Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Moje szczurki mają ok. 6 tyg. Dwie samiczki, dwie siostry. Mam je od 17. 10.
Zauważyłam, że jedna z nich od dwóch dni nie chce jeść i pić. W ciągu tych kilku dni kiedy mam obie, jedna rośnie jak na drozdżach, je, bawi sie w nocy, ma śliczną sierść, druga nie rosnie wcale jest chuda jak nie wiem co. Nie pomaga dokarmianie, bo szczurek nie chce nic tknąć. Dzis udało mi się nakłonić ją do polizania gerberka i na tym koniec :( Właśnie zauważyłam, że staje na tylnich łapkach i macha w powietrzu łapkami przednimi, jakby coś odganiała! Wszystko to zaczęło się odkąd dziewczynki zaczęły ustalać hierarchię i silniejsza stale tłucze te słabszą. Jezus pomóżcie, nie wiem co sie dzieje. Odpowiedzi telefoniczne od wetów i hodowców to- nie ma co sie martwić, to ustalanie hierarchi. Nie przemawia to do mnie, bo widzę, że dziewczynka z dnia na dzień jest słabsza. Co mam robić, pomóżcie proszę!
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: Paul_Julian »

Rozdziel dziewuchy i sprawdz czy bedzie jadła jak będzie sama. W tej chwili dużo wazniejsze od bycia razem jest to , zeby niejadek nabrał sił.
Są młodziutkie, potrzebują rosnąć.

To odganianie łapkami to może być własnie gest obrony. Tę alfa powinnaś przewracać na plecki i trzymać kilka sekund, to jej pokaze , ze to Ty rządzisz.

Daj je osobno i koniecznie obserwuj. Jesli mimo rozdzielenia maluch nie zacznie jeść, to idź do weta , bo może to choroba. Ale podejrzewam, że to skutek stresu.
W międzyczasie zasikane szmatki od niejadka dawaj do klatki grubaski. W ten sposób bedzie czuć zapach tej drugiej szczurki, ale nie bedzie jej w klatce. Odwrotnie nie dawaj, bo niejadek bedzie sie bać.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Dziękuję,
Nie mam dziś mozliwosci kupienia drugiej klatki, rozumiem, ze na ten przejsciowy okres nie musi być jakaś wybujała?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: Paul_Julian »

Może uda Ci sie jakąs pożyczyć ? Warto zawsze mieć małą klateczkę (na wypadek choroby) , ale w sklepie są drogie. Czytam, ze jestes w Usa, może tam sa tansze.

To nie musi być super klatka, to w drodze wyjątku, i tylko na niedługo.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Jeszcze raz dziękuje za porady, właśnie zauważyłam, że Dulka- ta silniejsza wyprowadziła się od Silence.... Zawsze spały razem, teraz Dulka śpi jak nigdy pod schodkami, zakopana.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: nausicaa »

jeśli taki młody szczur jest chudy, to ja bym pozła od razu do weta. mogłabyś nagrać filmik jak macha łapkami?
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Jak tylko nadaży się okazja to tak, teraz śpi, moze wieczorem kiedy będzie bardziej aktywna, choć ona jest tak zdominowana, ze od wczoraj nie chce wychodzić z domku. Z wetem jest problem, sprawdzaliśmy z Mężem gdzie jest wet od szczurków i niestety to jest ok. 2 h jazdy samochodem, nie wiem czy mogę ją teraz narażać na taki stres. Sorry, jestem zrozpaczona. Ugotowałam kurczaczka i też nie chce. Ryczeć mi sie chce.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: Paul_Julian »

A nie masz może transporterka, żeby ją dac chociaz na noc osobno ? Jesli to wpływ stresu, to zje jak tylko poczuje się pewniej. Spróbuj dac jej kaszki dla dzieci, poszukaj Nutridrinka ( w Polsce jest w aptekach) http://nutridrink.pl/content/nasze-prod ... 3godVwgmlw
Może to pić bez ograniczeń, tylko trzeba zamrozić, bo ma tylko 1 dzień waznosci. To płyn , więc nawet strzykawką (bez igły oczywiscie) mozna dac do pysia.

Tutaj http://www.youtube.com/watch?v=HHEu1t4Q ... re=related jest filmik z walczącymi szczurami. Takie odpychanie to typowe ustalanie hierarchii.

