Zostałam sama...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

roenna
Posty: 1036
Rejestracja: wt lip 06, 2004 4:23 pm

Zosta?am sama...

Post autor: roenna »

Nigdy nie sądziłam, że bede pisac w tym dziale... nie sądziłam... po prostu nie chciałam... Lecz w koncu nadszedł ten dzien... Tylko czemu tak szybko?! :cry:

Zaczne moze od początku... Morfi (Morfinka...) znalazła sie w moim domu 11 lipca tego roku... Byl to mój pierwszy szczur... wywalczony... Wyczekiwany... Jednak od początku kichala... Dawałam jej echinacee kichanie ustąpiło, a Morfi zmieniła sie z tchórzliwej szczurzycy w prawdziwą dusze towarzystwa... Nie mogła wysiedzien ani minuty w kaltce.. Chciała wyjsc chociazby po to zeby spac.. Ale nigdy w klatce... w ciągu dnia potrafiła chodzic za mną krok w krok, a gdy siedziałam na necie spała słodko na kolanach.. Co prawda miała troszke poryfinki z noska ale, że nie bylo żadnych innych obiawów uznałam, że nie ma się czym martwic..

Wczoraj nim poszłam spać pobawiłam sie z Morfą jak zwykle. Nie zauwazyłam zadnych zmian.. Gdy włozyłam ją do klatki również jak zwykla zaczęła "wisieć" na drzwiczkach żeby ja wyciągnąc z klatki. Nie mogłam. Bylo juz pozno a ja tyle jeszcze miałam zrobic.. Do łóżka położylam sie chyba poł do 1... nie mogłam zasnąć.. kręciłam sie wierciłam ale to na nic.. w tym czasie z klatki dochodziły tylko znikome odgłosy morfy... Leżałam dalej...
Usłayszłam dzwiek żwirku ale dosyć głosny wiec nie wyglądalo to na chodzenie po nim.. Jak zwykle wariuje w tej klatce- pomyslałam bo Morfi lubiła wyczyniać rózne akrobacje byle tylko ja wypuscic.. Nie minęło chyba 5 min a cos nie dawało mi spokoju.. wstałam. podeszłam do klatki zobaczyłam Morfe w rogu klatki (wykopała tam dziure w zwirku) nie ruszała sie ale widac bylo ze jescze oddycha... chociaz słabo... Wyciągłam ją. dosłownie przelewala mi sie przez palce.. Morfa wzieła jeszcze pare oddechów pomachała łapkami jakby chciała powiedzieć zegnaj.. i odeszła.. na moich rękach... widziałam ją przez łzy... Połozylam na ulubione szmatki a sama zostałam zapędzona do łózka przez moja mame.. była 2:45... lezłam była juz 6 rano a ja nadal wpatrywałam sie tepo w sufit... Jeszcze nie dotarło do mnie to co się stało...
Spałam 2 godziny.. Gdy obudziłam sie spodziewałam się, że zobacze to co zwykle czyle morfe czekajaca przy drzwiczkach az ja wypuszcze..
a jednak jej tam nie bylo..........
Była u mnie tylko niecałe 3 tygodnie... Czemu odeszła? przeciez jescze w ciągu dnia byla taka jak zawsze.. co zrobiłam nie tak? nie wiem....
Jedyne co mi po niej pozostało to wspomnienia.. pusta klatka.. i cisza... ta nieznośna cisza...
:cry:
OlaA
Posty: 536
Rejestracja: ndz lip 18, 2004 4:25 pm

Zostałam sama...

Post autor: OlaA »

Bardzo mi przykro, zwlaszcza ze to byl twoj jedeny szczurek, no i pierwszy
:cry: :cry:
Trzymaj sie i staraj sie myslec ze teraz jest jej TAM dobrze. Nie tak jak u ciebie, ale dobrze :cry:
Pozdrawiamy
OlaA + Pola (ur. 23.06.2004r - data umowna):D
Agata.
Posty: 199
Rejestracja: pt lip 30, 2004 7:10 pm

Zostałam sama...

