nie moge sobie poradzic...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

shauma
Posty: 18
Rejestracja: pt sie 06, 2004 1:38 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: shauma »

Uspilam moja szczurunie 6.08. br :( miala guza wielkosci pomaranczy z boku tlowia... wet powiedzial ze jestem nieodpowiedzialna i ze jak zachce mi sie znowu jakiegos zwierzaka to mam sie zastanowic bo jestem lekkomyslna... za operacje chcial prawie 300zl i stwierdzil ze i tak ma tylko ok 10% na to ze to przezyje... nie mialam pieniedzy a rodzice by mi nigdy nie dali... Dwa dni po tym wyjechalam do skorzecina na wakacje... w 2 dniu wyjazdu mialam koszmarny sen : wet ja usypial a ona patrzyla na mnie a jej wzrok mowil "blagam pomoz mi". Nie daje juz rady, caly czas mam koszmary... Tyle co sie naplakalam... Tak ja kochalam i taka krzywde jej zrobilam... Teraz chlopak buduje mi klatke taka wielka i chyba bede miala nowego ogonka ale tak jakos nie moge sie z tym pogodzic ze to zrobilam.... I te slowa weta ze to przezemnie :(
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

nie moge sobie poradzic...

Post autor: Ania »

Niodpowiedzialny to był on, za operacje konował mógł wziąć mniej, rodzina by mu od tego z głodu nie padła. Śzkoda mi po prostu słów co do takich lekarzy "z powołania"... chyba z odwołania, bo z powołaniem to on ma tyle wspólnego co się z nim minął...
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

nie moge sobie poradzic...

Post autor: krwiopij »

300?! chyba na glowe upadl i mocno sie potlukl... u mnie za wyciecie guza biora zazwyczaj nie wiecej niz 100... Ania ma racje - gdyby tylko chcial, zaoprowal by ja za znacznie mniejsze pieniadze...

shauma, kochalas te szczurke i to jest najwazniejsze... mysle, ze opiekowalas sie nia najlepiej jak moglas i nie powinnas czuc sie winna... odczekaj troche i pomysl, czy nie znajdzie sie w twoim sercu miejsce dla innego malego szczurka... moze w twojej okolicy ma ktos mlode do oddania?
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
shauma
Posty: 18
Rejestracja: pt sie 06, 2004 1:38 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: shauma »

niestety u mnie nie wiem czemu wszyscy mowia ze ogonki sa "oblesne","obrzydliwe" i w ogole mowia ze sa paskudne... :( nikt nie ma ogonkow. Buduje teraz wieksza klatke 75cm x 30cm (podst) x 30 cm (wys). Ale nie chce kupowac szczurka w sklepie bo tak jakos ubzduralam sobie ze znaowu bedzie z rakiem:( Chcialabym znowu miec do kogo sie przytlic... brakuje mi tego malenstwa...

ps wystarczajaco duza bedzie ta klatka ?
Goś
Posty: 102
Rejestracja: pt sie 13, 2004 9:10 am

nie moge sobie poradzic...

Post autor: Goś »

Shauma - nie obwiniaj się i nie wierz w karcące Cię słowa lekarza. Cena jaką tobie zaprezentował to SZOK!! Tak jak napisała krwiopijka - kochałaś szczurkę i to jest najważniejsze. Starałaś się zapewnić jej dobry dom. Są pewne sytuacje kiedy nie możemy nic poradzić... trudno się z nimi pogodzić ale trzeba szukać pocieszenia w tych zdarzeniach które dla obydwu was były przyjemne.
ja to ja i nikt inny ==obecnie===
Malinka ==w pamięci===
-(-@ Mycha, Szarusia, Białeczka, Szkrabek, Szarusia (2), Łatka, Szkrabka @-)-
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: Dona »

Jeśli ten guz był już taki duży a wet na tyle głupi żeby zaproponować Ci taką cenę to naprawdę nie masz się czemu obwiniać. Po prostu oszczędziłaś jej cierpienia! Wyobrażasz sobie co by było gdyby ona już nawet jeść nie chciała? Zaczęłaby się męczyć... Najważniejsze jest to że po prostu ją kochałąś. I to się liczy. Nie masz powodów do wyrzutów sumienia - powinien je mieć co najwyżej ten wet za to jak Cię potraktował.
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: Beeata »

shauma ... 10 lat temu uspilam swojego psa .Byl juz wiekowy ,mial raka w okolicy pecherza moczowego wielkosci piesci i raka jader. Chodzenie sprawialo mu problemy,mocz wydalal z krwia.Nie bylo dla niego ratunku,weterynarze nie dawali mu szans./uspilam go bo wiedzialam,ze juz cierpi .Koszmary przesladuja mnie do dzisiaj ,ciagle czuje sie jak morderca mimo ,ze nie bylo innego wyjscia .To chyba kwestia nadwrazliwosci . Wetem sie nie przejmuj,zachowal sie jak debil-pazera . Nie ubyloby mu gdyby wzial mniej . A skoro tak kocha zwierzatka to mogl wzaic symboliczna oplate .ja w swoim zyciu spotykalam juz takich weterynarzy . Oni odbijali to sobie pozniej na wlascicielach rasowcow,wiec bilans i tak im sie zgadzal.
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Awatar użytkownika
Paula
Posty: 150
Rejestracja: pt lut 13, 2004 12:16 am
Lokalizacja: Bielsko-Biała/ Kraków

nie moge sobie poradzic...

Post autor: Paula »

Shauma, nie zrobiłaś jej krzywdy. Zrobiłaś wszystko co mogłaś, zeby nie cierpiała. Smierć takiej małej istotki którą kochamy zawsze jest wstrząsem i koszmarem :cry: .Dzięki Tobie szczurasek miał radosne życie i spokojną śmierć. Spójrz na to w ten sposób. A to, co powiedział Ci ten wet, to po prostu okrucieństwo, nie mające nic wspólnego z prawdą. Krótko mówiąć- palant z niego. Pozdrawiam Cię, trzymaj się ciepło.
olek
Posty: 66
Rejestracja: pn gru 08, 2003 6:27 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: olek »

nienawidze wetów!!!!! :evil:w wiekszości to debile
przykro mi z powodu twojego szczuraska!!! :cry:
pozdrowionka od moich ogonków
Szatana,Diabła,Henia,Gucia i Maciusia
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

nie moge sobie poradzic...

Post autor: oliwi@ »

nie w większości... po prostu z wetami tak jak z ludzmi... sa ludzie i parapety... to samo można owiedzieć o wetach ale nie można wszystkich wsadzić do tego samego wora
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”