Czy niejadek odgania lapkami jak jej siostra jest blisko , czy nawet jak jest dalej ? Może faktycznie lepiej z nią jechać . Samochodem jak opatulisz to bedzie jej ciepło i przytulnie. Stres da sie zawsze załagodzić.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

@ Paul_Julian

Transporterek jest właśnie w drodze- zakupiony na e-bay. Nie sądzilismy, że tak szybko będzie nam potrzebny. Mój Mąż pracuje do 19.00- zostałam teraz bez możliwości transportu, ale na szczęście sklepy są otwarte do 21.00, wiec rezerwową klatkę zakupimy jeszcze dzisiaj. Póki co obserwuję i pilnuję, żeby duża dziewczynka, nie dokuczała małej.
Kurcze teoria a praktyka, to dwie rózne rzeczy.. Myślałam, że zanim kupię szczurki, przeczytam forum, 2 ksiażki to będę juz mądralińska, że hej. Zycie pokazało co innego. Bardzo Ci dziekuję za poświecony czas i rady. Mam nadzieję, że zawsze bedę mogła liczyć na tak przychylne komentarze/porady.
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Paul_Julian pisze:
Czy niejadek odgania lapkami jak jej siostra jest blisko , czy nawet jak jest dalej ? Może faktycznie lepiej z nią jechać . Samochodem jak opatulisz to bedzie jej ciepło i przytulnie. Stres da sie zawsze załagodzić.
Nie widzę mozliwości edycji, przepraszam za post pod postem.

Zauważyłam to raz jeden, siostra była na odległość 10 cm, ale szczurzynka nie była do niej odwrócona, że tak powiem- twarzą, ino patrzyła się w nieznany dla mnie punkt.
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: Paul_Julian »

Nie mamy edycji, więc jak coś waznego to sie nie przejmuj i pisz pod postem.

Skoro machanie łapkami nie było jako gest obrony, to ja sie przychylam do zdania Nausicii, żeby jechać do weta. Ale mam nadzieję, że to był inny gest . Czasem szczurki potrzasają lapkami jak im na nos spadnie woda, albo mają lepkie łapki od czegoś.
Trudno na odległośc doradzić.

Na razie możesz dokarmiac strzykawką, z palca albo z lyzeczki ( kaszka, trochę jogurtu, słodki gerberek). Sstrzykawkę trzeba wlożyć z boku pysia, między takie fałdki skóry i wcisnąć 1-2 kreseczki na raz. Ważne, żeby szczurek był w poziomie. Wyciągamy strzykawkę , pozwalamy odpocząc i przełknąć.
Jak dzisiaj nic nie ruszy, to jedźcie do weta jutro rano po kroplówkę.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Mąż zwolnił się z pracy na chwilę, jedzie klatka zastepcza. Próbowałam strzykawki, ale chyba bardziej ja zestresowałam niż z tego korzyści- wstrzyknęłam tylko bardzo niewiele, moze nawet mniej niz 1 jednostka (gerberek owocowy) Rozdzielę je jak tylko klatka będzie przygotowana. Pytania:
Na jak długo?
Czy klatka moze stać w pokoju z klatką, w której jest Dulka?
Czy wieczorny wspólny spacer po łóżku obu dziewczynek jest dziś wskazany?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: Paul_Julian »

Może być w tym samym pokoju, ale najlepiej gdzieś dalej. Szczerze na razie bym ograniczył kontakty dziewczyn, jesli niejadek nie je ze stresu , to spacer razem znowu ją zestresuje.
A na jak dlugo .. Może być kilka dni do 2ch tygodni nawet. Myślę, ze to będzie zależne od stanu Silence. Jesli to tylko stres, to poł biedy. Nabierze sił i nabierze odwagi, podrosnie i będzie mogła oddać tej silniejszej i walczyć o miskę.
Podobnie jest ze szczurkami z labów albo np. od terrarysty. Nowe stadko, nowy domek i stres. Mój Soran jest z laba i doslownie bał sie wszystkiego i zamieral w bezruchu. Zanim go połączyłem ze stadem to chyba ze 2 tygodnie był osobno. To na bieżaco trzeba obserwować.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Paul_Julian pisze:Może być w tym samym pokoju, ale najlepiej gdzieś dalej. Szczerze na razie bym ograniczył kontakty dziewczyn, jesli niejadek nie je ze stresu , to spacer razem znowu ją zestresuje.
A na jak dlugo .. Może być kilka dni do 2ch tygodni nawet. Myślę, ze to będzie zależne od stanu Silence. Jesli to tylko stres, to poł biedy. Nabierze sił i nabierze odwagi, podrosnie i będzie mogła oddać tej silniejszej i walczyć o miskę.
Podobnie jest ze szczurkami z labów albo np. od terrarysty. Nowe stadko, nowy domek i stres. Mój Soran jest z laba i doslownie bał sie wszystkiego i zamieral w bezruchu. Zanim go połączyłem ze stadem to chyba ze 2 tygodnie był osobno. To na bieżaco trzeba obserwować.
Rozumiem, tylko, że one spędziły całe swoje krótkie życie razem i takie zachowania w tak młodym wieku, to dla mnie nowość. Dziękuję Ci jeszcze raz, będę zdawać raporty z obserwacji. Pozdrawiam.

PS. Już są osobno, mała jest ożywiona, poznaje nowe kąty, bryka poprychuje. Zobaczymy co dalej.

Pozdrawiam!!!!! Po tych nerwach i smutku właczyło mi się pozytywne myślenie :)
treehouse
Posty: 406
Rejestracja: wt paź 18, 2011 11:56 pm
Lokalizacja: USA

Re: Głodówka? Stres? choroba? Czy szczurek umiera?

