Trzy włochate pyszczki Venefico

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Venefico
Posty: 543
Rejestracja: czw maja 06, 2010 2:30 pm
Lokalizacja: Karpacz

Trzy włochate pyszczki Venefico

Post autor: Venefico »

Przyszła pora, żeby napisać co nieco o moich ogonach :) Od niedzieli są już trzy ale najpierw trochę o najstarszej z nich, która jest ze mną najdłużej. Łatka ma już ok. 2,5 roku, jest kochaną milusińską kluchą. Urodziła się u mnie, to długa historia... Pierwszym moich szczurkiem była Rajka, kupiłam ją w zoologu, bo jak pewnie większość z Was na początku nie czytałam zbytnio o szczurach. Przemiły Pan sprzedawca przekonywał mnie, że Rajka ma tylko 8 tygodni i żebym ją kupiła. Pewnego dnia, wróciłam ze szkoły, zajrzałam do niej i zobaczyłam 8 różowych kulek wijących się koło niej... Była bardzo dzielna, widziałam, że jest zmęczona ale wykarmiła wszystkie i opiekowała się nimi. W 4tym tygodniu oddzieliłam chłopców od matki ale nie wiedziałam co mam dalej z nimi zrobić. Postanowiłam zatrzymać jedną samiczkę a resztę oddać do zoologa. Do tej pory mam o to do siebie żal i nie wybaczę sobie tego, ale nie wiedziałam nawet wtedy, że takie forum istnieje :-[ Więc poszukałam najdroższego sklepu, z nadzieją że w nim nie wykupią ich na karmę. Po jakichś trzech miesiącach znalazłam Rajkę nieżywą w klatce. Wyglądała jakby sobie słodko spała. Ryczałam potem przez dłuugi czas, nie mogłam uwierzyć, że nie zobaczę więcej mojego najukochańszego pyszczka... Okazało się, że Rajcia była już stara i nie wiadomo nawet ile porodów przeżyła :( Wtedy trafiłam na forum, poczytałam o szczurkach i postanowiłam zaadoptować Łatce koleżankę. I tak o to trafiła do mnie mała Sky, husky. Nie cieszyłam się zbyt długo. Jakiś czas później, po powrocie do domu malutka Sky leżała przy misce. Prawdopodobnie się udławiła :( Najbardziej było mi żal Łatki, która znowu została sama. Przez jakiś czas, nie miałam innych szczurków, bałam się. Opiekowałam się Łatką najlepiej jak mogłam, jednak smutno mi było, gdy widziałam jak leży sama w hamaku. Znowu nie zawiodło mnie forum :) W niedzielę przyjechałam do domu z dwiema pannami aż ze stolicy. Niestety na razie nie mogę ich połączyć z Łatką. Przed przyjechaniem dziewczyn, postanowiłam iść do weterynarza z Łatką, bo drapała się, i robiły jej się strupki na grzbiecie. Weterynarz powiedział, że to nie pasożyty, ale możliwe, że uczulenie, i że powinnam ograniczyć Łatce nabiał do minimum. Dostała zastrzyk i maść na rankę i mieliśmy przyjechać na następny dzień. W domu zauważyłam, że zrobił jej się guz w pachwinie, zdziwiłam się, bo wyskoczył jej w jednej chwili. Na następny dzień weterynarz powiedział, że ranka ładnie się goi i że Łatka się nie drapała. Sprawdził też guza. Powiedział, że jest twardy, i że to nie ropień. Spróbował go nakłuć, poleciało troszeczkę krwi. Dzisiaj mieliśmy przyjechać ponownie. Dostała ostatni zastrzyk. Weterynarz stwierdził, że guz sam się wchłonie, bądź zostanie taki jaki jest, i że nie mamy się na razie czym martwić, bo nie rośnie. Możliwe też że Łatka się gdzieś uderzyła i że to krwiak. Ulżyło mi. Niestety tak jak mówiłam, Łatka jest na razie lekko osłabiona i nie mogę łączyć jej z tymi dwoma łobuziarami, bo ją zamęczą. Przy pierwszej próbie latały za nią, skakały, szalały a Łatka uciekała do mnie. Tego się właśnie bałam, że będą za małe dla niej. Jednak gdy Łatka odzyska siły to będę je próbowała łączyć. Mam nadzieję, że wszystko się uda :) Się rozpisałam, podziwiam jeśli ktokolwiek to przeczyta ;D
Kilka zdjęć Łatki i maluchów, które poznaje tylko po tym, że jedna z nich ma końcówkę ogonka różową :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I dwie wredoty. Ta z różową końcówką ogona, została ochrzczona przez młodszą siostrę jako Carly. Jest grzeczniejsza, i poddaje się drugiej nazwanej Pulpi, która jest odważna i dominuje Carly. Jednak obie lubią spać pod moją kołdrą, sikać do tunelu i próbować wszystko zjeść. W szczególności obudowę od mojego telefonu, staniki i guziki ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widzicie, też musiałam sobie zrobić pokój antyszczurowy i wszystko zostało pozaklejane :) To by było na tyle, jutro pokażę może, jak dziewczyny mieszkają :)
Obrazek Carly Obrazek Przylepka Obrazek Chico

Obrazek Rajka, Sky , Łatka, Pulpi
Awatar użytkownika
gingerbreade
Posty: 26
Rejestracja: śr lip 06, 2011 2:16 pm

Re: Trzy włochate pyszczki Venefico

Post autor: gingerbreade »

Fajne szczuraski ^^
Wycałuj i wymiziaj ode mnie koniecznie :]
Kochajmy ogoniaste!
Awatar użytkownika
furburger
Posty: 711
Rejestracja: sob lut 12, 2011 8:18 am
Lokalizacja: Kudowa-Zdrój

Re: Trzy włochate pyszczki Venefico

Post autor: furburger »

słodkie futrzaczki :D
mizianko dla stadka:*
Manfred :'( [*] Alfred :'( [*] Bolesław :'( [*] Kayomi :'( [*]
Michelle
Posty: 11
Rejestracja: wt lis 03, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: Rybnik

Re: Trzy włochate pyszczki Venefico

Post autor: Michelle »

:) wycałuj ode mnie noski ;D Przeeekochane i prześliczne są <3
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”