Strona 1 z 2

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 4:33 pm
autor: Eruntale
wiem że moje relacje nowością nie będą.pewnie wiele osób które tu pisały miały podobne przejścia.to nie ma byc post w stylu "HELP", tylko dziennik spotkań 3 stopnia dwóch choróbsk..jak zaśmieca miejsce, to wrzućcie go do Pogaduch albo co...
no, ale każda batalia łączenia szczurków jest inna, czyż nie?a zatem w prawym narożniku dokładnie jednomiesięczna
szczurka, nazwana frywolnie Zarazą, cuś niby Kida-miniaturka.w lewym Dżuma, dobrze odżywiona, około pół roczna samica-kaptur, feministka i pogromczyni Floyda.
krok 1:wydrukowanie sobie i wkucie na pamięć poradnika łączenia ogonów, obecny gdzieś na formu rzecz jasna,
krok 2:wypuszczenie na neutralny teren...i zaczęły się problemy.maleństwo, które jescze pół godziny temu ganiało się z Floydem zostało przedstawione prychającemu i syczącemu potworowi na sztywnych łapach.
początek piękny:Dżuma obwąchuje, potem zaczyna myć mallutką, a potem...zaczyna ją ekscytować zębami :shock: maleństwo drze się wniebogłosy, drętwieje.Dzuma pobiega trochę wokół(maleństwo ani drgnie)i potem znów dopada maluszka i szarpie.nawet łapie Zarazę za ogonek i chamsko ciągnie...w tym momencie malutka ciężko zszokowana śpi w moim staniku i ani myśli wyjść.
nie spodziewałam się czegoś takiego po Dżumie.czekam aż obie panie będą mieć lepszy dzień...oby szybko, bo nie chcę malutkiej w transporterku trzymać...mam nadzieję że są jeszcze jakieś szanse połączenia... :?

i tak minela minuta i godzina, dzien pierwszy

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 5:03 pm
autor: sachma
no no..... nie ciekawie.... a ja planuje dokupic Bandycie kolege za kilka miesiecy..... i coraz bardziej sie boje... juz sie boje ze moga sie nie polubic.... ale lubienie sie a nie tolerowanie sie to zupelnie rozne sprawy..... teraz to sie naprawde zastanawiam czy jest sens dokupowania drugieg szczuraska...

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 5:05 pm
autor: Eruntale
jest sens na pewno(pod warunkiem ze sie uda je polaczyc ==")-po prostu sa szczesliwsze w stadzie, a obawaiam sie ze obowiazki zwiazane z dzwiganiem kaganka edukacji ogranicza moj czas...DAMY RADE!

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 5:18 pm
autor: sachma
no ba :) ty musisz dac rade... ja mam jeszcze troche czasu :wink:

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 5:47 pm
autor: Eruntale
próba punktu pt. "spotkanie w klatce"...maleństwo w klatce, Dżuma na zewnątrz.fuczy, boksuje po pyszczu, szaleje, próbuje otworzyć klatkę.Zaraza ufnie wysuwa pyszczek i mocno obrywa.w końcu otwieram klatkę, chcę Zarazę wyjąć.a tu czarno-biała błyskawica-DŻUMA!!
wpadła od klatki, i atakuje.i to tak na poważnie.mała drze się ile starczy sił.przerywam starcie bo mogłoby się to b.źle skończyć dla Zarazy.znowu śpi u mnie na kolanach.Dżuma jest piekielnie zazdrosna.
moja matka pogłaskała Zarazę, a Dżuma od razu zaczęła ją atakować.nie jest lekko, ale nie tracę nadzieji.kiedyś Zaraza jeszcze Dżumie da w dupę!

Re: starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 7:06 pm
autor: lajla
Eruntale pisze:pogromczyni Floyda.
"Kobieta mnie bije" :wink: :lol:

moja matka pogłaskała Zarazę, a Dżuma od razu zaczęła ją atakować
mialam dokladnie to samo z Floydem i Pinkiem momo tedy ze Floyd byl na drugim koncu kanapy gdy poglaskalam Pinka znajdywal sie przy nas i atakowal Pinka (heh no tak przynajmie ktos mnie kocha ;) ale bez przesady!) no i tu jest ten blad tzn nie jest to blad... ale zwierzeta przyzwyczajaja sie ze maja tylko nas... no robia sie rozpieszczone poprostu a potem sa zazdrosne... minie napewno :D



sluchaj Eruntale spotykaj je narazie poza klatka, neich tam sie do siebie przyzwyczaja, i wsadzaj czasem Zaraze do klatki Dzumy (bez dzumy oczywiscie ;) )
rozumiem ze mam przygotowywac szafke? ;) tylko niech najpierw zamieszka tam Zaraza ;)

