Strona 1 z 1

co to moglo byc?

: ndz sty 09, 2011 6:32 pm
autor: kinia87
pisze to pytanie w imieniu mojej znajomej, ktorej szczurka niestety nie uratowano... weterynarz nie wiedzial, co mu dolega...
objawy byly nastepujace:
poczatkowo kulenie na jedna strone, porfiryna prawdopodobnie, charczenie, brak wladzy w jezyku (jadla tylko papki i kaszki, nie mogla nawet obracac kulki w poidle)
podsterydowana prawdopodobnie ozywiala sie na godzine, potem bylo coraz gorzej... finalnie skonczylo sie tragicznie, bo szczurzynka pomylila okienko domku z wejsciem/wyjsciem - wbila sie w nie i cofajac z calych sil uderzyla glowka o scianke domku... :(
czy ktos moze postawic diagnoze, bo wet jak widac niestety sie nie rozpoznal...

Re: co to moglo byc?

: ndz sty 09, 2011 6:42 pm
autor: Paul_Julian
Stawiam na cos neurologicznego. Poczytaj o niedowładzie łapek, zapaleniu mózgu itd. Cjoćby w tym temacie http://szczury.org/viewtopic.php?f=170&t=29090 jest trochę linków nt. wylewu i kilka rad.

Takie ożywienie po sterydzie to normalna rzecz.
Trudno rozpoznać takie choroby, może być np. guz gdzies w główce.

Re: co to moglo byc?

: ndz sty 09, 2011 7:26 pm
autor: nausicaa
poczytaj o wylewie (ostatnio wrzucałam kilka linków z ratguide), te trudności z przełykaniem i ruszaniem językiem są dość charakterystyczne.
nie bardzo też rozumiem, jak to się stało z tym uderzeniem główką? ktoś to widział, głowa była rozbita czy jak? moje czasem jak cos przestawię z rozpędu wlecą w mebel i nic się nie dzieje...

Re: co to moglo byc?

: ndz sty 16, 2011 5:57 pm
autor: kinia87
z relacji kumpeli wiem tyle, ze zginal na oczach... tzn wbila sie glowka w okienko i cofajac uderzyla bardzo mocno o scianke. No i juz sie przestala ruszac, serduszko nei bilo... mozliwe, ze byl to zbieg okolicznosci z tym uderzeniem i szczurcia konala w tym momencie...
wylew prawdopodobny, bo mala utykala na jedna strone ostatni tydzien zycia..