kruche zycie...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

kruche zycie...

Post autor: lajla »

gdy poraz ktoris widzimy smierc naszej milosci uswiadamiamy sobie jakie zycie jest kruche... niewazne ile sie zyje kim sie jest, kruchosc chwil nas nie minie, dopadnie nas i sie rozleci biorac nam ostatnie tchnienie...

wczesniej tego niepisalam... niechcialam slyszec "przykro mi" mialam wrazenie ze mnie to tylko bardzej dobije... ale posstanowilam ze moja szczurzynka tez zasluguje na miejsce w naszm cmetarzyku :)
minely 3 miesace od jego odejscia a mi sie wydaje jak by go juz niebylo rok...
hehe Pink byl slodki, smiesznie chodzil, byl roszkoszny a zaraz biedny, ale mimo ze napoczatku tylko mi sie podobal potem wszyscy go polubili tylko mam mowila ze jest brzudysi ale kochany :) a moja siostra ktora go napoczatku nieznosila potem cochwile brala na race :)
Pink trafil do mnie juz jak byl dosc wyrosnietym szczurem... byl ze mna 3 miesiace... niestety z floydem sie niepolubial, sadze ze to przezto ze wlasnie byl taki starly
mnie napoczatku tez gryzl w palce :D a to niby szczur z hodowli wiec niepowinien sie bac i powinnien byc juz oswojony ale nie byl, penwie hodowca odkladal stare szczury do klatek i dawal juz im tylko zarcie i czekal az znajdzie sie ktos taki naiwnny komu sie wmowi ze szczur mial 2 miesace (he... jasne odpoczatku wiedzalam ze tak nie jest) wykorzystalam niewiedze rodzicow i wmowialm im ze ma 3-4 bo jak bym powiedzala ze juz ma pewnie 2 lata to by sie wkurzyli jeszcze bardzej :)

no ale nic teraz moja szczurzynka jest aniolkiem :) i bawi sie ze swoimi lysymi i owlosonymi bracmi :wink:
teraz gdy to pisze potrafie sie usmiechac :) wiec jesli chciecie tu cos napisac nie miejcie smutnych min :) przeciez to jest wspaniale ze moglam miec i opiekowac sie takim szczurem, jedynym w swoim rodzaju :) tak jak kazdy szczur, moze nie kazda chwila byla piekna pozbawiona lez, ale za kazda chwile moge dziekowac :)
Goś
Posty: 102
Rejestracja: pt sie 13, 2004 9:10 am

kruche zycie...

Post autor: Goś »

wiesz... właśnie w taki sam sposób ja sobie myślę... miałam zaszczyt mieć takie a nie inne szczurzaki... dałam im miłość...opiekę, radość... zresztą nei tylko ja ale cała moja rodzina...i wiem że mimo iż już ich nie ma.. to ich życie u mnie było dobre.. nam nadzieję że one też tak myślą... że cieszą się że mogły ze mną przeżyć swe ogoniaste życie :)
ja to ja i nikt inny ==obecnie===
Malinka ==w pamięci===
-(-@ Mycha, Szarusia, Białeczka, Szkrabek, Szarusia (2), Łatka, Szkrabka @-)-
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

kruche zycie...

Post autor: lajla »

napewno sie ciesza :D ja mam nadzeje ze Pinkowi bylo tez u mnie dobrze :) na poczatku sie neizbyt ukladalo ale potem bylo wspaniale:D

wiadomo ze odejscie szczura boli ale nie mozemy zachowac w myslach bolu :D teraz czasem sobie mysle o pinku to napoczatku mni smutno ze go juz nie ma ale pochwili jak sobie przypomne jak probowal schodzic z lozka lub jak podbiegal do mnie to jak mala pijana kaczka :) albo jak tyleczkiem podrzucalk gdy biegl :) za to go kochalam i za to zostanie w moich myslach
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

kruche zycie...

Post autor: ESTI »

Napewno miał u Ciebie wspaniale. :D I był szczęśliwy.

Ja po każdej stracie długo dochodzę do siebie i myślę, że każdy z nas potrzuebuje się wypłakać. Mi bardzo pomogło Wasze wsparcie i to, że byliście. Wiedziałam, że nie jestem sama i to, że rozumiecie
Obrazek
ania85
Posty: 989
Rejestracja: śr lip 07, 2004 4:20 pm

kruche zycie...

Post autor: ania85 »

Pink na pewno miał u Ciebie dobrze, Lajla :)
Ja miałam podobnie - mimo że moja maleńka Stiuartka mieszkała u mnie zaledwie 7 miesięcy - wierzyłam że przeżyła ten czas szczęśliwie i spokojnie :) I dzięki temu się trzymałam...
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.

przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.) :)
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

kruche zycie...

Post autor: lajla »

dziekuje wam :)

esti wiem... kazdy musi sie wyplakac, ja tez plakalam to pomaga
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

kruche zycie...

Post autor: IVA »

Tylko Ty wiesz jak bardzo kochałas Pinka, a on chociaż nie był z Tobą długo, to napewno ten czas był jego najwspanialszym okresem w życiu. Ma teraz co wspominać.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
mac
Posty: 217
Rejestracja: czw maja 06, 2004 4:38 pm

kruche zycie...

Post autor: mac »

najważniejsze jest dobre podejście!! :)
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

kruche zycie...

Post autor: lajla »

dzieki Iva!! wiesz sama jak to bylo, ale wiesz czasem sobie mysle ze wolalam bym zeby to sie innaczej skonczylo, jadnak ciesze sie mimo wszystko ze umarl u mnie rozumiessz napewno :))

no wlasnie mac ;) trzeba jakos niezwariowac ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”