siostra ma 13 lat... ona wie ze on nie zyje.... ale chodzi o to ze Pinki czasem tak zamieral ... on byl czarniutki... i jak sie tak polozyl to trudno bylo zauwazyc czy oddycha czy nie.... ona myslala ze on poprostu spi... czesto bylo tak ze nic nie bylo w stanie go obudzic... poprostu spal... i budzil sie dopiero gdy bralo sie go na reke... czasem nawet wtedy otwieral tylko jedno oczko i szedl dalej spac...
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
w sumie jego klatka stoi nie naruszona... nikt nie ma serca jej sprzatnac i wyniesc... Karola nie chce kolejnego chomika... szczury?... za Bandyta nie przepada....
najgorsze jest to ze on byl z nami te 4lata.... wszyscy sie do niego przywiazali... tyle bylo z nim problemow... uwielbiam samodzielne wycieczki... raz zszedl po schodach na dol i chodzil goscia po nogach... jeden wielki wrzask... nikt nie wiedzial co to pod stolem biega
raz dwa dni spalam na podlodze i czekalam az on zza szafy wyjdzie... wyszedl dopiero jak salate przynioslam... uwielbial salate... pamietam jak moje rybki ganial... biegal dookola akwarium i probowal je obwachac....
czasem uciekal na trawniku... raz moje pieski sie nim zainteresowaly... a on je przestraszyl... najpierw uciekal pozniej szybko zawrocil i zaczol biec w ich kierunku.... a jak czegos chcial to prosil jak piesek... stawal na tylnych lapkach i wyciagal przednie przed siebie....
wiecej juz takiego chomika miec nie bedziemy.... to byl drugi tak wychowany chomik ktory u nas byl... niestety tamten dozyl tylko swoich 3 urodzin... Pinki w sierpniu mial 4 urodziny......