Re: starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 9:09 pm
autor: Eruntale
[quote="lajla"]
rozumiem ze mam przygotowywac szafke? [/quote]niestety moi rodzice stawiaja zdecydowany i stanowczy opór :evil: ...trzeba damy do siebie przyzwyczaic. 8) a Zaraza zostala oficjalnie przechrzczona na Łezkę-oj napłacze się przez "koleżankę".pozatym strasznie rozpacza jak Dżuma ją tarmosi...panikara :lol:

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: śr wrz 01, 2004 9:56 pm
autor: lajla
Ladnie brzmi lezka :D

a wlasnie chodzilo mi aby obu panna klatke zrobic... wiesz moze to cos da bo to bedzie nowe mieszkanie i dzuma nie bedzie na "swoim" a jeszcze jak wsadzisz Lezke pierwsza ;) u mnie szafka czeka ;) ahh i jak chcesz moge CI przywiesc patyki z nielepic... tylko nie wiem kiedy pojade bo wrzosiu mial ostatnio biedaczek cos z noga i biedny sie leczy, znow przytyje eeeh... tak juz wyglada jak zrebna kobyla... eeeh

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 1:18 pm
autor: krwiopij
nie mozesz ich razem na przyklad do wanny wrzucic? chodzi o to, zeby dzuma nie miala byc o co zazdrosna... moim zdaniem nie powinnas sie wtracac tak dlugo, poki dzuma naprawde nie stanie sie agresywna i nie ugryzie maleg do krwi... mef tez na poczatku przesadowala kide, a kida darla sie na cale gardziolko, ale tak naorawde nic sie jej nie stalo... po prostu histeryzowala... ;) mysle, ze jesli podejmujesz probe, musisz byc konsekwentna... zamknij je razem w klatce i oddal sie na tyle, zeby wciaz je obserwowac, ale zeby dzuma nie myslala o tobie i wujsciu na zewnatrz, tylko zajela sie lezka... potrzymaj je tak kilka godzin bez zadnej ingerencji, a zobaczysz, za obydwie szybko sie zmecza i pojda spac - prawdopodobniej razem, bo razem jest cieplej i bezpieczniej... :)

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 1:54 pm
autor: Eruntale
wiesz krwiopijko,wychodzi na to że Łezka nie tylko z wyglądu jest do Kidy podobna ;)
siedzą właśnie razem w wannie, grzecznie się obwąchują...chyba je zostawię tak na dłuższą chwilę.
Łezka jest zauroczona Dżumą, cały czas jest w jej pobliżu i nie opuszcza na krok :) ociera się ciągle o kapturzycę, cyba zachęca do zabawy.frajda jest niesamowita :) drugi szczur to jest to!

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 7:16 pm
autor: lajla
no tak wszystkie male szczurki sa rozpiszczane, starsznie... :lol: no ale rozumiem ze coraz lepiej. i pytalam sie taty o szfke on sie zgodzil wiec mozesz przyjechac kiedy chcesz ;)

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 7:30 pm
autor: Eruntale
lajla, niestety szafka odpada :( a nawet wrednie wymusilam na bracie zobowiazanie zeby mi taka zrobil(tak tak, to byl moj brat!).rodzice sa nie do poskromienia.a szkoda, bo by panny mialy palac a nie klatke.

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 7:34 pm
autor: lajla
a czemu nie? nie masz miejsca w pokoju?? hmmm taka szafke mozna dac na inna szafke lub pod inna... eeh... no ale jak by co to pamietaj u mnie stoja w piwnicy, takie jak ja mam w pokoju i jeszcze biale, wiec do koloru do wyboru ;)

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 7:55 pm
autor: Eruntale
ehhh Dżuma zawiodła mnie srodze.malutka ma małe zadrapanie na plecach.niby nic, krew się nie leje, ale zaczynam panikować...chyba nie zostawię ich razem na noc.jeszcze nie.

starcie chorób, czyli D|uma VS Zaraza

: czw wrz 02, 2004 8:13 pm
autor: lajla
najgorzej ejst panikowac, ja z panikowalam i Pink mieszkal sam... a wiesz u mnie zadrapanie bylo juz przy pierwszym spotkaniu, no ale co sie dziwic na zwyklym szczrze penwie tego zagrapania by nie bylo ;) a lysol to co go dotknac mocnej pazurkiem to zaarz cos sie pojawialo ;)
nie martw sie bedzie dobrze, tylu sie udalo to i tobie sie uda Obrazek