Post autor: Agata. »

Aniu..... Nawet nie wiesz, jak mi przykro..... Morfa byla naprawde wspaniala... Czemu!! Czemu wlasnie ona!! Przeciez byla taka mloda, pelna zycia.... Az mam lzy w oczach... Znalam ja osobiscie, wiec to jeszcze bardziej poteguje moj bol.... To nie jest sprawiedliwe..... ['][']['][']['][']['][']['][']
"A droga dluga jest
niewiadomo, czy ma kres....."
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

Zostałam sama...

Post autor: Beeata »

nasze szczurki sa genetycznie zwichrowane ,byc moze Morfi miala jakas wade wrodzona .Gdyby byla chora zauwazylabys .Pewnie cos z serduchem.. Bardzo mi przykro ....:(((((
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Zostałam sama...

Post autor: krwiopij »

trzymaj sie dzielnie... przynajmniej wiesz, ze morfinka byla z toba szczesliwa i kochala cie (ja mam szczury od pol roku, a zaden na moich kolanach nie chce spac)...

mam nadzieje, ze w twoim serduszku znajdzie sie miejsce dla innego ogonka...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ania85
Posty: 989
Rejestracja: śr lip 07, 2004 4:20 pm

Zostałam sama...

Post autor: ania85 »

['] :(
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.

przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.) :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Zostałam sama...

Post autor: ESTI »

Kolejne maleństwo nam zgasło :(.
Trzymaj się i pomyśl, że napewno bawią się teraz razem z moją Aru...i z Cleo...i z innymi ogonkami...
Obrazek
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

Zostałam sama...

Post autor: Mada »

To chyba jakaś plaga, cholera. To niesprawiedliwe że takie maluchy od nas odchodzą. Trzymaj się ciepło!
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
AniaP
Posty: 196
Rejestracja: pt gru 12, 2003 7:47 pm

Zostałam sama...

Post autor: AniaP »

:cry:
bardzo mi przykro :cry:
Moje szczurki na stronie http://szczurek.magma-net.pl/
Obrazek
olka
Posty: 452
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:48 pm

Zostałam sama...

Post autor: olka »

:cry: :cry: :cry:
Olka
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Zostałam sama...

Post autor: IVA »

Bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
maala
Posty: 89
Rejestracja: czw lip 22, 2004 10:18 pm

Zostałam sama...

Post autor: maala »

Współczuję... nie chciałabym przezyc tego samego :( w środku nocy będę sie budziła i sprawdzała czy wszystko w porządku :( Trzymaj się cieplutko :(
|oo00^^ Mała ^^00oo| -ze mną od 26.07.2004 odeszła 0.12.2005 :(
|oo00^^ Myniuchna i Pitunia ^^00oo| -w moim serduszku :(
myszka
Posty: 762
Rejestracja: czw mar 11, 2004 11:55 am

Zostałam sama...

Post autor: myszka »

Boże!! aŻ się popłakałam :cry: nie mam pojęcia czemu tak się stała?? z tego co piszesz winika, że nic jej nie było..więc czemu?? nie mam pojęcia
:( trzymaj się...
I mam nadzieję, że już niedługo na miejsce śwp.: Morfinki przybędzie nowy szczuras :roll:
Nie chcę żeby to głupio zabrzmiało, ale żal po odejściu np: szczurka najlepiej koi następny, ponieważ nie masz wtedy czasu na smutek :roll:
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Zostałam sama...

Post autor: Ania »

Myślę, że Morfa mogła niefortunnie upaść (zwisając z górnych szczebelek bo usłyszałaś mocne uderzenie w żwirku). Czasem złamane żebro przebija płuco - stą kilka głębszych oddechów i... zejście.
Przykro mi bardzo ;(
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
agoosiaaa

Zostałam sama...

Post autor: agoosiaaa »

Ehh przykro mi...Czulam do Was(Ciebie i Morfi) dziwna sympatie i sentyment wynikajacy chyba z tego ze kupilas mala w tym czasie co ja i to takze byl Twoj 1 ogonek.Moja mala tez od poczatku kichala...Balam sie o nia na szczescie jest juz wszystko oki.Szkoda tylko ze Wam sie tak nie ulozylo...Czytajac Twoje posty widzialam ze Morfi oswajala sie szybciej i jestem pewna ze byla wspanialym ogonkiem..#maj sie cieplo ze swoja nowa podopieczna.Pozdrowienia od Szaszy :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”