Strona 1 z 2

Kofi

: śr wrz 22, 2004 3:43 pm
autor: moni
Tak bardzo mi Ciebie brakuje.
Jest już tylko pustka.
Mam nadzieję,że jest Ci już dobrze.
Że już oddychasz swobodnie.
Nigdy Cię nie zapomnę.
Kocham Cię moja mała czarna myszko.
:cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 3:58 pm
autor: krwiopij
:cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:03 pm
autor: sauatka
['] :(


__________________________________________
"Zapal swieczke... za tych ktorych zabral los..."

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:04 pm
autor: Ania
:cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:21 pm
autor: pestka4
:cry: :cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:41 pm
autor: Alispo
trzymaj sie,moni... :( :( :(

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:47 pm
autor: AniaP
:cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 4:59 pm
autor: moni
http://upload.miau.pl/25878.jpg

To jej ostatnie zdjęcie.2 godziny później usneła w gabinecie dr Wojtyś.
Nie miała już sił na stanie na tylnych łapach.Musiałam ją podtrzymywać.
Miała sine łapki z niedokrwienia.
Napiszcie jakieś słowa otuchy.
Nie radzę sobie z tym sama.
Zawinełam ją w ulubioną szmatkę i włożyłam do pudełka.Dałam dropsa na drogę.
Boshh...tak mi jest ciężko
Taka jest pusta ta klatka bez niej. :cry:
Dlaczego to tak boli?

Kofi

: śr wrz 22, 2004 5:03 pm
autor: roenna
:cry:

Kofi

: śr wrz 22, 2004 5:07 pm
autor: ESTI
Kochana....
\
Jak by tu cokolwiek napisać, jak serce się kraja, bo większość zna ten straszny ból i bezsilność.

Ja tylko tak od siebie napisze, że pomagał mi płacz i wygadanie się. Długo płakałam za każdym razem, aż już sił nie miałam i wiem jak bardzo pomogło mi wsparcie innych.

Tak wiele dla niej zrobiłaś, więcej nie mogłaś...postaraj się uwierzyć, że miała wspaniałe życie w ciepłym kochającym domku...kochana...nie wszystkie aniołki tak mogą...
Zobaczysz ból będzie, ale później przyjdzie wspaniałe wspomnienie i ulga, że już perełka nie cierpi...

Trzymaj się...:(

Kofi

: śr wrz 22, 2004 5:09 pm
autor: krwiopij
moni, tak bylo dla niej najlepiej... strasznie by sie meczyla, gdyby po prostu udusila sie... :( bylas z nia do konca i zrobilas wszystko, co bylo w twojej mocy... kofi miala u ciebie szczesliwe zycie i to jest najwazniejsze... teraz nic juz jej nie boli i mieszka sobie po drugiej stronie teczy... w koncu wszystkie szczurki ida do nieba...

Kofi

: śr wrz 22, 2004 5:16 pm
autor: lajla
jejciu jaka ona sliczna... przepiekna... zimne cialko... przykro mi moni... niestety... kruche zycie...

Kofi

: śr wrz 22, 2004 6:12 pm
autor: IVA
To ból kiedy maluszek odchodzi :( , nawet gdy zdajemy sobie sprawe, że to dla niego ogromna ulga. Pozostaw w pamięci chwile, które były radosne. Trzymaj się.

Kofi

: śr wrz 22, 2004 6:31 pm
autor: Mada
Wiem dokładnie co czujesz, wszyscy wiemy. Prawie każdy z nas przechodził już przez to. Jest ciężko, ale pamiętaj że masz jeszcze inne ogony. Poświęcaj im teraz więcej czasu, a zobaczysz że to daje ukojenie. Ja nosiłam przy sobie moje ogony przez wiele dni zanim "zapomniałam" o mojej Dziubie, Kruffce i Tusi. Ważne jest to że wiesz że mała już nie cierpi, że teraz biega razem z innymi ogonami. Trzymaj się.

Kofi

: śr wrz 22, 2004 6:52 pm
autor: Elf
Tak bardzo mi przykro Moni...
Wiesz, trzeba wypłakać co swoje za siebie i za ogonka. Trzeba przytulić sie do innych futrzaków. Trzeba wreszcie zasnąć i obudzic sie następnego dnia. Kazdego następnego dnia będzie juz łatwiej, bo zaczniesz myśleć o Kofi bez tej strasznej rozpaczy.
Naprawde miała u Ciebie dobre życie, to jak o niej mówisz samo świadczy o tym. Teraz musisz mocno przytulac inne ogony, to naprawde pomaga i nam i im.