dzisiaj odeszła Becia. została uśpiona z powodu nowotworu który cały czas sie nawracał, zaczął atakować już nawet płuca

walczyła do końca, znosiła wszystko. mimo choroby była taka jak zawsze, a przynajmniej sie starała. nie chciała pokazywać że cierpi, nawet gdy zwisał jej dość duży, utrudniający chodzenie guz. była małym , kochanym i przytulaszczym szczurkiem. niech taka pozostanie w pamięci a nie biedna i schorowana
[*]