Moje sensy
: czw cze 02, 2011 9:48 pm
Cześć
Przedstawiam Wam moje dwa kochane misiaki, moje cuda
-Franek, Franciszek, Franio
:
Historia Franka nie jest ciekawa i na pewno nie spotka się z aprobatą. Ale od razu podkreslę, ze kocham go całym sercem i jest moim skarbem. Trafił do mnie, jak miła około 2 miesiace. Przez 11 lat swojego zycia byłam wielkim miłosnikiem węży (i wlasciwie nadal nim jestem) i pewnego razu, jak od regularnie od 11-nastu lat, kupiłam mojemu wężowi obiad. Mój wąż jednak nie miał apetytu i obiad został uratowany. Jak spojrzelismy na niego z mezem, od razu sie zakochalismy bez pamieci. I tak sie zaczeło.. Zaczelismy oswajać Franka, bo był z zoologa biedny i w ogole nie oswojony. Weza oddałam znajomemu, ktory jest wetem i miłosnikiem węzy. Płakałam przez 2 dni, ale w koncu Franek załagodził smutek. Proces oswajania Franka był długi i mozolny.. Ale w koncu udało się
Franek był miziastym szczurkiem, który uwielbiał iskanie i masaże
Nigdy nie lubił noszenia na rękach. Mimo że był oswojony i kochał mizianie, przez to, ze był z zoologa, nigdy nie oswoił sie tak, jak szczurki "normalne". Na poczatku, jak do nas trafił, okazało sie, ze ma porzadne przeziebienie. Wyleczylismy go. Potem okazało sie, ze jest alergikiem. Tez zaleczylismy. W sumie wydalismy do tej pory na weta miliony
Tu link do powikłan Frania po narkozie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=31008
Pewnego dnia Franek podszedł do mnie i porzadnie podziabał mi obie dłonie
I tak zaczeła sie historia z gryzieniem
Do tej pory ugryzł 4 razy, a my nadal z tym staramy sie walczyc. Dwa tygodnie temu wykastrowalismy go (teraz ma około 6 miesiecy). Na razie nadal gryzie, ale mamy nadzieje, ze przestanie. Po kastracji były komplikacje i miał pewnego rodzaju niedotlenienie mózgu, ale szybko sie wylizał i juz jest wszystko super
Uwielbia jesc Gerberki
Dzien bez Gerberka jest dniem straconym
Lubi tez suche karmy Beaphar
- Boguś, Bogusław, Bogusławek
:
Postanowilismy zaadoptowac dla Frania braciszka
I tak przyjechał do nas z Wrocławia Boguś (od Veereny
). Jest najukochańszym szczurkiem świata
Bardzo oswojony, uwielbia sie bawic
Jak trafił do nas miał miesiac. Teraz ma dwa miesiace. Lubi siedziec na ramieniu
Jedyny problem medyczny, jaki do tej pory mielismy z Bogusiem jest tu: http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=31158 Jestemy w trakcie wyjasniania. Bogus jest bardzo towarzyski i kochany. Wydaje sie tez byc bardziej sprawny i zwinny od Frania
Nie lubi Gerberków
Nie przepada tez za karmami Beaphar, za to uwielbia Rat Complete Versele Laga
Pierwsza próba połaczenia niestety nie udała sie, bo Franek ugryzł Bogusia do krwi. Pierwsza próba była gwałtowna - do transporterka i juz
Teraz oswajamy stopniowo i powoli
Moze sie uda 
Zdjecia umieszcze lada dzien.

Przedstawiam Wam moje dwa kochane misiaki, moje cuda

-Franek, Franciszek, Franio

Historia Franka nie jest ciekawa i na pewno nie spotka się z aprobatą. Ale od razu podkreslę, ze kocham go całym sercem i jest moim skarbem. Trafił do mnie, jak miła około 2 miesiace. Przez 11 lat swojego zycia byłam wielkim miłosnikiem węży (i wlasciwie nadal nim jestem) i pewnego razu, jak od regularnie od 11-nastu lat, kupiłam mojemu wężowi obiad. Mój wąż jednak nie miał apetytu i obiad został uratowany. Jak spojrzelismy na niego z mezem, od razu sie zakochalismy bez pamieci. I tak sie zaczeło.. Zaczelismy oswajać Franka, bo był z zoologa biedny i w ogole nie oswojony. Weza oddałam znajomemu, ktory jest wetem i miłosnikiem węzy. Płakałam przez 2 dni, ale w koncu Franek załagodził smutek. Proces oswajania Franka był długi i mozolny.. Ale w koncu udało się



Pewnego dnia Franek podszedł do mnie i porzadnie podziabał mi obie dłonie





Lubi tez suche karmy Beaphar


- Boguś, Bogusław, Bogusławek

Postanowilismy zaadoptowac dla Frania braciszka








Pierwsza próba połaczenia niestety nie udała sie, bo Franek ugryzł Bogusia do krwi. Pierwsza próba była gwałtowna - do transporterka i juz



Zdjecia umieszcze lada dzien.