zastrzyki.
Jest mi poniekąd głupio,bo tato ostrzegał,że będzie ze szczurami mnóstwo problemów i trzeba będzie jeździć po weterynarzach.Nie godził się na trzymanie "szkodników" w domu.
Co mam zrobić,żeby się tak nie denerwował? Proszę was o pomoc.Wczoraj chciał szczurki wystawić !DO GARAŻU!.....Ale ja się nie poddam.Przecież wyzdrowieją
