Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szukałam czy gdzieś nie ma ale nie znalazłam. Mój szczurek ma dziwny koniec ogonek kiedyś miał zwykły pazurek ale teraz ma bardzo brzydki. Martwię się co to jest oto zdjęcia:
nie wiem cy da się edytować jak co proszę o połączenie moich postów bo wysłałam niechcący Proszę pomóżcie co to może być
Zgóry dziękuję za odpowiedzi i przepraszam za ten bałagan
Nie potrafię Ci powiedzieć co się dzieje z ogonkiem, ale z całą pewnością nie wygląda zdrowo. W takiej sytuacji ja zawsze doradzam wizytę u weta, choćby po to, by mnie uspokoił, że wszystko w porządku.
Może ktoś z forum miał już taki przypadek i będzie mógł Ci doradzić coś konkretnego, jednak jeśli nie, to skorzystaj z mojej rady.
Mam nadzieję, że to nic groźnego.
Wg mnie to wygląda na martwicę ogonka. Pazurek to normalna rzecz, nie wszystkie szczurki mają , ale jest to normalne.
Ale ten ogonek jest brzydki, warto żeby obejrzał go wet. Być może trzeba będzie amputowac koniec ogonka, albo szczurek sam odgryzie.
Ogonek mógł sie gdzieś przytrzasnąć albo moze to być początek jakiejś choroby.
Możesz opisać czy to jakieś suche jak patyczek , czy to jest po prostu spory krwiak ?
Nieważne co to, i tak trzeba pójść do weta.
W tym temacie http://szczury.org/viewtopic.php?f=170&t=27950 radzą smarowac odrobina oleju , jeśli jest suchy.
no więc sprawdziłam dokładnie jest to suche "jak patyczek" i twarde. Dotknęłam szczurek nie zareagował. Dodam że ma dopiero troszkę ponad rok więc stary nie jest za bardzo. Jutro mu zmierzę ile ma cm ten odcinek ponieważ jadę na obóz. Jak wrócę zobaczę czy nie powiększyło mu się i pójdę z nim do weta tylko poszukam jakiegoś specjalisty w Bydgoszczy.A czy wie ktoś ile to może kosztować taka amputacja (choć tak około) bo ja biedna studentka jestem
A nie masz komu przekazać ogonka, żeby poszedł do weta ? Nie wiem, ile może kosztowac amputacja, jeśli będzie potrzebna, ale kasę powinnaś np. pożyczyć.
Czy szczurki z kimś zostaną na czas obozu ?
oczywiście ze tam tylko ja jadę i będzie opieka. Pieniądze potrzebne to znajdę wiadomo, że każdy zwierzak może zachorować i z tym się liczę. No nic postaram się załatwić to jak najszybciej. Może pójdę z nim teraz do weta żeby choć sprawdził co to jest a jak będzie potrzebny zabiek a nie będzie mu zagrażało nic przez tydzień to resztę zrobię po obozie
O właśnie wyczytałam, że w Bydgoszczy na moim osiedlu jest polecany weterynarz (zresztą zawsze tam chodzę z innymi szkrabami) także jutro postaram się z nim iść, dowiem sie i napiszę co mi powiedziano.
Dziękuję za odpowiedzi, dobranoc
Miałam podobną sytuację. Mój Ś.P. Maciej obgryzł sobie skórę na ogonku i została tylko sama chrzastka, która później wyglądała dokładnie tak samo. I była to właśnie martwica. Byłam u weta, dowiedziałam się że nie ma sensu amputować, bo trzeba by było podawać szczurkowi narkozę a to może mu zaszkodzić. Martwa, wyschnięta końcówka sama odpadła, a reszta ogonka po prostu sama się zagoiła. Maciuś dostał jakieś leki i zastrzyki, co by mu nie poszło zakażenie. Oczywiście koniecznie pójdź ze szczurkiem do weta, ale jeśli nie będzie konieczność amputacji, to lepiej postawić, po co narażać szczurka
Obecnie przy mnie trzy dzielne siostrzyczki: Wiki, Gruba, i Lejla <3 oraz kot o imieniu Kot =) Za TM: Maciuś, Wojtuś i Grysia[']
Byłam ze szczurkiem u weterynarza i.. Tak jak pisała Gruszka1990 szczurek musiał sobie przygryźć ogonek bądź przytrzasnąć, ten odcinek to były same kręgi ponieważ skóra obumarła i odpadła. Pani weterynarz dała znieczulenie miejscowe (posmarowała jakąś maścią ogonek) i uciachała nożyczkami ten kawałek. Założyła opatrunek i jest już ok. Zagrożenie polega tylko na tym, że ranka może się nie zagoić i wtedy trzeba będzie amputować kolejny cm o zaszyć a to już pod narkozą ogólną. Teraz szczurek sobie smacznie śpi No i może się komuś przyda ta informacja zapłaciłam bardzo malutko bo tylko 20 zł!
A dlaczego miałby nie zaakceptować? Zdecydowana większość szczurów z powodzeniem łączy się w stadka. A szkoda, żeby szczurek cierpiał przez Twoje obawy. Nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz.
Mamy cały dział "stadko" i tam sa rózne sposoby. Wiadomo, ze nie wrzucamy nowego szczurka do klatki, gdzie siedzi już lokator. Ja tez bym zagryzl, jakby nagle ktos obcy wlazl do mojego pokoju i stwierdził "ja teraz tu z tobą mieszkam"
Czasem łaczenie trwa kilka tygodnie czy miesięcy, a czasem jedną chwilę. A naprawdę warto, dla siebie i dla szczurka.