Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

Witam. Mam problem z połączeniem szczurków. Mam marcową dumbo- Pepsi i od wczoraj kwietniową Keirę (standard). Łączyłam panienki na neutralnym terenie. Szczuraski obwąchały się a później wesoło kicały po łóżku. Problemy pojawiły się po godzinie kiedy to Pepsiunia chciała dokładniej obwąchać Keirę. Keira w porównaniu z Pepsi jest malutka i przy każdej próbie obwąchania przez Pepsi zaczyna piszczeć i nerwowo machać łapkami. Wtedy Pepsi puszczają nerwy i zaczyna ganiać małą i przytrzymywać ząbkami. Keira drze paszczę, Pepsi ją trzyma i się turlają. Mała wkurza pepsi bo ciągle za nią łazi jak cień. Wdrapuje jej się na plecy i ją "miętoli". Najdziwniejsze jest to, że w transporterku siedzą grzecznie razem, czasami coś się delikatnie wzburzy ale żadna tragedia. Nawet śpią koło siebie a Keira iska Pepsi.

Najgorzej jest w klatce... Pepsi ściga malucha po pięterkach i podgryza a Keira piszczy chociaż właściwie żadna tragedia jej się nie dzieje... Turlają się zwinięte w kulkę a później nerwowo na siebie patrzą. Pepsi odpycha małą łapkami ale ta mimo wszystko się na nią pcha. Jak usłyszy, że Keira obgryza wapienko albo pije z poidełka to zaraz leci na dół zobaczyć czy jej nie zabraknie. Dzisiaj spały osobno chociaż transporter postawiłam przy klatce żeby czuły swój zapach. Teraz razem śpią w transporterku chociaż "bezdotykowo"- jedna w jednym rogu, druga w drugim.

Czy są to walki o dominację czy szczurki się po prostu nie polubiły? Co robić w takiej sytuacji? Bardzo proszę o wskazówki.
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: mini »

Dominacja :) Opisane zachowania są normalne we wszystkich stadach i nie mają nic wspólnego z więszką agresją. To naturale: Podgryzanie, ganianie się, przewracanie, kotłowanie i towarzyszące temu piski :D
Nie ma co panikować, tylko przyjąć to jako fakt i chleb codzienny.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: smeg »

To normalne zachowanie szczurków przy łączeniu. Daj im jeszcze trochę czasu, kontynuuj łączenie w ten sam sposób, bo dobrze robisz z tym transporterem i klatką :) Keirę masz dopiero od wczoraj, a łączenie może trochę potrwać. Szczurki nie robią sobie krzywdy, więc na pewno niedługo się polubią ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

Uff to dobrze :) Cieszę się :) Dzięki wielkie za szybką odpowiedź, uspokoiłaś mnie trochę :) A co robić w sytuacji gdy się tak kotłują? rozdzielać, rozpraszać czy się nie wtrącać i zostawić to im do rozwiązania? trochę boję się, że Pepsi ją za mocno dziabnie... chociaż z drugiej strony gdyby miały się pozagryzać to nie spałyby obok siebie prawda? echh 3 światy z tymi moimi panienkami... ;) i tak są kochane :)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: mini »

Absolutnie nie rozdzielać :) One muszą sobie na bieżąco wszystko załatwiać i Ty nic na to nie poradzisz. Tak, masz rację - gdyby chciały sobie zrobić krzywde to zrobiłyby to od razu. Jeśli nie ma agresji na początku to z czasem powinno być tylko lepiej ;)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

Znowu sprzeczności... najpierw spały w transporterku wtulone w siebie, a na łóżku Pepsi ustawiła się bokiem do Keiry i popychała ją dupką a później kolejna "awantura"... czemu "na wybiegu" są niegrzeczne a w transporterze się dogadują?
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: mini »

Bo w transporterze nie mają takiego pola do popisu :P Mże też im sie kminić ze snem ;) Za to wybieg to doskonała okazja aby się ganiać, kotłować i drzeć mordeczki. Normalne :) Dobra rada - jeśli nie ma krwi, to wszystko gra.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

dzięki wielkie :) teraz jedna biega w jednym końcu pokoju a druga skacze po biurku ;) będę nadzorować zabawy i awantury, może w końcu się dogadają i w nocy też będą spały razem- już w klatce :)
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: mini »

Ale takie "awantury" to codzienność :D Kiedy czytam opisy zachowań Twoich ogonów to widze swoje panny ;) A one ciągle się kotłują, ganiają i próbują wywalczyć dominację :P Więc myślę, że sopkojnie możesz je dać do jednej klatki.
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

pociesza mnie to, że nie tylko moje są takimi awanturnicami ;) kurcze, nadal boję się zostawić je same na noc... teraz włożyłam małą do klatki żeby przeszła trochę jej zapachem (klatka zapachem Keiry ;) ) a za jakąś godzinkę dołożę do niej Pepsi. Myślisz, że to może troszkę pomóc?
Awatar użytkownika
mini
Posty: 1825
Rejestracja: czw mar 10, 2011 11:09 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: mini »

Ja bym dała obie jednocześnie, jednak wcześniej umyłabym całą klatkę. I serio, jak tylko zaczną się w niej kotłować, czy ganiać nie ma sensu reagować ;)
Jak ja lubię się śmiać.. to takie ciekawe doświadczenie.
->Nasze Śliczne Paskudy:*<-
->Mini pociechy<-
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

huh no dobra :D zobaczymy co będzie. Będę interweniować tylko w razie rozlewu krwi. To będzie ciężka noc... Wish me luck ;) Dzięki za wszystkie rady :) jutro napiszę jak mi i dziewczynom poszło :) czas się pouczyć... ;)
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

jupi jupi jeeee :) so far so good :D :D Pepsi odpoczywa w hamaczku i powoli zasypia, aż tu nagle wskakuje Keira. Zrobiła się mała zadyma ale chyba dziewczynki ustaliły sobie parę rzeczy i teraz razem drzemią w tym hamaku o który była wielka awantura :) it works!! :D są szanse na spokojną noc :)
Awatar użytkownika
Ciachoniek
Posty: 10
Rejestracja: wt maja 24, 2011 6:18 pm

Re: Pepsi i Keira łączenie i problemy na starcie...

Post autor: Ciachoniek »

Udało się!! :D :D jedzą razem, śpią razem, zwiedzają pokój :) już się nie żrą :) noc była spokojna, teraz też zgodnie więc jest super :) dzięki wielkie za wszystkie rady :* zrobiłam tak jak radziłaś i zadziałało :) Pozdrawiam ;) aaa! no i najlepszego z okazji dnia dziecka ;) ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”