szczury.org

to nie wszy albo świerzb, bo byłam u weta i nic nie wykrył i nie ma nawet żadnych oznak na skórze czy sierści(tak jak to było przy wszach), moja mama mówi że nawet nie miały by sie gdzie zarazić . Może to przez to czym je żywie lub coś? albo jestem przewrażliwiona.

A jaką mają ściółkę ? Moze to uczulenie na proszek do prania, jakiś zapach w pokoju albo cos?

zwykły żwirek. nie mają żadnych tkanin w klatce, właśnie nie drapały sie jak miały wyłożone skarpetkami.
zapach? hmm. nie sądze, codziennie po 3-4 wietrze pokój dokładnie

może nadmiar białka? dostają dużo prod. mlecznych, mięsnych? http://szczury.org/viewtopic.php?f=172& ... 5%82czenie - przebiałczenie

Od razu zaznaczam, że ja się na chorobach nie znam, ale to mi pierwsze do głowy przyszło; więc poczekaj na opinię bardziej doświadczonych

spróbuj wyłożyć ręczniczkami papierowymi i zobacz czy po 2-3dniach będą się drapać.
nie wiem też, czy wietrzenie usunie zapach też w kuwecie klatki np ze żwirku lub czegoś innego.
Maszka, przebiałczenie też możliwe.
gdyby nadal się drapały, spróbuj jednak wziąć od weta ivermektynę i zakroplić im na kark 2 razy z przerwą 7dni. moje też się tak drapały, szczególnie Trutut, nic nie było widać w futerku, a po ivermektynie przeszło.
a skąd masz szczurki? czasem wystarczy kota obcego pogłaskać i się tak przeniesie jakiś świństwo

właśnie dostają dużo białka. no to narazie nie beda dostawac.
byłam u weta ostatnio jak zaczely sie drapac to powiedzial ze maja cudowna i lśniącą sierść.

drapanie ustąpiło w połowie po odstawieniu białka.
nie drapią się co chwile jak wtedy tylko tak jak ja zaobserwowałam to do 8 razy podczas 2-3 godzinnych wybiegów.
tak jest nromalnie? czy to za dużo?

błagam pomóżcie -
zrobiłam dzisiaj test na taśme - oprócz wyrwanych pojedyńczych włosków zauważyłam pojedyńcze białe plamki.
przejrzalam dokladnie siersc i nie zauwazylam zadnych zadrapań . drapać, drapią się wydaje mi się w normalnej częstotliwości ..
jak trzeba to pójde do weta, ale zbieram na klatkę i wolałabym kase odkładac - być może są domowe sposoby.
Jeżeli nie, to oczywiście pójde do weta