Strona 1 z 2
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 12:57 pm
				autor: asia/toruń
				Finka nie żyje. W piątek zachorowała, a w sobotę rano została uspiona 
 
  
 podobno miała zaawansowany nowotwór. Przestała jeść, pić, ciężko oddychała...Była moim pierwszym ukochanym szczurkiem. Nie spodziewałam się, że tak szybko się to potoczy. Miała 2 lata i 8 miesięcy. Bardzo mi smutno...
 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 1:10 pm
				autor: ania85
				['] 

 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 1:39 pm
				autor: Azi
				
			 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 1:42 pm
				autor: roenna
				przykro mi 

 na pewno spotka sie z moją Morfi w szczurzym raju... [']
 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 1:59 pm
				autor: krwiopij
				
 przynajmniej miala dlugie, szczesliwe szczurze zycie... trzymaj sie...
 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 5:35 pm
				autor: sachma
				[']   

  bardzo mi przykro 

 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 6:42 pm
				autor: myszka
				Trzymaj się 
 
 
NApewno poszła do nieba  :roll:
 
			
					
				Finusia
				: pn sie 09, 2004 7:36 pm
				autor: Mada
				Gdy odchodzi ten pierwszy zawsze boli, bo to on był pierwszy. BArdzo mi przykro. Trzymaj się ciepło.
			 
			
					
				Finusia
				: śr sie 11, 2004 4:23 pm
				autor: IVA
				
			 
			
					
				Finusia
				: śr sie 11, 2004 7:07 pm
				autor: olka
				
			 
			
					
				Finusia
				: śr sie 11, 2004 7:14 pm
				autor: ESTI
				Kolejna perełka zasneła na zawsze..........
			 
			
					
				Finusia
				: pt sie 13, 2004 4:47 pm
				autor: Effka
				przykro mi bardzo 
 
 
 ale nie jest sama w szczurzym raju .................. pozdrawiam
 
			
					
				Finusia
				: pt sie 13, 2004 10:55 pm
				autor: Mycha
				Ojej... 

 
			
					
				Finusia
				: sob sie 14, 2004 6:27 am
				autor: Vry
				
 Mi też przykro [']
 
			
					
				Finusia
				: sob sie 14, 2004 6:32 am
				autor: Vry
				Oczywiscie zle mi się wcisnęło. Chciałam tak 

. Lecz z drugiej strony może teraz jest szczęśliwa i nie ma się co smucić. Choć to zawsze smutne:( ...