Maluchy Uli - Fuzzy ?`
: ndz wrz 26, 2010 10:53 am
Witam!
Ok. 2ch tygodni temu kupiłam od pewnej pani szczurkę - Ulę.
Kompletnie nic nie zauważyłam po niej, że może być w ciąży.
Jedyne co mnie zastanawiało to dziwne zachowanie - robiła gniazdo i troche bała się innych dziewczyn.
Po paru dniach się polubiły, ale i tak wolała sama spać w swoim kąciku.
Wczoraj usłyszałam piski z klatki podeszłam i zobaczyłam, że to Ula tak popiskuje i ma obok siebie malutką "kluskę".
Nie przyszło by nawet mi na myśl, że może być w ciąży tym bardziej, że już jest u mnie jakiś czas.
Od razu oddzieliłam resztę moich dziewczyn.
Nie wiem dokładnie ile jest maluchów, ale troche się pod nią "mrowi".
Zapomniałam dodać, że Ulka jest fuzzem, więc być może niedługo do adopcji będą łyse maluchy...
Napiszę od razu, że kupiłam ją od Pani, która ma w domu szczurki i miała ją zatrzymać dla siebie, ale mi ją odsprzedała.
Wiem, że nie powinno się kupować szczurów od kogoś tylko z hodowli i pewnie każdy mi to napisze, ale już nic nie zrobie z tym... Mam nauczkę na przyszłość :/ Jedyny plus jest taki, że urodziła u mnie i nic złego z maluchami się nie stanie, będę starała się znaleść najlepsze domy i jak najlepiej o nie dbać...
Teraz mam nadzieję że z maluchami będzie wszystko OK i będą zdrowe.
Ok. 2ch tygodni temu kupiłam od pewnej pani szczurkę - Ulę.
Kompletnie nic nie zauważyłam po niej, że może być w ciąży.
Jedyne co mnie zastanawiało to dziwne zachowanie - robiła gniazdo i troche bała się innych dziewczyn.
Po paru dniach się polubiły, ale i tak wolała sama spać w swoim kąciku.
Wczoraj usłyszałam piski z klatki podeszłam i zobaczyłam, że to Ula tak popiskuje i ma obok siebie malutką "kluskę".
Nie przyszło by nawet mi na myśl, że może być w ciąży tym bardziej, że już jest u mnie jakiś czas.
Od razu oddzieliłam resztę moich dziewczyn.
Nie wiem dokładnie ile jest maluchów, ale troche się pod nią "mrowi".
Zapomniałam dodać, że Ulka jest fuzzem, więc być może niedługo do adopcji będą łyse maluchy...
Napiszę od razu, że kupiłam ją od Pani, która ma w domu szczurki i miała ją zatrzymać dla siebie, ale mi ją odsprzedała.
Wiem, że nie powinno się kupować szczurów od kogoś tylko z hodowli i pewnie każdy mi to napisze, ale już nic nie zrobie z tym... Mam nauczkę na przyszłość :/ Jedyny plus jest taki, że urodziła u mnie i nic złego z maluchami się nie stanie, będę starała się znaleść najlepsze domy i jak najlepiej o nie dbać...
Teraz mam nadzieję że z maluchami będzie wszystko OK i będą zdrowe.