
teraz gorsza część:<
Vermilion mam od niecałego miesiąca, a co gorsze nie miałam bladego pojęcia o tym, iż jest w ciąży...
i mam pytania:
czy fakt, iż nie byłam świadoma jej ciąży i nie opiekowałam się Vermilion jak samicą w ciąży, mógł wpłynąć na zdrowie maleństw?
czy każda mamuśka przed porodem jest agresywna?:<
(ugryzła mnie dziś rano i mam nadzieję, że to wina bólów porodowych - przez które mogła myśleć, że to ja jej krzywdę robię:<)
po jakim czasie mogę zacząć porządki w klatce bez obaw utraty palca?