Strona 1 z 3

Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 1:41 pm
autor: marts
Witam, wiem, że było już sto takich tematów ale jednak żaden z nich mi nie pomógł.. Więc tak kiedy kupiłam Astera (wiem, że nie powinnam go kupować w zoologu, ale wtedy jeszcze nie widziałam, że istnieje możliwość adoptowania ogonka) po około dwóch tygodniach dowiedziałam się o tym forum, no i zaczęłam je przeglądać no i szperać w ofertach adopcyjnych. Nie wiedziałam, że można transportować ogonki np z drugiego końca polski itp. Uświadomiły mi to forumowiczki no i zaczęłam szukać.. Oczywiście nie każdy od razu wyda komuś początkującemu szczurka, więc kilka ofert odpadło.. No i w końcu udało mi się zaadoptować przepięknego ogonka od [b]Nezumiko[/b], jest spokojny i uroczy. Spodziewałam się problemów z łączeniem, ponieważ mój mały samotnik nie bardzo lubił zapachu szczurów mojej siostry a co dopiero ich samych. Problemy w łączeniu zawsze są no ale nie śniłam nawet o tak dużych jakie ja mam z moimi ogonami. Aster gdy tylko poczuje zapach Profesorka (bo tak go [b]Nezumiko[/b] nazwała) to od razu zaczyna się wyrywać i prychać. Postawiłam ich klatki obok siebie myśląc, że to że stoją obok siebie dłuższy czas coś wskóra, no ale nawet to nie pomaga. Postawiłam więc klatkę z Profesorkiem na łóżku i wzięłam Astera na ręce i usiadłam koło klatki, skutki byłby niewiarygodne.. Mój spokojny nad życie Aster próbował mnie ugryźć, podrapał mnie jak nigdy dotąd, wyrywał się i "napadał" na klatkę Profesorka. Uspokajałam go dobrą godzinę ale nawet teraz jeszcze nie da się wziąć ponownie na ręce.. Wiem, że łączenie szczurków nie trwa godziny no ale nawet nie wiem jak zacząć z nimi.. Boję się, że Aster zrobi coś Profesorkowi, jest on malutki i spokojny więc bardzo się tego wszystkiego boję.. Dobrze wiem, że nie postąpiłam dobrze tak długo zwlekając no ale już czasu nie cofnę.. I proszę bardzo mi nie wytykać moich błędów bo to naprawdę w niczym nie pomoże.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:10 pm
autor: Newbie
ty ich w ogóle puściłaś razem?
z własnego doświadczenia ci powiem że takie stawianie klatek obok siebie czy przystawianie trzymanego szczura do klatki nie jest dobrym pomysłem, bo moje panny w takich sytuacjach szaleją.
puść ich na neutralnym gruncie, bez tego nic ci nie poradzimy, trzeba wiedzieć jak na siebie reagują nie przez pręty

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:13 pm
autor: marts
No własnie nie puszczałam ich razem bo bałam się jak Aster na niego zareaguje, bo widząc to co robił na jego widok jest nie do opisania.. No ale spróbuję.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:25 pm
autor: atomówka
Nawet jeżeli wywiąże się bójka to wszystko jest ok. Ingerować powinnaś dopiero wtedy jak zacznie się naprawdę krew lać ;)

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:30 pm
autor: marts
No tak ja rozumiem, że bójki to akurat normalna rzecz w łączeniu, no ale Profesorek jest taki delikatny i może stąd ta obawa..

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:33 pm
autor: Newbie
przez prety zawsze sie tłuką wiec tym sie nie sugeruj

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:39 pm
autor: Niamey
stawianie klatek obok siebie i puszczanie szczura obok klatki drugiego, tylko zaogni sytuację, nie dziwię się, że zareagował w ten sposób. Po prostu zacznij ich zapoznawać na neutralnym gruncie i nie przejmuj się bójkami.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:40 pm
autor: marts
Wpuściłam Astera na łózko, a malucha wzięłam do rąk i podsuwałam go coraz bliżej żeby nie robić żadnych gwałtownych ruchów. Wydaje się być zmieszany całą tą sytuacją, obwąchuje malca, troszkę nastroszył sierść no i niekiedy parska na niego ale wydaje mi się, że trochę się boi Profesorka bo podchodzi bardzo powoli. A teraz przed chwilą zaczął go "ugniatać" łapkami, co to znaczy?

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 2:43 pm
autor: marts
Szkoda, że tu nie ma edycji postów : / No właśnie właścicielka Profesorka mi podsunęła ten sposób bo u niej to zawsze skutkowało więc myślałam, że i teraz coś to da, no ale widzę, że lepiej ich bezpośrednio na łóżku do siebie zbliżać.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 3:00 pm
autor: AnkaES
Moja Migotka robi tak z Małą Mi, to chyba oznacza po prostu dominację.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 3:11 pm
autor: marts
Tak właśnie myślałam, że to o dominację chodzi. Póki co Aster stara się nie mieć nic z malcem do czynienia, po prostu go unika.. Czy to jest tylko przez to, że jest zmieszany całą tą nową sytuacją czy po prostu się go boi?

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 3:14 pm
autor: mini
Dla niego to nowość. Pierwszy raz jest 2 szczur i to nie za kratami.. Daj jemu czas.. A jeśli chcesz przyśpieszyć łączenie to wanna lub brodzik i interwencja tylko gdy poleje się krew. Nie ma co panikować na zapas, bo zwierzeta czują Twój stres.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 3:27 pm
autor: marts
Też myślałam o wannie tylko, że Aster potrafi z niej wyskoczyć..

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 3:55 pm
autor: marts
Już jest lepiej, Aster co prawda trochę jeszcze jest przerażony i przez to mnie tak mocno podrapał ale już tak często Profesorka nie atakuje.. Mam nadzieję, że nie będzie już tak źle jak na początku.

Re: Tragedia : /

: wt cze 28, 2011 4:05 pm
autor: smeg
To wsadź ich razem do ciasnego transportera na kilka godzin, wtedy nie będą mogły się unikać, a i nowe miejsce będzie zbyt stresujące, by się bić. Polecam ten sposób, u mnie sprawdzał się najlepiej przy problemowych łączeniach ;)

Zresztą z tego co widzę, to na razie największym problemem jest Twoje panikowanie :D Wyluzuj i obserwuj szczury, nie ingeruj za bardzo ;)