Post autor: treehouse »

Witam,

Nie odzywałam się, ponieważ musiałam sie jakoś pozbierać, ale nie wyszło...
Od czego zacząć?
Po rozdzieleniu dziewczynek Silence zrobiła sie ruchliwsza. Stan miski nad ranem niestety się nie zmienił, jednym słowem dziewczynka nic nie zjadła. Od razu zadzwoniliśmy do weta. Dostaliśmy poradę, zeby zakupić Nutrition Powder, preparat z 24 witaminami, dla podniesienia apetytu i ogólnego wzmocnienia. Opcje jej zachowania były tłumaczone nastepująco.
1.stres
2.mykoplazma (Silence faktycznie od czasu do czasu kichała, ale nie jakos drastycznie
3.reakcja na rozdzielenie.

Podawałam Silence preparat na łyzeczce, na cały dzień spiła jedna łyzeczkę, jednak normalnego jedzonka nie przyjmowała, ba uciekała od niego. Po południu zauważyłam, że robi rzadkie kupki, zwija sie w kłębek i śpi na głowie. Nie spodobało mi się to. Wpisując frazę na forum wyczytałam, że niektóre szczurki tak śpią, jednak do mnie to nie przemawiało. W tym czasie Dulka (silniejsza) po rozdzieleniu osowiała i nagle zaczęła kichać jak opętana. Była aktywna, jadła, ale róznicę w szczęśliwosci dało sie zobaczyć gołym okiem. Zaczęła wszystko wywalać z domku i stała sie nerwowa. Wieczorem Silence podczas dokarmiania weszła na ręcę, liznęła łyzeczkę i poszła na ręku spać. Nagle wydała z siebie dziwny dźwięk, jakby zaskrzeczała. Natychmiast obydwie pojechały do weta.
Badanie obu dziewczynek zajęło godzinę, podczas gdy my siedzieliśmy w pokoju dla opiekunów. Pani doktor przyszła i oto czego sie dowiedzielismy....
Silence umierała. Fakt nie jedzenia okazał sie niewydolnościa jelit, które nie absorbowały substancji odżywczych. Choroba rozwinęła się prawdopodobnie z powodu stresu- zmiana otoczenia. Zajęło to raptem dwa dni, przecież po przywiezieniu dziewczynek do domu ona jadła, była żywa, bawiła się....Oprócz tego rozwinęła sie u niej mykoplazma, która dodatkowo ja osłabiła. Opcja leczenia i powodzenia była jak 1/100.... To nie chodzi o pieniadze, choć ewentualne leczenie (pozostawienie w szpitalu, zastrzyki, leczenie, przewiezienie do szpitala dla zwierzątek egzotycznych to koszt ok. 1000$ na początek), tylko uświadomienie nam, że Silence praktycznie nie ma szans i dalsze zabiegi mogą tylko przedłużyć jej cierpienie, sprawiło, że podjęliśmy decyzję....Rycze teraz jak głupia, choć jestem dorosłą osobą, ale żal i wkurzenie na cały swiat sprawia, ze nie mogę sobie z tym poradzić... Silence jest teraz w ogródku...

Dulka wg weta oprócz mykoplazmy jest zdrowa. Dostała ProBi Liquid, Enrofloxatin, Doxycycline- leczenie pieciodniowe. Nagły atak choroby moze być spowodowany smutkiem po rozdzieleniu.

Chcę tylko napisać, że trzymanie się stricte porad na forum, tj poprzez wyszukiwarkę nie jest dobrym pomysłem. Nawet przeczytanie miliona książek nie jest tą właściwą drogą. Brak apetytu u szczurzatek dopiero co przywiezionych do domu nie zawsze oznacza stres, kichanie przez jeden czy dwa dni nie zawsze oznacza alergię na ściółkę, spanie na głowie ogonka, nie zawsze oznacza, że tak lubi.

Zauważyłam, nie tylko na tym forum, ze wiele razy na pytania zadawane przez userów pada odpowiedzieć- temat był, tu jest link. Niestety prawda jest taka, ze każdy przypadek zachowania, nawet jeśli jest analogiczny, oznacza to samo.

Do Paul_Julian. Jeszcze raz dziękuję za okazaną mi pomoc. Okazało się, ze pomimo błędnej interpretacji zachowania Silence, Twoja rada rozdzielenia była słuszna. Przez jeden dzień dziewczynka miała trochę spokoju od siostry, która pomimo jej choroby cały czas próbowała ją ustawiać. Jeszcze tego samego dnia kiedy pisaliśmy ze sobą, tuż przed rozdzieleniem Silence przynosiła Dulce do domku najlepsze kąski z miseczki.

Jeszcze raz poproszę Cie o pomoc. Wiadomo, ze kiedy Dilcia wyzdrowieje na dobre, muszę jej przyprowadzić koleżankę. W jkim wieku będzie najlepsza, przy załozeniu, ze Dulka w trakcie łaczenia miałaby 2 mce? Dziękuję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”