Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
opcja KUPNA szczura w zoologu odpada w KAŻDYM przypadku
Jak taki topic był to sorcia, bynajmniej nie mogłam znaleźć. Aby uniknąć kupna zaciążonych samiczek w zoologikach należy rozpoznać gdzie takie szczury sprzedają! Kto się "nadział" niech pisze w jakim sklepie, na jakiej ulicy i w jakim mieście zakupił samiczkę.
Zapobiegnie to wielu "niespodziankom"
/* zedytowane, zeby było dokładnie wiadomo. Nie kupujemy, nie popieramy. Można wziąć za darmo.- Paul_Julian , mod.
Klara & Luna - za TM [*]
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']
szczuruleczka, nie kupuje się zwierząt w sklepie zoologicznym...więc nie wiem czemu taki temat miałby służyć
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
Racja,a le jak ktoś już się uprze, i nei da się mu nic wyjaśnic, to chyba lepiej żeby kupił z "porządniejszego" zoologa a nie z takiego w którym zwierzakom zmienai się wodę raz na tydzień, nie?
Klara & Luna - za TM [*]
Prochacki [']
Hera [']
Sana [']
Fred [']
Ale też dużo ludzi zaczynając ze szczurami zazwyczaj na początek kupuje w zoologach albo pseudo-hodowlach. Więc na pewno kilku się nadziało.Później dopiero się dowiadują że powinno się robić inaczej. Ja na samym początku kupiłam w pseudo-hodowli. Dopiero później się dowiedziałam że tak się nie powinno. Co prawda nie nadziałam się za zaciążoną samicę bo kupiłam samca ale mówie żeby nie bojkotować tego tematu. W tym momencie mogą się wypowiedzieć ludzie którzy właśnie w ten sposób zaczęli swą przygodę ze szczurami i uważam że jest przydatny.
szczuruleczka pisze:Racja,a le jak ktoś już się uprze, i nei da się mu nic wyjaśnic, to chyba lepiej żeby kupił z "porządniejszego" zoologa a nie z takiego w którym zwierzakom zmienai się wodę raz na tydzień, nie?
Z takim podejściem ktoś kiedyś źle zrozumie zasadę. Stwierdzi- ja jestem ta nieprzekonywalna a na forum dopuszcza się takie ewentualności. Chcę kupić szczura więc wybiorę mniejsze zło i kupię go w "dobrym" zoologu. A przecież dobry zoolog nie sprzedaje zwierząt.
Ok, można wymieniać się doświadczeniami co do zakupu zaciążonych samiczek i zoologów, które trzeba omijać, zgadzam się z aneczką. Ale nie z takim założeniem:
szczuruleczka pisze:Aby uniknąć kupna zaciążonych samiczek w zoologikach należy rozpoznać gdzie takie szczury sprzedają!
ponieważ opcja KUPNA szczura w zoologu odpada w KAŻDYM przypadku i to trzeba podkreślić na samym początku.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
czasem są sklepy w których sa osobne terraria/ klatki z oznaczeniem płci a i tak sa wymieszane- przykład- zoologiczny w galerii dominikańskiej we wrocławiu
Szczególnie że w zoologach zatrudniają najczęściej osoby bez zielonego pojęcia... Bo osoby które wiedzą cokolwiek o zwierzętach upominają się o leki, więcej karmią, częściej zmieniają ściółkę, nie sprzedają byle gdzie i byle komu. Więc jak ktoś, kto się nie zna ma rozdzielić zwierzęta ?
Noova, racja - ale często takie osoby (zwykły pracownik) nie mają sily przebicia i nie są w stanie zmusić pracodawcy do np. postawienia drugiego akwarium (czy klatki) z drugą płcią.
Wg mnei trezba by jescze zwrócić uwage na sklepy, gdzie są sprzedawane zbyt młode osobniki (nawet rozdzielone płciami). Dwumiesięczny malec z adopcji jakoś dziwnie sie rózni od "dwumiesięcznego" ze sklepu. Niby ten sam wiek, a jednak ten sklepowy zawsze jest sporo mniejszy (bo tak naprawdę może mieć miesiąc, a nie dwa).
Paul, sama kiedyś starałam się o pracę w zoologu, na dział akwarystyczny. Nie dostałam pracy ponieważ wiem za dużo o rybach. Taki pracodawca wiedział że ja nie sprzedam welona do 20L, czy bojownika do kuli. Takie osoby, nie są dobrymi pracownikami bo przy nich koszty utrzymania zwierzaka rosną, a sprzedaż maleje. I tu nie chodzi o siłę przebicia, bo po co ma słuchać mojego marudzenia, że ryby mają ospę.. jak może zatrudnić kogoś kto powie "ooo ryba w kropki! jaka ładna!"