szczury.org

Witam,
Chciałam wam przedstawić moje ogonki:). Pierwszego chłopaka mam z zoologicznego, kupiłam go w zoologicznym (oczywiście dopiero potem trafiłam na wasze forum ). Maniek gdy go kupiliśmy miał 3 tygodnie teraz ma już 6 Do mojej gromadki od wczoraj dołączyły zaadoptowane dwa ogonki Łatek i Domi Chłopaki miluchne, Łatek(7 m-cy) jest ruchliwy i ciekawski widać lubi rządzić a Domi(12 m-cy) głównie śpi Na razie chłopaków trzymam osobno żeby przyzwyczaić ich do siebie. Na zdjęciach chłopaki w klatce zrobionej przez mojego chłopaka Teraz będziemy dobudówkę zrobić co będzie przypominać jakby klatkę z wieżyczką . Efekt końcowy wrzucę jakoś na weekend ^^

Łatek


Łatek z Domim

Maniek maluch jeszcze wystraszony jest.

No i klatka jeszcze bez dobudówki Tak dla wyjaśnienia to piec w tle jest nieużytkiem żeby nie było, że chłopakom saunę robię

Fajne szczuraski i jaka klaciora huhuh fajna fajna;]

Chciałam napisać, że Maniek ma śliczny łepek ale potem spojrzałam na resztę zdjęć i wszystkie są cudowne, więc tym razem nie będę nikogo faworyzować
Te zgniecione dupki na podstawku
Klatka rzeczywiście niepowtarzalna, gratuluję pomysłu. A z wyciąganiem trocin z wykładziny nie masz problemu? Bo u mnie nawet odkurzacz sobie z tym nie radził

Cieszę się, że wam się podoba pomysł ^^ Mam nadzieję, że po dobudówce też będzie to fajnie wyglądać Co odkurzacz nie zje to trzeba dłubać ;/ Teraz się zastanawiam czy kartonu jakiegoś nie dać żeby się nie sypało tak trocinami bo jednak trochę przeszkadza to..

śliczne szczurki!
A klatka na prawdę bardzo fajna również gratuluję pomysłu

No Isiek, piękne są musimy je zapoznać z moimi chłopakami na pewno się polubią

Nie długo też zrobię więcej zdjęć moim i też zrobię im wątek
A klatka wielka i Ty chcesz dobudówkę robić

Ewciu twoje są słodziutkie na maksa Nie mogę doczekać się więcej ich zdjęć ^^ Zostałam ich fanką ^^. Co do moich szczurasków to troszkę problemów mam z nimi teraz bo łobuzują sporo, może to z powodu zmiany otoczenia nie wiem.. Nie bardzo chcą się ze mną zaprzyjaźniać raczej mają mnie za zbędą przeszkodę Za to Maniek rośnie w oczach a takie z niego maleństwo wystraszone było choć sporo mu jeszcze zostało by dorosnąć do kolegów Uwielbia u mojego spać pod pachą xD Smrodków się nie boi :D

Mam problem z Łatkiem, dziś znowu zaatakował Domiego, że biedny bał się wyjść z klatki. Do tego gdy go wypuściłam by sobie pobiegał to siedziałam na podłodze żeby się do mnie przyzwyczajał(robię tak już tydzień ale dalej ma mnie gdzieś..) chciałam go pogłaskać to mnie w palucha chapnął i skórę przeciął. To już 3 raz gdy kogoś ugryzł(raz kolegę ugryzł gdy ten go próbował pogłaskać). Z domim nie mam takich problemów, widać, że jeszcze mi tak nie ufa ale daje mi się pogłaskać nie łapie za palce. Szczególnie, że zależało mi na połączeniu chłopaków z moim Mańkiem.. a jak na razie to boję się ich łączyć żeby ten łobuz mu krzywdy nie zrobił. Myślicie, że kastracja może coś w tym pomóc? Czy po niej zmienia się charakterek szczuraska? Co myślicie, że co powinnam zrobić? Bo mój maniek rośnie a dalej sam w klatce jest i nie ma kontaktu z innymi szczurami.

Kastracja na pewno zmieni jego charakter ale nie wiadomo jak bardzo. To czy po zabiegu będziesz zadowolona z efektów czy nie zależy głównie od tego jakie masz oczekiwania
Dziwi mnie tylko, że nawet nie spróbowalaś ich połączyć, nie dałaś szansy się poznać. To że Łatek bywa agresywny w stosunku do Domiego i Ciebie niekoniecznie oznacza, że będzie też gryzł nowego przybysza. Maniek jest sam i bezapelacyjnie cierpi z tego powodu, dalsze zwlekanie to tylko krzywda dla niego.
Zapoznaj chłopakow ze sobą, daj jeszcze Łatkowi szansę się poprawić jeśli będzie stanowczo odmawiał współpracy
- kastruj, moim zdaniem nie ma co czekać właśnie ze względu na Mańka

Chciałabym tylko żeby się uspokoił, a o Mańka się właśnie boję, że mu krzywdę może zrobić.

Popracuj nad chłopakami, ja się nie poddawałam pomimo podziurawionych rąk zdominowałam gada
Jednak kastracja sama w sobie dużo wnosi, ale naprawdę popracuj nad nim, nowe miejsce i w ogóle wszystko co go otacza jest inne niż dotychczas

Tylko nie wiem jak go podejść jak na razie siedzę na podłodze gdy on biega i czasem podejdzie do mnie to próbuję go pogłaskać ale raczej mi to nie wychodzi. Wiecie nigdy nie miałam do czynienia z dorosłym szczurem i nie wiem czy nie porwałam się z motyką na słońce myśląc, że dam sobie radę. A mój maniek jest jeszcze taki malutki i słodziutki, strasznie się martwię, że może mu się coś stać.

Wiesz już może kiedy miałabyś chwilkę czasu w dzień? Przyszłabym, doradziła, pomogła

Nie ma to jak doraźna pomoc i wsparcie, marts kciuk w gorę dla Ciebie! mam nadzieję że isiunia skorzysta z propozycji i wyciśnie z Ciebie wszystko nt poskramiania ogonów

zyberka, DoraAngie poprosiła mnie o przeprowadzenie wizyty, ale widzę, że pomoc też się tutaj koniecznie przyda..
Mam małe doświadczenie ze świrującymi ciurami, więc czemu by nie