Agresywna...

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Shentes
Posty: 5
Rejestracja: wt lis 15, 2011 8:18 pm
Kontakt:

Agresywna...

Post autor: Shentes »

hej, zarejestrowałam się specjalnie, żeby opisać mój problem. forum czytuję już od bardzo długiego czasu, jednak dopiero teraz stało się coś takiego.

dawno temu, miałam dwie samiczki kapturki - kupione u jednego zoologa, ot żeby uratować przez złym traktowaniem.
kiedy umarły, nie miałam ochotę na smutki. klatka poszła na strych, a szczurków nie chciałam.

jednak niedawno postanowiłam, że jednak chciałabym mieć znów milusińskich w domu, więc postanowiłam kupić szczurzyczkę w zoologicznym. kupiłam jedną, gdyż wyglądała mi ona na bardzo smutną, więc chciałam żeby miała nowy domek.
Aleksandra jest z rodzaju szczurków bardzo aktywnych, ciągle biega, nie chce siedzieć na rękach tylko przeciskać się przez wszystkie zgięcia mojego ciała. pomyślałam jednak, że szczurasy to mimo wszystko zwierzątka stadne, i chciałam by miała przyjaciółkę.
dzisiaj dostałam szczurzyczkę dumbo, jest dużo mniejsza od Aleksandry.
chciałam wypuścić obie na łóżko, żeby się poznały. na początku omijały się i nie chciały podchodzić, jednak ty ta nowsza - Luna chciała obwąchać Aleksandrę ta ciągle uciekała i chowała się pod koc.
później gdy Luna do niej podchodziła, rzuciła się na nią, i chciała gryźć. Luna nie wiedziała o co chodzi, przestraszyła się i skuliła. szybko ją wzięłam na ramię (jest spokojna, lubi tam siedzieć, zwłaszcza pod włosami), a Aleksandrę wsadziłam do klatki, bo zaczęła na małą piszczeć i furczeć.
póki co, Aleksandra jest w swojej klatce, a Luna w mniejszej - zastępczej, póki co.

za kilka dni kupuję nową klatkę, dużo większą i chciałam trochę powiększyć stadko. co mam zrobić, żeby Aleksandra zaczęła tolerować małą Lunę?

pomóżcie miłośnicy szczurasów. :)
Obrazek
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Agresywna...

Post autor: Flaumel »

Poczytaj dział Stadko, a w szczególności temat Łączenie :) Tam znajdziesz parę sprawdzonych sposobów, np. metodę na transporterek czy szmatki czy olejek waniliowy :) Nowa klatka też Ci pomoże (szczególnie kiedy żadna z panien nie będzie jej znała) w końcowej fazie łączenia :)
Obrazek
Shentes
Posty: 5
Rejestracja: wt lis 15, 2011 8:18 pm
Kontakt:

Re: Agresywna...

Post autor: Shentes »

chciałam właśnie jak najszybciej kupić nową klatkę, wiedząc, że żadna z milusińskich nie będzie jej znała, i jakoś się w niej odnajdą.
martwię się tylko o to, co jeśli Aleksandra będzie chciała dominować nad małą Luną? (w końcu większa..)
Obrazek
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Agresywna...

Post autor: Flaumel »

Z wkładaniem do nowej klatki (o ile masz jak rozdzielić dziewczyny) najlepiej poczekać do momentu, kiedy na terenie neutralnym nie będzie już sprzeczek, a będą małe oznaki przyjaźni :)

Jeśli któraś będzie chciała dominować: będzie kotłowanina, będą piski, ale powinno obejść się bez krwi i w końcu się dogadają.
Raz jeszcze powtórzę: poczytaj :)
Obrazek
Shentes
Posty: 5
Rejestracja: wt lis 15, 2011 8:18 pm
Kontakt:

Re: Agresywna...

Post autor: Shentes »

czyli mówisz, że jak się trochę zaczną gryźć i piszczeć, to nie rozdzielać na siłę?
postaram się jakoś je ugodzić ze sobą. póki co są w osobnych klatkach (mniejsza ma niestety malutką-chomiczą) i staram się je wypuszczać na teren neutralny czyli łóżko. myślę, że obejdzie się bez krwi i się w końcu zaprzyjaźnią. :)
dziękuję Ci za pomoc, a teraz biorę się za dokładną lekturę tematu Łączenie :)
Obrazek
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Agresywna...

Post autor: Flaumel »

Jeśli nie ma krwi, a jest kotłowanina i paniczne piski: niestety, zacisnąć zęby, wytrzymać i dać im się dogadać.

Jeśli szczurcia jest dużo mniejsza niż starsza (naprawdę na tyle, żeby ta duża mogła zupełnie przypadkiem wielkością i masą zrobić jej krzywdę) można łączyć bardzo powoli i na spokojnie, np. wymieniając zapachami i poczekać aż mała trochę wielkościowo nadgoni, żeby nie było nieszczęścia :)

Miłego czytania, mam nadzieję, że tam będą dokładniejsze odpowiedzi na Twoje pytania ;)
Obrazek
Shentes
Posty: 5
Rejestracja: wt lis 15, 2011 8:18 pm
Kontakt:

Re: Agresywna...

Post autor: Shentes »

właśnie siedzą na neutralnym łóżku.
mała po minucie niepewności zaczęła tulić się i iskać dużą.
duża natomiast zamarła, zrobiła się sztywna i nie odwzajemnia. ale nie gryzie. po prostu zamarła w bezruchu.
mała próbuje ją zachęcić do zabawy, próbuje na nią wejść, pod nią, zaczepia ją za nogi, uszka.
a duża nic nie robi, poddaje się temu.

teraz mała leży na dużej, tuli się do niej. leżą sobie spokojnie.

co się dzieje z Aleksandrą? dlaczego tak zamarła? pomóżcie...
Obrazek
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Agresywna...

Post autor: Flaumel »

A jak Ty byś się czuła jakby w parku jakieś dziecko nagle zaczęło Ciebie zaczepiać, dawać buziaki, tulić, ganiać, zmuszać do zabawy :) ? Pewnie dziwnie... I mogłabyś przestać się ruszać :)

Brak agresji to dobra oznaka, więc łącz dalej i się nie poddawaj :)
Obrazek
Shentes
Posty: 5
Rejestracja: wt lis 15, 2011 8:18 pm
Kontakt:

Re: Agresywna...

Post autor: Shentes »

mają nową klatkę, są już w niej razem :)
czasem są niewielkie bójki, ale nic się nie dzieje.
mają hamaczek, lecz jakoś narazie nie chcą w nim spać.
większa-Aleksandra lubi się panoszyć po klatce, wszytko poznawać, podbierać mniejszej jedzienie.
mniejsza-Luna strasznie się boi, woli siedzieć pod najniższym poziomem w trocinach. czasem wejdzie na wyższe poziomy, ale woli siedzieć w kącie. czasem gdy większa do niej podejdzie, to próbuje się po niej przytulić, ale większa ucieka od niej.

mam nadzieję, że niedługo się do siebie przyzwyczają i zaprzyjaźnią. :)
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”