 r.
Miała być chłopcem, ale w domu okazało się że to dziewuszka.Oswajałam ja dosyć długo, była bardzo bojaźliwa. Nadal jest trochę "zajęczym sercem", ale nie jest tak źle =]
Na początku była dosyć ciemna (zdaniem forumowiczów black husky- ja się nie znam), ale zjaśniała
O tak wyglądała w pierwszych dniach mnie:
Teraz wygląda tak:
Wczoraj trafiła do mnie szczurka od Babli. Agouti kaptur
Fajowy, ciekawski szczurek. Kompletne przeciwieństwo Kluski w pierwszych dniach. Piękny, zadbany, słodki ^^Jeszcze nie ma imienia- w głowie mam całkowita pustke Uszy ma wielkie po mamie chyba ;] Ale nie widać tego tak fajnie na zdjęciu To zdjęcie jeszcze jak był u Babli. (Robione przez Babli- zapożyczyłam, mam nadzieje że mi się za to nie dostanie):
http://s562.photobucket.com/albums/ss68 ... 16x687.jpg
Teraz wygląda tak (zdjęcie juz u mnie):
Więcej napiszę potem
, no i ten cudny jęzorek 
, identycznie wyjaśniała.
