UP, UP! śnieg podsypuje a Edek siedzi biedny co rano pod drzwiami aby go choć na chwilę wpuścić i potrzymać na kolanach. jest zimno, szkoda kociaka :/
często po 6 rano schodząc do kuchni widzę go na fotelu. dziwię się co robi w budynku tak wcześnie? kto go wpuścił? zawsze znajdzie sposób na wejście. nawet siedzi grzecznie na fotelu dyżurnego i nie błądzi po oddziale. może boi się że kogoś wkurzy i go wyrzucą? tak czy inaczej, straszna mądrala zakochana w kaloryferze
szukamy choćby DT. w styczniu wracamy na nasze 3 piętro i nie będziemy mogli go już wpuszczać
