szczury.org

witam

drugi dzien mam mala sliczna szczurzyczke ktora nazwalam Stokrotka
kupilam ja w zoologoku (juz wiem ze nie wolno)
bylam w tym zoologiku 2 razy i 2 razy nie widzialam w ich malym akwarium wody ani jedzenia :/
byla tam tylko z braciszkiem i mieli juz miesiac to i tak by musieli byc rozdzieleni niedlugo
szkoda mi sie jej zrobilo wiec ja wzielam

tego samego dnia miala przyjsc klatka kurierem wiec pomyslalam ze nic sie nie stanie jak poczeka w sloiku
niestety klatka okazala sie inna niz zamowilam wiec biedna szczurka musi mieszkac w sloiku zanim przyjdzie nowa :/
w dzien sloik lezy poziomo na biurku i szczurka moze sobie po nim lazic . jeszcze jest troche zestresowana wiec wychodzi tylko na 1-2 minutki i wraca do sloika

ludzi sie troche boi, ten pan z zoologika jakos se z nimi nie cackal tylko karmil a jak chcial wyjac to za ogon i tyle chyba wspolnych relacji wiec mala sie powoli do mnie przyzwyczaja.
juz lubi jak ja glaszcze ale nie lubi jak ja biore na rece.
na szczescie jest ciekawska wiec mysle ze niedlugo bedzie juz wszedzie biegac

zdjecia:
http://imageshack.us/photo/my-images/850/48949319.png/
http://imageshack.us/photo/my-images/836/40840923.png/

esz...
Ja rozumiem, że Ona jest jeszcze bardzo malutka.... Rozumiem też, że klatka nie przyszła na czas...
Pominę również fakt, że niecały tydzień temu swoją wypowiedzią dałaś do zrozumienia, że wiesz dlaczego nie należy kupować szczurów w zoologach...

Ale słoik

Agatko droga, słoik to na ogórki, nie na szczura...

Nie masz chociaż jakiegoś plastikowego pojemnika takiego typu -


Czegokolwiek innego, co jest większe i pozwoli jej na godniejsze oczekiwanie na klatkę...

Trudno mi skomentować trzymanie szczura w słoiku, więc... chyba zamilknę, bo coś jeszcze palnę niemiłego...

Dlaczego najpierw nie kupiłaś klatki z wyposażeniem, a potem szczura? Już pomijając to, że z zoologa, że jeden szczur itd.
To chyba podstawa, żeby mieć warunki na zwierzę w domu...

O matko Ja bym nawet takich zdjęć tu nie umieszczała, bo bym się bała forumowiczów..

serio, przychodzi mi do głowy z tysiąc pomysłów gdzie wsadzić szczura gdy nie ma się klatki, ale słoik to w życiu mi do głowy nie przyszedł.
przecież to okrutne.

Czytam Wasze posty, patrzę na zdjęcia... ej, ten słoik nie jest taki mały znowu.. a z tego, co z Agatą rozmawiałam, to mała ma całe biurko dla siebie od świtu do nocy i w słoiku tylko kima. Już nie mówię o tym, że to tylko tymczasowo, a w zoologu miała gorsze warunki - i była w akwa. Potraktujcie ten słoik jako stadium przejściowe między akwa a klatką. Agata jeszcze nie ma doświadczenia ze szczurami i się uczy. Jasne, popełnia błędy, ale od tego jest to forum, żeby pomóc je naprawić. Następnym razem będzie wiedziała, że adopcja, że najpierw warunki, że nie w słoiku, że dwa... Ale jak teraz dostanie po głowie za wszystko, to się zrazi i nie będzie się tu pojawiać, a w razie problemu ze szczurzym zdrowiem - do kogo się zwróci? Do weta od psów i kotów? I wet każe uśpić, bo nie będzie wiedział jak pomóc? Wolałabym, żeby prowadziła na forum swój wątek, to będę wiedziała co z siostrzyczką moich panien, którą Agata bierze jako towarzyszkę dla Stokroci Edukujmy, zamiast krytykować, to szczury będą mieć lepsze warunki

Malutka jest prześliczna...bardzo przypomina mi Pampuszka jak była jeszcze maleństwem

Trzymanie w słoiku rzeczywiście nie jest najlepszym pomysłem...słój wygląda przy niej na całkiem spory... dobrze że nie spędza w nim dużo czasu...jednak pomyśl nad innym rozwiązaniem. Skąd jesteś? Może ktoś mógłby pożyczyć ci tymczasowo klatkę

Rajuna pisze: mała ma całe biurko dla siebie od świtu do nocy i w słoiku tylko kima

no, tylko że szczur śpi od świtu do nocy a w nocy biega

Alken - to jest maluch, ona ciągle kima, jeśli mamy być tacy dokładni

Z dnia na dzień, coraz mniej. To raz, a dwa - spanie w słoiku nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Mini - najlepszym nie, ale chwilowym.. Jak my tu o słoiku, to Agata pewnie już nową klatkę mebluje

Rajuna pisze: Jak my tu o słoiku, to Agata pewnie już nową klatkę mebluje

no mam nadzieję

Niezly pomysl nie ma co Nie zamierzam na Ciebie naskakiwac, mam tylko nadzieje, ze klatka juz dotarla i malenstwo jest w niej bezpieczne. Zaadoptuj jej kolezanke, koniecznie.

Jeśli wszystko się uda, to koleżanka jutro będzie na miejscu. A rodzeństwo koleżanki pilnie szuka DT w Lublinie od jutra do 22-23 sierpnia. 5 dziewczyn, 2 chłopców, plus klatka na przechowanie części czeredy...

No, a klatka tak jak mówiłam - już jest i powoli się zapełnia